Porozmawiajmy o glutenie
Dzisiaj nie będzie przepisu. Dzisiaj chciałabym z Wami porozmawiać o glutenie. Ostatnio bardzo często słyszę o nowej modzie na zdrową dietę, mianowicie dietę bez glutenu. Osobiście zawsze byłam przekonana, że na diecie bezglutenowej muszą być osoby uczulone na gluten i chore na celiakię.
Dieta taka wyklucza wszystkie produkty, które ten gluten zawierają. Szperając w internecie, czytając różne fora internetowe i publikacje postanowiłam bliżej się przyjrzeć temu glutenowi. Spytacie dlaczego ? Ja sama jestem straszny alergik, alergia na pyłki i pokarmowa jest u mnie normą, przybiera ona różną formę, raz jest gorzej raz lepiej, raz pewne składniki uczulające znikają a pojawiają się inne. Ale nie o tym chciałam pisać. No dobrze, jeżeli już mówimy o glutenie to zaczęłam szukać informacji, gdzie on się znajduje. Wiedziałam o pszenicy - a co za tym idzie o mące pszennej, wiedziałam o kaszy - manna, jęczmienna. I co dalej. Z pomocą przyszedł oczywiście internet, tam jest całe mnóstwo informacji o glutenie. Trzeba tylko dobrze poszukać dobrych publikacji i poukładać to w jedną całość. Czytając i czytając moje szare komórki rejestrowały coraz to nowe produkty, które zawierają lub mogą zawierać gluten, ojoj dużo tego. No to uporządkuje to co się dowiedziałam.
Dieta taka wyklucza wszystkie produkty, które ten gluten zawierają. Szperając w internecie, czytając różne fora internetowe i publikacje postanowiłam bliżej się przyjrzeć temu glutenowi. Spytacie dlaczego ? Ja sama jestem straszny alergik, alergia na pyłki i pokarmowa jest u mnie normą, przybiera ona różną formę, raz jest gorzej raz lepiej, raz pewne składniki uczulające znikają a pojawiają się inne. Ale nie o tym chciałam pisać. No dobrze, jeżeli już mówimy o glutenie to zaczęłam szukać informacji, gdzie on się znajduje. Wiedziałam o pszenicy - a co za tym idzie o mące pszennej, wiedziałam o kaszy - manna, jęczmienna. I co dalej. Z pomocą przyszedł oczywiście internet, tam jest całe mnóstwo informacji o glutenie. Trzeba tylko dobrze poszukać dobrych publikacji i poukładać to w jedną całość. Czytając i czytając moje szare komórki rejestrowały coraz to nowe produkty, które zawierają lub mogą zawierać gluten, ojoj dużo tego. No to uporządkuje to co się dowiedziałam.
Gluten występuje w:
- pszenicy, mąka pszenna
- mąka owsiana i żytnia
- kasza manna, jeczmienna
- płatki owsiane
- makaron
- ciastka, wędliny, konserwy mięsne czy rybne
- napoje gazowane
- niektóre mieszanki przypraw
- kawa zbożowa
- gluten może występować w przetworach mlecznych
Wynika z tego, że produkty, które kupujemy w sklepie mogą zawierać śladowe ilości glutenu lub nawet całkiem sporą jego ilość, osoby które muszą się glutenu wystrzegać to koniecznie są zobowiązane do czytania dokładnie etykiet. Ja z pewnością nie przejdę teraz na dietę bezglutenową bo taka moda, ale przetestuje i zobaczę jak reaguje mój organizm i mojej rodzinki. Jestem osobą ceniącą zdrowe podejście do życia, lubię i używam zdrowych produktów w mojej kuchni, poznaje nowe smaki i sposoby ich wykorzystania. Nie dam się zwariować, bo twardo stoję swoimi stopami na ziemi. Zanim coś polecę to muszę dokładnie to sprawdzić i spróbować. Z pewnością nie idę razem z trendami czy panującą modą. Interesuje mnie tylko aspekt zdrowotny, w mojej rodzince pojawił się problem z trawieniem i ciężkością w żółądku, zobaczymy co dalej z tego wyniknie.
A czym zastąpić produkty zawierające gluten, jest ich naprawdę spora ilość.
Produkty bez glutenu:
- ryż, płatki ryżowe
- makaron ryżowy, pieczywo ryżowe
- płatki jaglane
- mąka razowa
- mąka kukurydziana, jaglana, gryczana
- kasza jaglana, kukurydziana, gryczana
- ziemniaki, mąka ziemniaczana
- makarony z mąki bezglutenowej
- soja, tapioka, amarantus, komosa ryżowa
- orzechy, soczewica, ciecierzca
- sezam, siemię lniane
- ryby, mięso indycze i królicze
- mleko i bezglutenowe przetwory mleczne
- miód, słodycze bez glutenu
- kawa naturalna i herbata
Eliminując dane produkty możemy je spokojnie zastąpić innymi. Z orzechów możemy zrobić mąkę, czy z ryżu. Myślę, że teraz jest łatwiej. Pamietam kiedyś moją sąsiadkę i jej córkę, która nie mogła jeść produktów z glutenem. Jak szukała, kombinowała bo w sklepie wszystko miało gluten. Spróbuję troszkę pogotować dania, które ten gluten eliminują. A przynajmniej postaram się ten gluten zmniejszyć w naszej diecie. Przeczytałam także, że osoby mające grupe krwi 0 gorzej znoszą gluten w pożywieniu. A i gluten znajduję sie także w sosie sojowym, ojoj byłam w szoku.
Mam do Was wielką prośbę, podzielcie się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Może podrzucicie jakieś pomysły. Napiszcie czy jesteście na diecie bezglutenowej z własnego wyboru czy przymusu zdrowotnego. Będzie mi miło jak porozmawiamy.
Super wykład dałaś Marzenko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńMoja mała siostrzenica miała uczulenie na gluten, jajka i laktozę i próbowałam wtedy takiej kuchni. Niestety... zupełnie nie moja bajka smakowa. Może gdyby chodziło tylko o wykluczenie glutenu byłoby prościej. Najbardziej ciekawi mnie jaki taka dieta będzie miała wpływ na Twoje samopoczucie i będę czekać na relację:)
OdpowiedzUsuńJa póki co staram się ograniczyć ilość glutenu w pożywieniu, nie tyle ze względu na siebie a na moją połówkę. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży :-)
UsuńW mojej rodzinie i wśród znajomych wszyscy od zawsze jedzą gluten i nic nikomu nie jest :-)
OdpowiedzUsuńSama od czasu do czasu przyrządzam potrawy bezglutenowe, ale to raczej w celu urozmaicenia diety ;)
Justynko w mojej rodzinie też nie ma takich przypadków :-) ja też lubię czasami zrobić dania bez glutenu :-)
UsuńMam to szczęście,że mam dwóch lekarzy w domu i cenię ich opinię. W kwestii glutenu jest ich zdanie takie, że jeżeli nie ma ktoś stwierdzonej celiakii- a ta choroba dotyczy maksymalnie 3 % społeczeństwa, to dieta bez glutenu jest bezsensowna. To znaczy jak ktoś chce ją stosować, to niech stosuje. Ale zdrowia mu od tego nie przybędzie na pewno. Mi powiem szczerze potrawy bez glutenu niezbyt smakują, makarony są gumiaste, ciasta wychodzą mało puszyste,a chleby- cała tablica Mendelejewa. Już nie wspominając o cenach parokrotnie wyższych od glutenowych zamienników.
OdpowiedzUsuńKażdy wybiera to co mu rozum podpowiada, najlepiej każdą dietę omówić ze swoim lekarzem i jak są wskazania jak najbardziej stosować. A jak wskazań nie ma, to byłabym ostrożna.
Bardzo Ci dziękuje za opinię, jesteśmy w trakcie obserwacji. Jeżeli faktycznie zauważę, że bez glutenu moja połówka czuję się lepiej skontaktujemy się z lekarzem. Masz rację teraz panuje moda na dietę bez glutenu, często to słyszę dookoła.
UsuńStop glutenowi lub stop pszenicy stało się ostatnio bardzo modne, wiele gwiazd i gwiazdeczek stosuje taką dietę. Nie wiem czy bardziej s przekonania czy też ulega modzie?
OdpowiedzUsuńPamiętam sklepy z produkatmi bezglutenowymi na książeczkę zdrowia. Moja koleżanka tam z mamą zakupy robiła. Pozdrawiam Marzenko :)
Elu większość ulega modzie, niestety. Aspekty zdrowotne odchodzą na dalszy plan.
UsuńSuper, dobrze wiedzieć. Nie wydaje mi się, abym miała nietolerancję na gluten. Jednak faktycznie teraz dużo przepisów i produktów jest od niego "wolne". W codziennej diecie ciężko go jednak eliminować. Ale wiedząc w czym jest łatwiej go ograniczać :)
OdpowiedzUsuńPozrowionka :)
Ja w sumie też nie mam większego problemu, ale muszę sprawdzić pewne działania :-)
UsuńSuper chlebek Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Danusiu :-)
UsuńDużo przydatnych informacji :D Ja, niestety jestem zmuszona zrobić badania na alergie pokarmowe. Trochę się boję że mi wykażę że mam alergię na słodycze ;}
OdpowiedzUsuńOlu no ja niestety mam alergię pokarmową, raz się pojawia a raz znika, zauwazyłam że jak zjem coś w minimalnych ilościach to nic ni nie jest, a jak się skuszę w większej ilości to wyskakuje wysypka.
UsuńMąka razowa pszenna, żytnia i jęczmienna ZAWIERA GLUTEN. Może miałaś na myśli mąkę ryżową.
OdpowiedzUsuńTak zgadzam się. I nie wymieniłam tych produktów w pozycji produktów bez glutenu :-)
UsuńJesteśmy na diecie bezglutenowej ze względów zdrowotnych ale nie takiej mocno rygorystycznej. Na szczęście nie mamy silnej alergii na niego, więc można sobie czasem na coś zakazanego pozwolić, choć czasem trzeba to potem odchorować :D Jednak jesteśmy zdania, że każdy powinien słuchać swojego organizmu. Osoby, które po spożyciu na przykład pszennego chleba nie odczuwają żadnych dolegliwości nie mają powodu aby go odstawić. Natomiast znamy niestety dużo osób, które właśnie po zwykłym śniadaniu składającego się z chleba mają duże wzdęcia i bóle brzucha a nic z tym kompletnie nie robią i nie dają sobie przepowiedzieć, żeby zrobili sobie testy uczuleniowe :( My wiemy, że od momentu kiedy odstawiłyśmy nadmiar glutenu przestała nas notorycznie boleć głowa, żołądek i jelita.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny. No właśnie po chlebie pszennym są najbardziej odczuwalne objawy. Dlatego testuje :-)
UsuńBardzo ciekawy wpis i przydatny :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńWitaj, ja od zeszłego roku borykam się z różnymi problemami od strony układu trawiennego, wzdęcia, skurcze, bóle brzucha, zaparcia na zmianę z biegunkami, do tego potworne bóle głowy, depresja itp. Przebadałam się cała i nic nie wyszło. Na własną rękę zaczęłam odstawiać produkty, które uważałam za złe i na pierwszy ogień poszedł gluten, dlatego, że obecna pszenica jest baaaardzo zmodyfikowana genetycznie i niczym nie przypomina pszenicy z czasów naszych dziadków. Pierwszym objawem, jaki zaobserwowałam to przestała mnie boleć głowa i po części uspokoiły się biegunki, ale nie było nadal za dobrze, wiedziałam, że oczyszczanie z glutenu musi potrwać, bo on oblepia jelita i przez to do organizmu przedostaje się mało wartościowych substancji odżywczych, ale cierpliwość mi się opłaciła, teraz jestem wolna od bóli głowy. Co do reszty to musiałam eksperymentować dalej, skończyło się na tym, że zrezygnowałam ze zbóż, skrobi, nabiału i cukru rafinowanego oraz z tłuszczy rafinowanych. Czuję się o niebo lepiej chociaż wiem, że to musi potrwać zanim mój organizm się wykuruje.
OdpowiedzUsuńP.S. W ostatni weekend zrobiłam eksperyment i zjadłam drożdżówkę i pół bułki, skręcałam się z bólu dwa dni, dzisiaj jest piątek a ja jeszcze nie czuje się dobrze, więc coś z tą naszą pszenicą jest nie tak.
Pozdrawiam i życzę udanych poszukiwań:)
Marzenko bardzo Ci dziękuje za Twoją wypowiedź. No właśnie te dolegliwości żołądkowe, wzdęcia są najgorsze. Dlatego próbujemy zmniejszyć ilość glutenu w naszym pożywieniu. Może to pomoże. Szukamy i sprawdzamy to na naszych organizmach. Ale masz rację ta pszenica dzisiaj jest gorsza niż kiedyś, bardziej zmodyfikowana. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńLena napisała to pod czym ja również mogę się podpisać. Nie rezygnujmy z glutenu jeśli nie mamy podstaw zdrowotnych. Jeśli wyeliminujemy gluten to też uśpimy enzymy, z których organizm nie korzysta w procesie jego trawienia. Wprowadzenie na nowo glutenu do diety będzie trudne i z pewnością wystąpią problemy gastryczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zgadzam się w zupełności. Najpierw trzeba wszystko sprawdzić i tak też robię :-)
UsuńJa się staram gluten ograniczać, ale bardziej pod postacią pszenicy. Wydaje mi się, że te obecne odmiany nie wiele mają wspólnego z tymi uprawianymi kiedyś, posiadają znacznie więcej glutenu i dlatego alergii jest coraz więcej... I wiadomo, że różne opinie można przeczytać na temat diet bezglutenowych, ale ja osobiście uważam, że mi ograniczanie glutenu służy (choć nie mam żadnych chorób dietozależnych czy objawów po spożyciu).
OdpowiedzUsuńAle jeśli podejrzewasz związek objawów ze spożywaniem glutenu to może warto oznaczyć przeciwciała charakterystyczne dla celiakii we krwi? Bo jeśli zauważysz poprawę ograniczając gluten, to późniejsze wykonanie badań będzie niemiarodajne...
Ja podobnie jak Ty. Ograniczam gluten (nie eliminuje stuprocentowo), a głównie chodzi mi o pszenicę. Tej mąki nie używam w ogóle. Wszędzie, gdzie nie jest to konieczne nie używam mąk czy kasz glutenowych, jedynie od czasu do czasu kupię coś gotowego czy zjem kawałek pizzy :) O glutenie czytałam bardzo wiele. O ile mądrze wyeliminujemy go ze swojej diety, to z pewnością wyjdzie nam to na zdrowie :)
UsuńDziękuje Aniu, trzeba to sprawdzić :-)
UsuńWszystko róbmy z głową, słuchajmy własnego organizmu :-)
Do tak wspaniałego pieczywa polecił bym tylko prawdziwe wiejskie masełko i prawdziwy miodek pszczeli śniadanie o takim składzie nie tylko doda nam sił ale i uodporni organizm nasi dziadkowie i babcie swoją długowieczność zawdzięczali spożywaniu prostych pokarmów a przede wszystkim naturalnych bez dodatków chemicznych czy konserwantów . po więcej informacji np na temat leczniczych właściwości miodu zapraszam na
OdpowiedzUsuńwww.pasiekaambrozja.pl
lub
http://www.pasiekaambrozja.pl/nsklep/5-miod-pszczeli
Miłej lektury !
Znajoma ma synka z celiaklią. Totalnie wszystko mu zmieniła na bezglutenowe i wreszcie chłopak zaczął rosnąć, troszkę przytył. Dieta daje efekt.
OdpowiedzUsuń