Piernikowe powidła
Czas śliwkowy rozpoczęty. Co roku przerabiam duże ilości śliwek bo bardzo je lubimy, najczęściej robię powidła. Uwielbiam zamykać dary lata w słoiczki a zimą cieszyć się ich smakiem. Nie wyobrażam sobie tego, żebym ich nie zrobiła. Tym razem do śliwek dodałam przyprawy do piernika, wyszły pyszne z lekką nutką korzenną. Spróbujcie sami.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 2 kg śliwek - u mnie węgierka łowicka
- 3 łyżeczki przyprawy do piernika
- sok z połowy cytryny
- 300-400 g cukru trzcinowego
Wykonanie:
Śliwki myjemy i usuwamy pestki. Kroimy na kawałki i wrzucamy do garnka, zagotowujemy. Ja gotuje 2-3 godziny na małym ogniu, dodaje następnie cukier i gotuje jeszcze godzinę. Wyłączam i odstawiam. Na drugi dzień ponownie stawiam garnek ze śliwkami na gaz, dodaje przyprawę do piernika i sok z cytryny i gotuje jeszcze około 2 godzin, aż odparują. Przekładam do wyparzonym słoiczków bardzo gorący dżem, zakręcam i ostawiam do góry dnem na kilka minut.
Marzenko, fajny pomysł z tą przyprawą do piernika :) Chyba sprawdzę jak smakują !
OdpowiedzUsuńKoniecznie Moniś, naprawdę warto :)
UsuńCiekawy pomysł - ja zazwyczaj powidła śliwkowe robię z cynamonem samym, ale z mieszanką tez musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z przyprawą do piernika.
OdpowiedzUsuńRobiłam w tamtym roku czekodżem, również był pyszny.
Świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńChyba tylko za te powidła lubię zimę :)
OdpowiedzUsuńWow, pomysł bardzo ciekawy, muszą być przepyszne. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo :-) w weekend robię kolejną porcję :-)
UsuńPowidła dokładnie w naszym guście :P
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo fajne połączenie. Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrzyprawa już jest, śliwki będą i..tylko czekamy na wolny dzień i...będą powidła piernikowe:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, smacznego :-)
UsuńCiekawe połączenie, musi obłędnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMadziu pachniało obłędnie :-)
UsuńUwielbiam takie :) ja do swoich dodaję cynamon i wanilię :)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj zrobiłam powidła z cynamonem ( koniecznie cejlońskim ) ,kardamonem i goździkami .Wyszły niesamowite i mają taki mocny korzenny smak. Mniam ,ciężko się od nich oderwać.
UsuńPychota, chociaż przyprawa piernikowa to z zimą mi się kojarzy. Można potem do przełożenia piernika wykorzystać. Marzena, a z tym cukrem to nie będą za słodkie? Bo ja robiłam bez i są całkiem słodkie ;)
OdpowiedzUsuńKochana można bez cukru, ja dałam bo moje śliweczki były jeszcze ciut kwaśne. Kolejne już pewnie będą bez :-)
UsuńPiernikowe? Kupiłaś mnie, brzmią bosko! :)
OdpowiedzUsuńPyszny dżem do ciast :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Muszę spróbować
OdpowiedzUsuńGotowiec do ciacha.... :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiernik i śliwka doskonale się uzupełniają. Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńlubię korzenny posmak! Kurde, musi być to dobre :D
OdpowiedzUsuńSuper patent z tą przyprawą piernikową :) może jeszcze zrobię...
OdpowiedzUsuńPomyślałam o świętach, chociaż jeszcze gorąc i kawał czasu :)
OdpowiedzUsuńpierwsze powidła juz za mną. z przyprawą korzenną muszą być świetne :)
OdpowiedzUsuń