Pierniczki świąteczne z lukrem
No i mamy grudzień. Jejku jak ten listopad szybko zleciał, minął pod znakiem pracy, wielu nowych wyzwań i pomysłów. Grudzień to dla mnie miesiąc magiczny, choinka, prezenty, święta, czas dla rodziny, wspólne rozmowy, uśmiechy i gotowanie.
Czas szczególny i chyba najbardziej ulubiony. Koniec roku i nowe plany i marzenia, cele do zrealizowania. No a jak święta to i pierniczki. Tak więc na początek mam dla was pierniczki. Przepis znalazłam u Oli. Bardzo mnie zaciekawił dodatek słodkiego ziemniaka. Pierniczki wyszły pyszne, mięciutkie i aromatyczne. Zdecydowanie polecam wam ten przepis. A wy czujecie już magię zbliżających się świąt, myślicie już o prezentach a może już je macie schowane po szafach. Ja w tym roku mam spore opóźnienie, zbyt dużo obowiązków zbiegło się w jednym czasie i dużo pracy, ale zdążę. Planuje już po 6 grudnia ubrać choinkę i ozdobić mieszkanie dodatkami świątecznymi, bombki, mikołaje, choinki z szyszek, świeczniki to klimat, który zdecydowanie poprawia humor i wprowadza nastrój świąteczny. Przyznam się, że czuję się zmęczona, potrzebuje wytchnienia i chwili oddechu, potrzebuje się porządnie wyspać i odpocząć. Jeszcze troszku muszę wytrzymać bo ma zaplanowany mały urlop na koniec roku. Tak więc dam radę, co nie. Bo kto nie da rady jak nie my kobitki. Dobra koniec marudzenia, jest super - wpadnijcie na kawkę i pierniczki.
Czas szczególny i chyba najbardziej ulubiony. Koniec roku i nowe plany i marzenia, cele do zrealizowania. No a jak święta to i pierniczki. Tak więc na początek mam dla was pierniczki. Przepis znalazłam u Oli. Bardzo mnie zaciekawił dodatek słodkiego ziemniaka. Pierniczki wyszły pyszne, mięciutkie i aromatyczne. Zdecydowanie polecam wam ten przepis. A wy czujecie już magię zbliżających się świąt, myślicie już o prezentach a może już je macie schowane po szafach. Ja w tym roku mam spore opóźnienie, zbyt dużo obowiązków zbiegło się w jednym czasie i dużo pracy, ale zdążę. Planuje już po 6 grudnia ubrać choinkę i ozdobić mieszkanie dodatkami świątecznymi, bombki, mikołaje, choinki z szyszek, świeczniki to klimat, który zdecydowanie poprawia humor i wprowadza nastrój świąteczny. Przyznam się, że czuję się zmęczona, potrzebuje wytchnienia i chwili oddechu, potrzebuje się porządnie wyspać i odpocząć. Jeszcze troszku muszę wytrzymać bo ma zaplanowany mały urlop na koniec roku. Tak więc dam radę, co nie. Bo kto nie da rady jak nie my kobitki. Dobra koniec marudzenia, jest super - wpadnijcie na kawkę i pierniczki.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 1 batat - słodki ziemniak (450 g)
- 370 g mąki pszennej
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 100 g masła
- 2 łyżki płynnego miodu
- 1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- cukier puder do polew (od Diamant)
- pół łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
Ziemniaka ugotować lub upiec w piekarniku. Ja ugotowałam. Należy go wystudzić i zmiksować na papkę. Następnie wszystkie składniki wrzuciłam do misy miksera i wyrobiłam z nakładką jak do chleba - hakiem. Można także wszystkie składniki wrzucić na stolnicę i zagnieść. Następnie blat wysypałam mąką (stolnica też się nada) i rozwałkowałam ciasto. Wycinamy kształty jakie chcemy i przekładamy nasze pierniczki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy 12-15 minut. Studzimy na kratce.
Do cukru pudru wlewamy wodę (mleko lub sok z cytryny) i mieszamy, aż powstanie lukier. Ja dodałam jeszcze cynamon. Dekorujemy pierniczki. Przechowujemy w zamkniętym pojemniku.
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu na moim blogu!
Jak tylko tu zajrzałam, to poczułam święta :)
OdpowiedzUsuńale cudne! czyli przygotowania do świąt rozpoczęte? ;)
OdpowiedzUsuńZapachniało świętami u Ciebie. Ta gorączka przygotowań świątecznych zawsze od pierniczków się zaczyna . Ciekawy pomysł na dodanie ziemniaka do masy piernikowej. Pewnie są mięciutkie. Marzenko, wpadnę na te pierniczki, przyniosę też swoje a Ty zrób kawę :)
OdpowiedzUsuńPiekne!
OdpowiedzUsuńPyszne musiały być; ) Też zamierzam niedługo robić pierniczki ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Ja również uwielbiam grudzień, lubię się nim delektować i przygotowywać masę smakołyków :) Częstuję się Twoimi pierniczkami i znikam do pracy :D
OdpowiedzUsuńJak już świątczenie :) Ja nie ubieram w tym roku choinki, wypadł remont, święta poza domem. Ale pierniczki upiekę:)
OdpowiedzUsuńCudowne pierniczki:)
OdpowiedzUsuńPierniczki muszą być obowiązkowo. To zapach świąt
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniczki
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniczki choć kiedyś ich wręcz nie znosiłam! :-)
OdpowiedzUsuńWystarczy kilka pierniczków i od razu czuć już święta :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
Zapachniało świętami i pieczonymi pierniczkami
OdpowiedzUsuńŚliczności! I jakie ładne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńŁadne :) No i ten ziemniak! Zupełne zaskoczenie! Ale skoro jest w przepisie to widocznie musi tak być :D
OdpowiedzUsuńMy na weekend wybieramy się w końcu do domu (po ponad miesiącu) i już mamy w planach wielkie pieczenie :D :D Pierniki będą obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńale musiało w domu pięknie pachnieć podczas pieczenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te pierniczki, lubię takie nietypowe przepisy pierniczkowe:) Ale Marzenko jesteś szybka z tą choinką, u mnie dopiero 22ego najwcześniej ubieramy żeby pachniało w święta, ale różne są zwyczaje jak Polska długa i szeroka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie cudownie puszyste... super :)
OdpowiedzUsuńCzuć już Święta, wszędzie pierniki i pierniczki :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne i jakie grubiutkie :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko wpraszam się na twoje pierniczki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe świąteczne pierniczki Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńPierniczkowo u nas :)
OdpowiedzUsuńAle pulchniutkie, wyglądają przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńCudowne pierniczki :)
OdpowiedzUsuńTwoje pierniczki wyglądają kochana wspaniale! Ja chyba też w weekend upiekę:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
oh, kocham pierniczki ! ;) ale pycha !
OdpowiedzUsuńSą prześliczne! Uwielbiam pierniczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Grudzień kojarzy mi się najbardziej z pierniczkami i z ich zapachem, są cudowne!
OdpowiedzUsuńświęta tuż tuż :) trzeba się zabrać za pierniczki
OdpowiedzUsuńZapachniało świętami a te bez korzennego zapachu nie mogą się obyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Cudne pierniczki:-) Co roku moja mama piekła pierniczki, niestety w tym roku zachorowała ciężko i nie będzie;-(
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają Marzenko!
OdpowiedzUsuńBatat w pierniczkach to niezwykle nowatorski pomysł:) Nigdy nie miałam okazji takich piec ani jeść. Jestem bardzo ciekawa ich smaku:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne pierniczki :) podoba mi się dodatek batata :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi pierniczkami. :-) Mniam :-)
OdpowiedzUsuńCudne i bardzo smakowite pierniczki :)
OdpowiedzUsuń