Szybkie i pyszne pączki bananowe
Jak zobaczyłam te małe cudne pączusie u Eli to nie mogłam ich po prostu nie zrobić. Miałam już nie smażyć pączków, ale nie dało się dotrzymać obietnicy. Kolejne pączki siedzą już w piekarniku. Powiem wam, że uwielbiamy takie małe pączki i zazwyczaj robiłam z serka homogenizowanego, jogurtu czy twarożku. A tutaj pączki bananowe. I powiem wam, że jeżeli jeszcze takich pączków nie piekliście to koniecznie je zróbcie, robi się je naprawdę błyskawicznie i błyskawicznie znikają z talerza.
Z jednej porcji wychodzi ponad 40 pączusiów. Ja je będę robiła już zawsze, naprawdę warto. I wiecie co - z wierzchu są chrupiące a w środku bardzo mięciutkie. Mniam to chyba jedne z najlepszych pączków.
Z jednej porcji wychodzi ponad 40 pączusiów. Ja je będę robiła już zawsze, naprawdę warto. I wiecie co - z wierzchu są chrupiące a w środku bardzo mięciutkie. Mniam to chyba jedne z najlepszych pączków.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 2 dojrzałe banany
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 jajko
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/4 szklanki wody gazowanej
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Wykonanie:
Do miski wrzucamy pokrojone banany i zgniatamy je widelcem, ja zgniotłam je tłuczkiem do ziemniaków. Dodajemy jajko i mieszamy najlepiej trzepaczką, żeby składniki się dobrze połączyły. Dodajemy wodę, szczyptę soli, sodę oczyszczoną i porcjami mąkę, mieszamy.
Rozgrzewamy w szerokim garnku olej i potrzebujemy dwie łyżeczki. Jak już olej będzie wystarczająco gorący - możemy zrobić próbę na jednym małym pączku, to nakładamy na łyżeczkę porcję ciasta i drugą łyżeczką spychamy ciasto do garnka. Smażymy pączki na niewielkim ogniu, aby nam się nie przypaliły i nie były surowe w środku. Pączki raczej się same obracają, jeżeli jakiś niesforny pączek nie chce się przewrócić to mu pomagamy. Czasami wychodzą naprawdę zadziwiające kształty, ale to jest fajne. Gotowe pączki wykładamy na talerz z wyłożonym ręcznikiem papierowym i je odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Przekładamy do miski lub talerza i posypujemy cukrem pudrem.
O proszę i jak ładnie. Też uważam je za znakomite :)
OdpowiedzUsuńA teraz widziałaś na Ins....rób fotę cz-b :))Buziole
Zrobi się :-) pozdrowionka :-)
UsuńZ bananami nie jadłam, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńMarzenko u Ciebie tłusty czwartek trwa cały tydzień :) Ileż pyszności, mogłabym być Twoim gościem:)
OdpowiedzUsuńA tak jakoś wyszło :-) zapraszam kochana :-)
UsuńBanany są genialne :D Same dobroci można z nich zrobić :D
OdpowiedzUsuńŚwietne! Nie pomyslałabym o dodatku banana. Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPyszne to mało powiedziane :-) spróbuj koniecznie :-)
UsuńPączki mi się już przejadły ale twojego bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCudowne pączki :) Takie bananowe muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńWitam w Klubie tych, co zobaczyli i musieli zrobić.Są przepyszne , na pewno będą to moje ulubione. Teraz widzę jaki ja zrobiłam błąd, z porcji wyszło mi 13 sztuk, ale to były giganty :)
OdpowiedzUsuńNo cieszę się, że zrobiłam. Ja miałam takie małe stworki :-)
UsuńTakich pączków nie probowałam. Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię banany, te pączusie muszą być pyszne.... chyba się skuszę i też zrobię :)
OdpowiedzUsuńPolecam, są wspaniałe i szybkie :-) pozdrawiam :-)
UsuńJa również jeszcze nie jadłam takich pączusiów. Dopiero niedawno skusiłam sie na wypróbowanie ciasta bananowego i jest rewelacyjne więc pączki też muszą być pyszne.
OdpowiedzUsuńIdealne na jeden kęs ;)
OdpowiedzUsuńOj tak kochana :-)
UsuńNa pewno miały ciekawy smak :)
OdpowiedzUsuńPychotka!
OdpowiedzUsuńA wiesz że to ja wymyśliłam pączki bananowe? :D
OdpowiedzUsuńOlu kochana to moje gratulacje. Są mega pyszne :-)
UsuńOlu kochana to moje gratulacje. Są mega pyszne :-)
UsuńMuszą świetnie smakować, egzotycznie :)
OdpowiedzUsuńpyszne, też wczoraj je smażyłam ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym dodatkiem bananowym :)
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie jadłam :) Takie małe słodziutkie kuleczki ;)
OdpowiedzUsuńMałe kuleczki szczęścia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pączusie! Rodzicielka mi podobne robiła jak byłam mała i akurat chora. Po takiej porcji małego szczęścia nastrój od razu się poprawiał :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten przepis u Eli, ach kusicie, muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńA czy można usmażyć je w piekarniku? Podpowiesz jak? 🙂
OdpowiedzUsuń