Wielkanocne wypieki - warsztaty kulinarne z Pawłem Małeckim i Aleksandrą Sową-Trzebińską
Wczoraj miałam przyjemność uczestniczenia w warsztatach kulinarnych zorganizowanych przez Pawła Małeckiego i Alessandrę Sowę-Trzebińską w Bydgoszczy w Piekarni przy ul. Jatki 1. Tematem warsztatów były wielkanocne wypieki. Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w kolejnych warsztatach z Pawłem, to kolejne doświadczenie i możliwość poznania nowych, ciekawych ludzi.
W Piekarni byłam pierwszy raz, ale nie ostatni. Bardzo fajne miejsce, gdzie można kupić świeże pieczywo, wypić kawę, zjeść coś słodkiego czy napić się pysznych i zdrowych soków. Z pewnością jeszcze odwiedzę to miejsce.
Na warsztatach podzieliliśmy się na dwie grupy, grupę składającą się z części żeńskiej pod skrzydłami Oli, a drugą grupą - panów zaopiekował się Paweł. Powiem szczerze, że panowie całkiem dobrze sobie radzili z wypiekami, dali radę doskonale.
Na początku zabraliśmy się za robienie baby drożdżowej, wiadomo ciasto drożdżowe musi być dobrze wyrobione i mieć czas, aby wyrosnąć. Trzeba w to włożyć troszku siły i dużo serca. Nam babeczki wyszły wspaniałe, a jak smakowały.
Potem przyszedł czas na przygotowanie mazurków. Ja osobiście bardzo mazurki lubię i jadłam ich w życiu naprawdę wiele, ale tak dobrego mazurka nie jadłam jeszcze nigdy. Będę go robiła na święta, bo jest wspaniały. Naprawdę gratuluję przepisu. Mazurek ma kruche, migdałowe ciasto, rozetki z masy marcepanowej i pomarańczową konfiturkę. Sama konfitura jest rewelacyjna w smaku.
A tu spody do mazurka już upieczone. Teraz są tworzone rozetki z ciasta migdałowego. Bardzo się cieszę, że nauczyłam się jak się robi takie rozetki i takiego mazurka.
Tak wyglądają przygotowane przez nas mazurki, prawda, że są śliczne i zapewniam was, że pyszne.
A na sam koniec robiliśmy deser o smaku paschy. Pyszny serek z całą masą bakalii i orzechów. Deser wyszedł naprawdę smaczny, do przygotowania nie tylko na świąteczny stół.
No i drożdżowa baba już upieczona, nasze były ciut mniejsze, ale równie piękne i pyszne. Bardzo dziękuje za tak wspaniałą dla mnie lekcję pieczenia słodkości, dużo się nauczyłam i będę to wykorzystywać w kuchni. Dziękuje Pawłowi i Oli za wszystko. No i pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników, bo atmosfera podczas warsztatów była świetna, taka rodzinna. A dla was moi czytelnicy mam niespodziankę, przygotuję dzisiaj lub jutro (zobaczę jak zdążę) post z wszystkimi trzema przepisami. Podzielę się nimi z wami, bo są naprawdę warte zrobienia, a że do świąt pozostało już tylko kilka dni, to może ktoś z tych przepisów skorzysta i zrobi pyszne słodkości na świąteczny wielkanocny stół.
Brawo !!! Świetna fotorelacja :)) Cudne warsztaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy !
Super!
OdpowiedzUsuńPewnie wybiorę się tam z Tobą
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe słodkości;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe warsztaty Marzenko :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję uczestnictwa w kolejnych wspaniałych warsztatach. Oj ależ musiało być pysznie
OdpowiedzUsuńWspaniale, że udało Ci się być na takich warsztatach :) Myslę nad jakims mazurkiem na swieta ten migdałowy wydaje się być idealny!
OdpowiedzUsuńŚliczny mazurek :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, uczta dla oka i podniebienia! :-)
OdpowiedzUsuńWarsztaty rewelacyjne, pozazdrosic można. Wspaniałe wypieki
OdpowiedzUsuńŚwietne przepisy i kolejne wspaniałe doświadczenie. Super. Tak trzymaj Marzenko :)
OdpowiedzUsuńIle tam wspaniałości. można stracić głowę :) Ciekawe warsztaty z mnóstwem wielkanocnych inspiracji :) Sama przyjemność na takich być :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńSuper warsztaty! Piękne wypieki :) I ten mazurek - rewelacyjnie się prezentuje :)))
OdpowiedzUsuń