Konkurs z Empikfoto
Mam dla was niespodziankę. Jak wiecie miałam możliwość stworzenia swojej książki z przepisami, dzięki uprzejmości empikfoto.pl. I mamy dla was konkurs.
Dla trzech osób mamy trzy kody rabatowe, które umożliwią stworzenie swojej własnej książki. Tematyka książki dowolna, możecie sobie wybrać co tylko chcecie.
Fotoksiążka o formacie 20x30 cm, papier kredowy, okładka twarda, błyszcząca, 28 stron. Kod do wykorzystania do 31.12.2015 roku. Książka będzie do odebrania we wskazanym salonie empiku za 1 grosz.
Co należy zrobić, aby taki kod wygrać. Nic trudnego. Napiszcie proszę w komentarzu pod postem jaką książkę z chęcią byście zrobili i dlaczego właśnie wy macie ją dostać.
Ze wszystkich zgłoszeń zostaną wybrane 3 osoby, które dostaną kod i będą mogły zaprojektować i odebrać swoją własną książkę.
Zgłoszenia anonimowe proszę, aby zostały podpisane.
Konkurs trwa od dzisiaj 22 listopada 2015 roku do 29 listopada 2015 roku. Ogłoszenie wyników nastąpi w osobnym poście w ciągu 5 dni od zakończenia konkursu. Osoby, które wygrają zostaną poproszone o przesłanie swojego maila na adres szkodzinska.marzena@gmail.com
Na adresy mailowe będę czekała tylko 5 dni, jak osoby się nie zgłoszą wybiorę inne. Książki do zrealizowania na terenie Polski. Sponsorem nagród jest empikfoto.pl.
Serdecznie zapraszam i czekam na wasze zgłoszenia.
Chciałabym stworzyć foto książkę z dedykacja dla córki Pauliny. To była by opowieść przesłana w zdjęciach od maleńkości do 18 roku życia. Piękna pamiątka którą bym podarowała mojej córce na 18 urodziny . Kiedy by wkraczała w dorosłość . Taka piękna foto książka obrazkowa była by wspaniałym prezentem.
OdpowiedzUsuńGdybym wygrała takie cudeńko, zebrałabym w nim najlepsze przepisy z mojej Biblii kulinarnej, czyli zeszytu mojej Mamy. To najpiękniejszy spadek, jaki dostałam. Stary, poniszczony zeszyt z luźnymi, pożółkłymi kartkami, gdzie nie gdzie poplamionymi kremem czy owocami. A w środku czysta magia, jak w księdze zaklęć - wypróbowane receptury, trochę maminego szyfru, rysunki i szkice. I cenne rady w postaci naprędce napisanych dopisków. Najlepsze z tych przepisów wybrałabym do takiej cudownej książki i dodała coś od siebie - żeby moja córka za 20 lat pamiętała o smakach dzieciństwa swojej mamy, babci, prababci i praprababci. Kulinarna historia mojej rodziny.
OdpowiedzUsuńkatarzyna.zaluska123@gmail.com
Chciałabym stworzyć foto książkę przedstawiającą moją współpracę z trenerem która niestety dobiegła końca przez moją przeprowadzkę. Trener od zawsze był dla mnie jak ojciec zwłaszcza, że uratował mi życie, wiele razy mu za to dziękowałam, ale ta książka byłaby uiszczeniem wszystkiego co dla mnie zrobił. Umieściłabym tam zdjecia z zawodów, obozów, treningów. Podarowałabym mu ją na grudniowym zakończeniu sezonu kiedy oficjalnie się z nim pożegnam.
OdpowiedzUsuńChciałabym stworzyć własną książkę kucharską - i tym samym jedno z moim małych, malutkich marzeń. Bardzo zazdroszczę Tobie (i gratuluję Kochana) takiej możliwości.
OdpowiedzUsuńMój blog powstał dzięki bliskiej osobie, która mnie hejtowała. Do dziś myślę, iż była to zazdrość.
Tworząc książkę - byłabym wielce zadowolona, inni dumni a tamta osoba zaskoczona.
Bardzo spodobała mi się twoja książka kucharska i też chciałabym taką pamiątkę na całe życie. Książka kucharska z moim imieniem i nazwiskiem to coś co by mnie cieszyło. Już sobie wyobrażam jakby wyglądała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZrobiłabym foto książkę dla... mojej babci. Ma już swoje lata, nie ma możliwości odwiedzać swoich wnuków i prawnuków tak często jak by chciała. Ma mnóstwo zdjęć, jednak są one już stare, mające po 20 kilka lat, więc nie aktualne. Babcia ma 11 wnuków, z czego większość ma już swoje rodziny, co za tym idzie ma już ma też już całą gromadkę prawnuków! Chciałabym aby każda strona była poświęcona jednemu z jej wnucząt i prawnucząt. Babcia bardzo lubi takie prezenty i myślę, że byłaby zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o swojej książce kucharskiej, ale na to zawsze przyjdzie czas. Teraz stworzyłabym książkę ze zdjęciami i historiami mojej rodziny dla mojej ukochanej babci na 75 urodziny, aby zawsze miała cząstkę nas pomimo odległości nas dzielącej, bo oprócz wspolnych chwil spędzonych razem to właśnie wspomnienia są najwspanialszym prezentem.
OdpowiedzUsuńMarzenko już wspominałam, ale napisze i tu:D
OdpowiedzUsuńo książce wspominał mi mój brat, miały by w niej być nasze domowe/rodowe przepisy i byłaby to piękny prezent właśnie dla naszej rodziny, która niestety coraz bardziej sie kurczy.
Wspomnę tylko że większość naszych przepisów również przechodzi w zapomnienie, a szkoda, bo niektóre mają już ponad 100 lat,
kuchnia prosta i wykwintna- połączenie dwóch klas społecznych często daje zaskakujące i pyszne rezultaty.
Przy tym kuchnia tania i wykorzystująca wszystko do maksimum o czym teraz często sie zapomina.
Gdybym miała możliwość do stworzenia takiej książki, to zrobiłabym dla swojej kochanej mamy jej własny przepiśnik z jej już zniszczonego zeszytu. Na nadchodzące święta byłby to świetny prezent i na pewno miałaby dużo radości. A taka książeczka mogłaby przetrwać kolejne 30 lat albo i więcej, bo tyle ma przepiśnik mojej mamy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno byłaby to książka z moimi najlepszymi ciastami:)
OdpowiedzUsuńJa zrobiła bym foto książkę dla mojego męża. Była by na nim nasza trójka. Mąż pracuje za granicą i bardzo rzadko jest w domu. Taki prezent pozwolił by żeby w każdej chwili mógł popatrzeć na osoby które tęsknią czekają i kochają ponad życie. Uważam że momenty uwiecznione na fotografii to wspaniała pamiątka, która przerwa lata.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :D Ja sam nie mam wystarczającej ilości materiału na jakakolwiek książkę, za to z entuzjazmem kibicuje Twojej inicjatywie i już teraz gratuluję zwycięzcom :D Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMarzenko. Osób kochających gotować chyba nie trzeba pytać. Wiadomo że byłaby to książka kucharska
OdpowiedzUsuńDwa miesiące temu, leżąc w szpitalu podczas jednej z pierwszych nocy, pełnej obaw o moje życie, patrząc w okno pomyslalam ze skoro żyję, to jednak po coś jestem jeszcze potrzebna, coś jeszcze muszę zrobić. Myslalam wtedy o wszystkim i o niczym. Pomyslalam ze nastepne urodziny byłyby wyjatkowe gdyby mogła powstać moja chcocby mini ksiązka kucharska. To byłoby miłe mieć na pólce zbiór swoich najlepszych przepisów. A potem kiedys podarować go synom, by mogli cieszyc się smakami dzieciństwa we własnych domach. Takie jest moje marzenie, tak bym wykorzystała kupon który tutaj mozna wygrać.
Moja ksiazka byłaby zbiorem moich autorskich przepisów tych najprostszych i najbardziej niebanalnych. Moja najlepsza przyjaciółka ktora namówiła mnie na założenie bloga i kibicuje mi z całego serca w styczniu ma urodziny i to w właśnie jej sprezentowala bym moja książkę pomimo że była by ona spełnieniem moich marzeń.
OdpowiedzUsuńangelika.kasiak@Gmail.com
OdpowiedzUsuńGdybym otrzymała taki rabatowy kod, wykorzystałabym go w 100% :-) Stworzyłabym własną książkę kucharską z przepisami, które przez te prawie pół roku blogowania zamieściłam na swoim blogu.
Wiele osób może zadaje sobie pytanie: Po co mi taka książka, skoro wszystko co chciałabym w niej umieścić znajduje się na blogu...
Otuż jestem zdania, że to co na papierze to NIGDY nie zginie :-) Kto wie, czy za kilka lat internet dalej będzie jednym z głównych źródeł międzyludzkiej komunikacji i czy nie będzie zastąpiony czymś innym. Poza tym, bardzo chciałabym w przyszłości pokazać taką książkę swoim dzieciom :-) Może zaraziłabym ich swoją pasją?
Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGdybym otrzymała taki rabatowy kod, wykorzystałabym go w 100% :-) Stworzyłabym własną książkę kucharską z przepisami, które przez te prawie pół roku blogowania zamieściłam na swoim blogu.
Wiele osób może zadaje sobie pytanie: Po co mi taka książka, skoro wszystko co chciałabym w niej umieścić znajduje się na blogu...
Otóż jestem zdania, że to co na papierze to NIGDY nie zginie :-) Kto wie, czy za kilka lat internet dalej będzie jednym z głównych źródeł międzyludzkiej komunikacji i czy nie będzie zastąpiony czymś innym. Pozatym, bardzo chciałabym w przyszłości pokazać taką książkę swoim dzieciom :-) Może zaraziłabym ich swoją pasją?
Pozdrawiam!
Jeśli mogłabym stworzyć swoją książką, to byłby to zapewne zbiór moich ulubionych przepisów - to taka pamiątka na całe życie dla mnie, a potem dla mojego ewentualnego dziecka ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko konkurs super a nagroda rewelacyjna :) Gdybym to ja mogła być osobą wygraną to zapewne skomponowałabym książkę o moich ciastach, wypiekach, kulinarnych szaleństwach w mojej kuchni. Nazwałabym tę książkę ,, Dla każdego coś słodkiego " była by to dla mnie super pamiątka. Cała moja pasja zatrzymana na papierze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym chciała stworzyć foto książkę dla rodziców na święta. Z podziękowaniem za to, że są, mnie wspieraja i chcą dla mnie jak najlepiej. Chciałabym zrobić książkę z moimi zdjęciami, z dzieciństwa i teraz, kiedy mam już narzeczonego i za chwilę wyfrunę z domu, pewnie na zawsze :)
OdpowiedzUsuńW mojej książce znalazłyby się zdjęcia grzybów, które zbieram razem z rodziną. Są to przeróżne okazy, w różnych miejscach i konfiguracjach, zbierane przez juniorów i seniorów. Ponadto od strony kulinarnej posiadam wiele przepisów na potrawy z tychże grzybów. Chciałabym uwiecznić te pyszności, abym mogła się nimi chwalić i przekazywać młodszym pokoleniom.
OdpowiedzUsuńMoja książka, foto książka to relacja z moich 4 lat blogowania. Kulinarna podróż przez lata bycia z czytelnikiem, przez kuchnie moje ulubione a teraz uwiecznienie tego w książce.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa i zabawy mnóstwo a nagroda cudowna.
Dorota Owczarek dolores1264@o2.pl
Pozdarwiam
W styczniu dzień babci i dziadka i z tej okazji chciałabym stworzyć piękną książkę ze zdjęciami mojej córci Natalki z babcią i dziadkiem - byłby to dla nich cudowny prezent i wspaniała pamiątka, zwłaszcza teraz, gdy nie miaszkamy już z nimi i nie widują ukochanej wnusi codziennie tak jak wcześniej i bardzo za nią tęsknią...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marzenko - Ania:)
Jestem bardzo sentymentalna i choć obecny świat narzuca nam przechowywanie naszych "wspomnień" w formie elektronicznej, to uważam że nie ma nic piękniejszego niż ich papierowa wersja. A dlaczego? No cóż.. wiem to z doświadczenia... gdy moja mała pociecha ogląda swój album z pierwszych chwil życia, który własnoręcznie jej przygotowałam i opisałam... aż łza się w oku kręci jak widać jak się zachwyca każdą stroną, pokazuje paluszkiem na własne zdjęcia lub moje i mój "to mama..." Choć już mamusia nie wygląda tak samo, to jednak mnie poznaje. Bardzo bym chciała stworzyć książkę pełną wspomnień i najpiękniejszych chwil z naszego życia, aby obie moje pociechy mogły ją kiedyś oglądać wraz ze mną, gdy już będę o wiele starsza i pomarszczona ;) W tej książce też nie zabrakło by chwil z kuchni... gdy moja pociecha pierwszy raz pomagała mi przy ciasteczkach lub gdy młodszy szkutnik... wysypał całą miskę na podłogę...
OdpowiedzUsuńWSPOMNIENIA NA PAPIERZE MAJĄ TĄ MAGICZNĄ MOC. CZYŻ NIE KRĘCI SIĘ WAM W OKU ŁZA LUB NIE POJAWIA UŚMIECH NA USTACH, GDY OGLĄDACIE STARE ZDJĘCIA SWOICH POCIECH LUB WŁASNE Z PRZED LAT...?
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena
Fotoksiążkę stworzyłabym w podziękowaniu dla mojej Rodzicielki.
OdpowiedzUsuńTo ona zaszczepiła we mnie pasje do gotowania i eksperymentowania w kuchni. Stąd wzięło się moje obecne zacięcie kulinarne i konik w postaci prowadzenia własnego bloga kulinarnego: Grunt to przepis!.
Rodzicielka podzieliła się ze mną wieloma przepisami, przekazywanymi w naszej rodzinie z pokolenia na pokolenie, które na blogu również prezentuję. Ja z kolei chciałabym podzielić się z nią "w odwecie" :P moimi własnymi pomysłami na przeróżne smakowitości i sprezentowac jej w rewanżu własne kuchenne perełki i receptury :)
Fotoksiążka kulinarna by mi to wyśmienicie umożliwiła!
aaasikkk
grunttoprzepis@gmail.com
Gdybym miała możliwość zrobienia własnej książki, to z pewnością byłby to album z rodzinnymi zdjęciami wraz z sentencjami lub krótkimi opowiadaniami, które za każdym razem podczas oglądania książki przypominałyby o sytuacji ze zdjęcia. Tak przygotowany album zapakowałabym w najzwyklejszy szary papier, przewiązałabym paczuszkę jutowym sznurkiem, dodałabym białe serduszko z napisem "DLA NAJWAŻNIEJSZEJ OSOBY W MOIM ŻYCIU" i wręczyłabym je mojej mamie na okrągłe 50-te urodziny, które wypadają w połowie stycznia. Jestem pewna, że prezent przypadłby jej do gustu w 100% i z całą pewnością zobaczyłabym w jej oczach łzy wzruszenia.
OdpowiedzUsuńMarzę o swojej książce z przepisami :-)
OdpowiedzUsuń- Wiele lat temu na zakończenie ósmej klasy wybrałam jako nagrodę książkę kucharską z której czerpię inspiracje do dziś - gotowanie to moja pasja
- Po tylu latach gotowania dla mojej Rodziny dopiero dwa miesiące temu zdecydowałam się na to, by założyć swój własny blog i w nim umieszczać swoje zbierane w głowie przepisy i pomysły - odważyłam się i już jest :-)
- Wydanie własnej książki bardzo dużo kosztuje, więc taki egzemplarz, nawet jeden byłby niesamowitym, namacalnym udokumentowaniem moich ulubionych potraw.
- Taką książkę chciałabym po latach podarować moim Synom.. ich Żonom ;-) Pokazać im, przypomnieć jak Mamusia zdrowo gotowała ;-)
To chyba tyle, tak szczerze i od serca ;-)
Anna
Gdybym miała możliwość stworzenia takiej książki zrobiłam książkę wspomnień z moim rodzeństwem. Nasza relacja jest wyjątkowa, ciągle się kłócimy, ciągle się godzimy,ale jesteśmy dla siebie najważniejsi na świecie. Nasza książka byłaby pełna wspaniałych wspomnień z domowych pieleszy, naszych uroczystości, magicznych podróżny, wspólnych koncertów i zwykłych domowych sytuacji, które sprawiły,że tak się kochamy.
OdpowiedzUsuńDlaczego chciał bym taką książkę ? Odpowiedz w moim przypadku jest prosta. Od przeszło kilku lat staram się poprowadzić blog kulinarny, jestem jednym z młodszych blogerów kulinarnych. Kilka razy mi nie wyszło, ale wiedziałem, że nie mogę się poddać i muszę próbować aż się uda, obecnie prowadzę blog kulinarny i jestem z niego zadowolony, przez te kilka lat wiele się nauczyłem i zdobyłem doświadczenie w wielu sprawach. Książka była by oczywiście przeznaczona na moje przepisy które w tym czasie stworzyłem. Gotowanie to moja pasja, chociaż nie wiele osób w moim wieku decyduję się na prowadzenie bloga kulinarnego to ja chcę robić to co kocham i nie zwracam uwagi na innych. Już od jakiegoś czasu staram się o moją książkę, było by to takie małe zwieńczenie i upamiętnienie kilku lat mojej pracy nad rozwijaniem swojej pasji. Nareszcie przytrafiła się okazja aby spełnić to marzenie, dlatego warto spróbować.
OdpowiedzUsuńChciałabym stworzyć książkę-pamiętnik zmagań mojego męża z utratą 40 kg masy ciała w ciągu roku.Był to dla Niego ogromny wyczyn,ponieważ kocha jeść.To był ciężki rok udokumentowany przeze mnie miesiąc po miesiącu zdjęciami sylwetki i coraz mniejszymi ubraniami.Udał się, choć jeszcze długa droga przed nami,chyba jeszcze trudniejsza-utrzymania straconych kilogramów.
OdpowiedzUsuńOczywiście tę książkę chciałabym podarować Mężowi jako Prezent pod choinkę.
Pozdrawiam
to-paz@gazeta.pl
Zdjęcia są cudownym wynalazkiem ludzkości, dzięki którym możemy zatrzymać na zawsze piękne chwile. Chciałabym stworzyć fotoksiążkę o moich dzieciach - 3-letniej córce i prawie 10-letnim synu. Ich narodziny, chrzciny, zabawy w domu, zabawy na ogródku, pobyty u dziadków, nasze wspólne wakacje...Tę książkę zostawiłabym dla nas, w domu, aby cieszyła nas na co dzień przywołując miłe wspomnienia. Przeglądane jej z całą pewnością umili spotkania rodzinne, towarzyskie i wypełni miło czas podczas chwil samotności.
OdpowiedzUsuńAneta
aneta.majchrzak@wp.pl
Gdybym miała możliwość stworzenia własnej książki to z całą pewnością byłaby to książka kucharska,ponieważ jest to moje największe marzenie.Gdy zaczęłam gotować nie sądziłam,że to stanie się moją pasją.Z czasem gdy piekłam,gotowałam coraz więcej i przy wymyślaniu nowych przepisów,gdzieś pojawiała się ma malutka myśl i tym,żeby stworzyć swoją własną autorską książkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że moje marzenie się kiedyś spełni.
Pozdrawiam:)
Iza:)