Cebularze
Dzisiaj zrobiłam cebularze. Wzięłam udział w Wypiekaniu na śniadanie organizowanym przez Pawła i Magdę. Cebularze wyszły pyszne, badzo aromatyczne. Cebula, która dusiła się pod przykryciem całe dwie godziny uraczyła nas cudownym smakiem. Z pewnością jeszcze nie raz zagoszczą w mojej kuchni, myślę, że świetnie sprawdzą się na spotkania ze znajomymi.
Zapraszam :-)
Składniki:
Farsz
- 5 dużych cebul
- 6 łyżek oleju
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżeczki maku
Ciasto
- 500 g mąki
- 15 g suchych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 1 jajko
- 1 szklanka letniego mleka
- 2 łyżeczki soli
- 60 g masła
- rozbełtane jajko do posmarowania
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kostkę lub piórka, dodajemy sól, olej i mak i dusimy pod przykryciem, na bardzo małym ogniu około 2 godziny. Ja swoją cebulę musiałam jeszcze chwilkę przesmażyć, aby ją odparować, bo gotowałam pod pokrywką bez dziurki i puściła dużo soku.
Masło rozpuszczamy i studzimy. Dodajemy do pozostałych składników na ciasto, wyrabiamy w misce lub robocie, ja swoje wyrobiłam w moim Thermomix - poz. Interwał czas 2 minuty. Gotowe ciasto odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Następnie formujemy około 15 placków, robimy wgłębienie dnem szklanki w środku i nakładamy farsz. Brzegi cebularzy smarujemy rozbełtanym jajkiem i przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Zostawiamy jeszcze na 30 minut, aby wyrosły. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do temperatury 180 stopni, grzanie góra-dół przez 25 minut. Ja podałam swoje cebularze na obiad razem z surówką z mieszanki sałat, kukurydzą, papryką, ogórkiem konserwowym, jogurtem, solą i pieprzem.
Cebularze piekłam razem z:
- Justyną
- Lidią
- Pawłem
- Eweliną
- Bożenką
- Niną
- Iwoną
Jakie pulchne, aż nabrałam na nie ochoty :)
OdpowiedzUsuńMuszę się i ja za nie zabrac, bo chodzą za mnie niemiłosiernie
OdpowiedzUsuńMartuś koniecznie. Są takie pyszne :-)
Usuńjak malowane :)
OdpowiedzUsuńkradnę kilka, zmykam i pozdrawiam!!
Dziękuje. Wcale nie zauważyłam, że zniknęły z talerza :-)
UsuńDziekuję za wspólne wypiekanie - pięknie się prezentują Twoje cebularze :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają, piekłyście smaczliwości...
OdpowiedzUsuńBuleczki sliczne. Oj smaka mi narobilas ;)
OdpowiedzUsuńAniu no to trzeba upiec. Szybko się robią :-)
UsuńDziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś w jakimś programie śniadaniowym robiono takie cebularze i również wyglądały bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJadłam podobna bułkę, która kiedyś kupiłam. Lubię bułki z dodatkiem cebuli. Twoje cebularze są imponujące. Pięknie wyrośnięte z dużą ilością farszu. Po prostu pyszne.
OdpowiedzUsuńOj pyszne Krysiu. Polecam :-)
UsuńLubię takie:) Piękne Ci wyszły
OdpowiedzUsuńuwielbiam cebularze
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie, prawdziwe cudeńka Ci wyszły i do tego ten smak... Dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńJa też dziękuje :-)
UsuńUwielbiam cebularze! Często jadam je z sosem tzatziki. No i mam pomysł na jutrzejszy obiad :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, wyglądają perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, już od dawna noszę się z zamiarem upieczenia cebularzy ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. Są pyszne :-)
UsuńBardzo je lubię, ale dawno już jadłam, taką pyszną bułę.
OdpowiedzUsuńPiękne! Przypomniały mi się wakacje spędzane w Chełmie i Zamościu :). Takie cebularze kojarzą mi się z dzieciństwem - moja Babcia je piekła. Pamiętam, że cebulę z makiem wkładała do słoja i odstawiała jeszcze na kilka godzin w chłodne miejsce.
OdpowiedzUsuńDzięki. Pyszne wspomnienia :-)
UsuńWyglądają pięknie! uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować , zachęcająco wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpycha, też czasami robię :)
OdpowiedzUsuń:DNiestety za dużo cebulki nie jest wskazane u mnie
OdpowiedzUsuńOj szkoda :-) no ale ja też wielu produktów nie mogę jeść :-(
UsuńNigdy takich nie jadłam, a z dodatkiem maku to nawet nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńAniu koniecznie spróbuj. Naprawdę warto :-)
UsuńZjadłabym taką bułeczkę na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie cebularze.Śliczne Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńCebularze są pyszne :) Bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cebularze, Twoje wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cebularze, ale jeszcze nigdy nie robiłam ich w domu. :) Wyglądają super!
OdpowiedzUsuńJa też je robiłam pierwszy raz, ale już wiem że nie ostatni :-)
UsuńMilo było wypiekać znowu wśród swoich, piękne cebularze Marzenko. Do nastepnego.
OdpowiedzUsuńCo najbardziej lubię w cebularzach to zapach jaki roznosi się po kuchni gdy się pieką...mmm :)
OdpowiedzUsuńOoo, fajne! Ja bym je z barszczykiem wsunęła ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! sto lat ich nie jadłam, muszę zrobić :-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam cebularze, a już takie domowe to w ogóle!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, takich własnych jeszcze nie robiłam, więc zapisuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :) Zjadłabym takie domowe muszę zrobić sobie.
OdpowiedzUsuńCebularze koniecznie muszą być jak dla mnie posypane makiem, tak jak u Ciebie właśnie.
OdpowiedzUsuń"Biorę" ten przepis :) Wyglądją pysznie!
OdpowiedzUsuńFajne ci wyszły, ja niestety nie mogłam wziąć udziału. :(
OdpowiedzUsuń