Po prostu kania
Wiem wiem, z pewnością każdy kiedyś robił kanie i wie jak je usmażyć. Ale ostatnio natknęłam się na pytanie jak przygotowuje kanie. No to dzisiaj wrzucam taki mój sposób na te pyszne grzybki. Sezon na nie w pełni, więc korzystajmy.
Zapraszam :-)
Składniki:
- kapelusze kani
- bułka tarta
- mąka pszenna
- jajko
- mleko
- sól i pieprz
- masło i olej
Wykonanie:
W jednej misce mieszamy jajka i mleko (na jedno jajko daję jedną łyżkę mleka), dodajemy soli i świeżo zmielony pieprz. W drugiej misce mieszamy bułkę tartą i mąkę w proporcjach 3/4 bułki tartej i 1/4 mąki. Kanię najpierw moczymy w jajku i mleku a następnie przekładamy do bułki i mąki, dociskamy lekko, aby panierka dobrze pokryła kanię. Na patelni rozgrzewamy olej z masłem (2/3 oleju i 1/3 masła) i smażymy kanie na średnim ogniu, aby się ładnie zarumieniły i zmiękły. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Tak przygotowaną kanie podajemy z pieczywem, możemy zrobić z jej dodatkiem hamburgera. Pasuje także sałatka z sałaty i pomidorów.
Bardzo smaczne grzyby. Po takim przygotowaniu doskonale udają schabowe. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMoja mama takie robi :) Ja grzybów nie jadam, ale wszyscy mówią,że smakują jak schabowe:)
OdpowiedzUsuńKanie są przepyszne, z chęcią oddam mięso w zamian za nie. :) Pozdrawiam Marzenko:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiemy czy kiedykolwiek jadłyśmy te grzybki :D
OdpowiedzUsuńMmm przepyszne są kanie :) W tej prostocie jest siła!
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam, ale teraz się boję, bo nie wiem, czy aby na pewno jest to kania, mimo zapewnień dziadka-grzybiarza od 50 lat :).
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! :) dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńUwielbiam, ale nie jadłam juz wiele lat. Teraz jakoś boję się sama zbierać grzyby...
OdpowiedzUsuńo jej smaki dzieciństwa :) Tak dawno nie miałam okazji jeść kani, ale narobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuń