Kopytka dyniowe podane z miodem i cynamonem
Chodziły za mną kopytka z dynią. Ostatnio zakupiłam jej dużą ilość na mus z jabłkami i mi troszkę zostało, więc dodałam ją do ziemniaków. Kopytka podałam dość nietypowo, ale ja tak bardzo lubię - na słodko, z miodem i cynamonem.
Wyszedł bardzo pyszny i syty obiad, takie jesienne danie. Pogoda się zbuntowała, wieje straszliwie i jest zimno, ale mając takie kopytka pogoda mi nie straszna. Rano zakładam ciepły, gruby sweter i biegnę do pracy, rozgrzewam się na miejscu gorącą kawą. Lecę kochani bo czas ucieka, miłego dnia wam życzę. I niech słoneczko świeci i liście się czerwienią.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 500 g ziemniaków
- 250 g dyni
- 1 jajka
- 40 g mąki ziemniaczanej
- 250-300 g mąki pszennej
- odrobina soli
- cynamon
- olej kokosowy lub masło
Wykonanie:
Ziemniaki i dynię obieramy, kroimy na kawałki i gotujemy je razem w osolonej wodzie. Odcedzamy i studzimy. Następnie tłuczkiem do ziemniaków rozgniatamy ugotowane i wystudzone ziemniaki i dynię. Dodajemy jajko, mąkę ziemniaczaną, odrobinę soli oraz mąkę pszenną. Jej ilość zależy od ziemniaków. Powstałe ciasto dzielimy na 4 części i przekładamy na blat podsypany mąką. Zagniatamy ciasto ponownie i formujemy ruloniki, kroimy je na części. Jeżeli będzie taka potrzeba to dodajemy jeszcze ciut mąki pszennej i zagniatamy ponownie. Powstałe kopytka gotujemy we wrzącej i osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju, przekładamy na talerze. Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy lub masło, wrzucamy kopytka i podsmażamy. Posypujemy cynamonem i mieszamy. Odstawiamy z ognia i polewamy kopytka miodem - na jedną porcję 1 łyżka miodu, mieszamy i przekładamy na talerz. Można także podać z jogurtem naturalnym, opcjonalnie możemy go posłodzić.
wyglądają pysznie, na pewno niedługo zrobię :)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja, dorwę dynię i zrobię:)
OdpowiedzUsuńHmm z miodem jeszcze nie jadłam ;-) bardziej na słono, ale smaki do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie się prezentują, dynię mam więc trzeba będzie wypróbować :))
OdpowiedzUsuńPięknie złote,a smakują pewnie tak,że trzeba wziąć dokładkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kopytka. Nie dodawałam dyni, ale to faktycznie musi być smaczne. Chętnie takie zrobię następnym razem :)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają! Tak jesiennie;))
OdpowiedzUsuńRobiłyśmy jakiś czas temu kopytka dyniowe i zakochałyśmy się w ich smaku <3
OdpowiedzUsuńAkurat z miodem nigdy nie jadłam, pyszności! :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)) koniecznie muszę je kiedyś zrobić! :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że na pewno smakowały cudownie, to jeszcze maja ten cudny, dyniowy kolor ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne kopytka! Narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńJa dziś bez obiadu, a tu takie pyszności;)
OdpowiedzUsuńKopytka z dynią robiłam ale w wersji na słono. Na słodko prezentują się rewelacyjnie, pyszny obiadek :)
OdpowiedzUsuńFajne te kopytka, musza smakować wybornie
OdpowiedzUsuńSmaczne połączenie, chętnie spróbowałabym Twoich kopytek :)
OdpowiedzUsuńTakich kopytek jeszcze nie jadłam. Muszą smakować wybornie. Dynia nadała im cudownego koloru. Będę musiała kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńPyszne kopytka Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają i ten kolorek łał:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Na słodko kopytek jeszcze nie jadłam a szkoda :D
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie a z dynią muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńtez mam w planach zrobić kopytka z dyni, ale w wersji wytrawnej :) takie na słodko też muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńZadziwiasz Marzenko, pozytywnie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńpo prostu cudowny jesienny obiad :)
OdpowiedzUsuńJesienne pyszności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dynia i cynamon <3 O tak, wielbię to zestawienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Uwielbiam dyniowe kopytka ! A jeszcze to połączenie dyni i cynamonu <3
OdpowiedzUsuńPrawdziwie jesienna propozycja ;)
OdpowiedzUsuńMmmm ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Zjadła bym takich kopytek ;-).
OdpowiedzUsuńCóż za wspaniały pomysł! Uwielbiam kopytka, tak więc w takiej postaci bardzo chętnie spróbuję (:
OdpowiedzUsuńOd razu mam serduszka zamiast oczu! Przepysznie wyglądają, wracam do domu i robię! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U nie też pogoda nie zachwyca...
OdpowiedzUsuńAle takie kopytka z pewnością by mi humor poprawiły :)
Takich kopytek to ja jeszcze nie jadłam. Muszą być pyszne, z przyjemnością zjadłabym porcyjkę.
OdpowiedzUsuńNa pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńAle pyszna propozycja!
OdpowiedzUsuńZ takim dodatkiem jeszcze nie jadłam, ja wczoraj robiłam z marchewką ;).
OdpowiedzUsuńJuż sam tytł mnie zachęca, potem zdjęcie i wyobrażenie ich smaku...
OdpowiedzUsuńO rany, to powinno być zabronione ;D Wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńPiękny mają kolor.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kopytek na słodko :)
OdpowiedzUsuńpysznie na słodko:)
OdpowiedzUsuńDynia, miód, cynamon... to musi być pyszne połączenie!
OdpowiedzUsuńkopytka na słodko to jest to, moja córka zawsze takie je - czy to zwykłe czy z dynia. Nie zaglądajac do nikogo korzystając ze swoich starych sprawdzonych proporcji (nigdy nie ważę mąki) zrobiłam jak widzę identyczne, sypnęłam jeszcze dodatkowo troszkę przypraw do ciasta. A tu proszę, także na słodko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPysznie :)! Na słodko ani na słono nie jadłam jeszcze kopytek dyniowych.
OdpowiedzUsuń