Świąteczny sernik gotowany
Przypomniał mi się sernik gotowany, pamiętam jak moja mama taki nam robiła na niedzielę lub rodzinne spotkania. Pamiętam jego pyszny smak. I taki właśnie serniczek zrobiłam dodając do niego świąteczny akcent. Jeszcze przed świętami musiałam go wypróbować, i wyszedł tak pyszny, że na święta piekę go ponownie. Jest tak naprawdę łatwy i szybki do zrobienia, nie wymaga pieczenie tylko schłodzenia w lodówce. Kolejna propozycja na świąteczny stół.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 1 kg twarogu półtłustego
- 200 g masła ekstra
- szklanka cukru - ja dałam trzcinowy
- 100 ml mleka
- 3 budynie śmietankowe
- 4 jajka
- 3 łyżeczki przyprawy piernikowej
- herbatniki kakaowe - około 450 g
- polewa kakaowa - 50 g masła, 4 łyżki cukru pudru, 3 łyżki mleka, 2 łyżki kakao
- 2 garście orzechów - u mnie pekan i nerkowce
Wykonanie:
Twaróg 2-krotnie mielimy przez maszynkę. Jajka wbijamy do miski i miksujemy je na puch, dodajemy cukier i ponownie miksujemy. Dodajemy porcjami twaróg i cały czas miksujemy. Na koniec wsypujemy przyprawę do piernika i mleko, w którym rozpuszczamy budynie. Wszystko razem jeszcze chwilę miksujemy.
W garnku rozpuszczamy masło i dodajemy masę twarogową. Zagotowujemy i cały czas mieszamy, aby masa nam się nie przypaliła. Masa jest gotowa jak będzie gęsta.
Blaszkę (21x32) smarujemy masłem i wykładamy herbatniki, wykładamy połowę masy i wyrównujemy, następnie wykładamy kolejną porcję herbatników i resztę masy, na sam wierzch ponownie herbatniki. Chowamy ciasto do lodówki, aby się chwilkę schłodziło.
Przygotowujemy polewę - masło rozpuszczamy, dodajemy cukier puder, mleko i kakao, mieszamy. Gotową polewę wylewamy na herbatniki, układamy pokrojone orzechy i schładzamy w lodówce przez noc. Przechowujemy także w lodówce.
Smacznego.
O tak. Taki sernik to mistrzostwo. Jadłem kiedyś.
OdpowiedzUsuńLudzie - pieczcie takie serniki nie tylko na święta. Mniam mniam
Maruda
Tak jest, pieczcie serniki :-)
UsuńTwój opis jest apetyczny i zachęcający :)
OdpowiedzUsuńPychota! To klasyka na naszym świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńIdealne ciasto na niedzielne spotkanie z rodziną. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTak, będzie smakowało wszystkim. Pozdrawiam Arku :-)
UsuńNigdy takiego nie jadłam, ale jak widzę recepturę to wiem, że jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńW Święta nie może zabraknać sernika :)
OdpowiedzUsuńTak zdecydowanie musi być :-)
UsuńPychaa! Już mi ślinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/2016/12/17/ryz-basmati-z-wolowina-cukinia-i-orzechami-nerkowca/
Muszę to cudo kiedyś zrobić, może na urodziny męża :))
OdpowiedzUsuńpięknie i świątecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :-)
Usuńale mi apetytu narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy sernik bez pieczenia, zapisuję przepis i pozdrawiam Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńPowinnam to zrobić :-) Powinnam !
OdpowiedzUsuńKochana polecam, jest naprawdę pyszny :-)
UsuńSernik gotowany smakuje zupełnie inaczej, ale jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak sernik,gotowany sernik ;)
OdpowiedzUsuńKolejna pyszna propozycja Marzenko!
Tak jest pysznie, dziękuje bardzo :-)
UsuńPrezentuje się znakomicie Marzenko!
OdpowiedzUsuńRaz robiłyśmy sernik gotowany i zdecydowanie musimy go powtórzyć, bo ten wygląda prze apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny :-)
UsuńJaka pychotka! :-)
OdpowiedzUsuńTakie stare, klasyczne przepisy są najlepsze:-)
OdpowiedzUsuńMasz rację kochana :-) warto do takich przepisów wracać :-)
UsuńPyszny jest taki gotowany sernik
OdpowiedzUsuńMmm... uwielbiam taki serniczek :)
OdpowiedzUsuńOj ja też Asiu, jest pyszny :-)
UsuńEkstra przepis! Sernik wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńSerniki gotowane są pyszne. Nie jadam ich za często, ale bardzo lubię. Pięknie podany i bardzo apetyczny. Na świąteczny stół nadałby się idealnie. Pozdrowionka cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno takiego nie jadłam, a ten wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, taki sernik to marzenie. Umm, jakże pysznie brzmi cały przepis. Już w myślach go zjadłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny serniczek :)
OdpowiedzUsuńchyba całe wieki nie jadłam tego serniczka, pyszny :)
OdpowiedzUsuńPiękny Marzenko :) Już bym zjadła kawałeczek ;)
OdpowiedzUsuńAż ślinka leci i to piękne zdjęcie... :)
OdpowiedzUsuńObłędny :) Skusiłabym się na kawałek.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze gotowanego sernika i ciekawi mnie smak. Chętne podkradłabym Ci kawałek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gotowany sernik i często go robię (znika z blaszki w mgnieniu oka) :)
OdpowiedzUsuńTaka wersja, jak Twoja, musi być niezwykle smaczna :)
Uwielbiam sernik, a najbardziej jabłecznik :)
OdpowiedzUsuńKiudlis.blogspot.com
Wygląda świetnie, nie próbowałam jeszcze sernika w takiej odsłonie.
OdpowiedzUsuńSuper sernik bo bez pieczenia!
OdpowiedzUsuń