Bakłażan zapiekany z pomidorami i serem i książka "Takie życie tylko w Neapolu"



Byliście kiedyś we Włoszech, ja niestety jeszcze nigdy. A bardzo bym chciała tam pojechać, w jakie miejsce konkretnie - sama nie wiem. Chciałabym zobaczyć wiele miejsc, posmakować dań, napić się wina i wystawić buźkę do słońca. Lubię kuchnię włoską już od dawna, sosy pomidorowe, warzywne zapiekanki, risotto pełne smaku. Jest wiele dla mnie jeszcze smaków nie odkrytych. Wybierzecie się ze mną na małą podróż w piękne zakątki słonecznego Neapolu. 




Książkę Katherine Wilson "Takie życie tylko w Neapolu" przeczytałam jednym tchem i dziękuje bardzo Wydawnictwu Czarna Owca za taką możliwość. Książka opowiada o przygodach amerykanki Katherine, która przyjeżdża do Neapolu na trzymiesięczny pobyt i zostaje na zawsze. Znajdziecie tutaj miłość, wiele barwnych opowieści o tradycji i kulturze włoskiej, wspaniałe przepisy na pyszne dania. Bohaterka jest bardzo zaskoczona jak bardzo jej rodzima kultura różni się od włoskiej, uczy się kuchni, uczy się radości.
Pokazuje nam jak każde, nawet najprostsze danie staje się magicznych wydarzeniem, pełnym śmiechu i szczęścia, bo tylko szczęśliwa osoba potrafi przygotować szczęśliwe jedzenie. Ta książka to taki pamiętnik, książka kulinarna i historia w jednym. Czyta się ją naprawdę fajnie i są momenty, że nie można się od niej oderwać. 
Książka ma swoją premierę właśnie dzisiaj 13 kwietnia a ja zachęcam was do jej przeczytania.



A teraz podam przepis na Parmeggiana di Melanzane. Danie jest wspaniałe w smaku, po prostu mnie urzekło, przygotowuje się je tak naprawdę bardzo szybko. Zapraszam :-)

Potrzebujemy - 1,2 kg bakłażana (3 sztuki), 3/4 szklanki tartego parmezanu, 3/4 szklanki sera (we Włoszech to fior di latte czyli miękki ser podobny do mozzarelli) - ja użyłam mozzarelli, 8 listków bazylii, puszka pomidorów, mały ząbek czosnku, olej arachidowy, sól do smaku. 

No to zaczynamy - z bakłażanów odcinamy ogonki i za pomocą obieraczki do warzyw odcinamy dwa paski skóry wzdłuż, z dwóch przeciwległych stron warzywa. Kroimy bakłażany wzdłuż na plastry grubości pół centymetra. Bakłażany układamy na blaszce, aby przeschły. Niech bakłażany troszkę poleżą na tej blaszce, aby mogły się pocić. Do garnka wrzucamy pomidory, 4 listki bazylii, ja zmiksowałam wszystko blenderem, dodałam wyciśnięty ząbek czosnku i sól do smaku. Gotowałam na małym ogniu przez 20 minut. W książce jest podany sposób na smażenie bakłażanów - rozgrzać olej arachidowy i wrzucić plastry do gorącej kąpieli, odsączyć na papierowym ręczniku. Ja natomiast rozgrzałam patelnię i wlałam na nią ciut oleju i podsmażałam chwilkę plastry na rumiano z dwóch stron. Odsączyłam na ręczniku papierowym i odcięłam skórkę. 
Potrzebujemy prostokątne naczynie do zapiekania. Ser mozzarella kupiłam już tarty, parmezan starłam na tarce. Na dnie naczynia rozsmarowujemy 1/3 sosu pomidorowego i układamy warstwę plastrów bakłażana w poprzek naczynia. Następnie ponownie smarujemy sosem pomidorowym i posypujemy 1/3 parmezanu, posypujemy porwanymi listkami bazylii oraz 1/2 mozzarelli, na to ponownie plastry bakłażana, ale tym razem prostopadle do poprzednich, aby łatwiej było kroić zapiekankę. Na to sos pomidorowy, 1/3 parmezanu, listki bazylii i ponownie 1/2 mozzarelli i na wierzch 1/3 parmezanu. Całość wstawiamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika i zapiekamy przez 25 minut. Wyciągamy i pozwalamy zapiekance chwilkę ostygnąć. Ja postawiłam naczynie na deskę i zaniosłam do pokoju, usiedliśmy wszyscy przy stole, podałam jeszcze kawałki bagietki podpieczonej na suchej patelni. Każdy sobie nakładał łyżką porcję zapiekanki i chrupał bagietkę. To był bardzo udany obiad i bardzo smaczny. 





Komentarze

  1. Nigdy nie jadłam zapiekanego, podobne rzeczy robiłam z cukinii, następnym razem wypróbuję Twój patent! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ pysznie, zamarzyły mi się wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kuchnię włoską :) życzę Ci wycieczki do Włoch :)
    byłam we Włoszech kilka razy i chętnie pojechałabym znowu, bo każdy region jest trochę inny i nie sposób się nudzić :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj narobiłaś mi smaku, wygląda fantastycznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Tobą to nawet do bakłażana byśmy się przekonały :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo pysznie wyglada, a ksiazka mnie zaciekawila. Musze ja przeczytac :-) Dziekuje za przepis i ciekawa recenzje :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię książki z wątkiem kulinarnym;) bakłażany wyszły znakomite!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bakłażan wygląda super. Ale bym taki zjadła na dzisiejszy obiad. Palce lizać. Po książkę też bym z chęcią sięgnęła, bo słoneczna Italia jest dla mnie sporą inspiracją, nawet kiedyś uczyłam się języka włoskiego. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenko dostałam ślinotoku :D
    pysznie brzmi i wygląda, muszę koniecznie wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię kuchnię włoską. Po przeczytaniu przepisu dostałam ślinotoku. Niebo w buzi Marzenko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam pieczonego bakłażana - twój prezentuje się bardzo pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bakłażan jest dobry, niepotrzebnie ludzie się go obawiają. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglada bardzo smakowicie, aż zrobiłam się głodna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam kuchnię włoską, więc z pewnością znajdę okazję, by wypróbować Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kuchnia włoska to moja ulubiona :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł na podanie bakłażana. Aż zgłodniałam:):):):) Jak zawsze:)
    ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra książka i smaczne jedzonko to duet doskonały :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe i bardzo smakowite połączenie. Prawdziwe pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawno nie jadłam bakłażana... pycha!

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie przeczytam. Danie wygląda mega apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  21. pyszny sposob na bakłażana :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prezentuje się smakowicie!
    Zjadłabym chęcią, najlepiej od razu...

    OdpowiedzUsuń
  23. Smakowicie się prezentuje pan bakłażan ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ach, taka zapiekanka bakłażanowa w towarzystwie chrupkiej bagietki - marzenie! Czy mogę się wprosić do Ciebie Marzenko na obiad? :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię proste dania i kuchnię włoską:) Tym bardziej, że już od dawna chciałam spróbować bakłażana ale jakoś nie miałam na niego pomysłu. Neapol pamiętam jeszcze z czasów studenckich, chętnie bym tam jeszcze wróciła.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja również jeszcze nigdy nie byłam we Włoszech. Raczej nie bawi mnie zwiedzanie zabytków, ale myślę, że przy takiej podróży specjalny nacisk położyłabym, na kulinarne "zwiedzanie". Każdy kraj ma swoje preferencje smakowe i inne dania. Niektóre z nich są niezbyt dobre, ale akurat Włosi słynną z wielu bardzo dobrych, aczkolwiek kalorycznych, dań, które warto byłoby spróbować w oryginale. Pamiętam, że jako mała dziewczynką pojechałam do Niemiec Wschodnich i tam mieli tylko miętową herbatę. z początku smak mnie odrzucał, ale później nawet nie odczuwałam tego smaku - traktowałam go jako normalny.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam włoską kuchnię:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bakłażana bardzo lubię w każdej postaci, najczęściej zwyczajnie piekę w piekarniku.
    Koniecznie wybierz się do Włoch, tam jest niesamowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja miałam to szczęście i jeszcze za czasów liceum pojechałam do Włoch w ramach zielonej szkoły. Potrawy tam są pyszne a słońce faktycznie przyjemnie grzeje. Ach wspomnienia... Tobie Marzenko życzę by kiedyś udało Ci się wyjechać do Włoch.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bakłażan wygląda znakomicie! A co do Włoch - piękny kraj, uwielbiam czytać książki o Włoszech, ta kuchnia, ten klimat! Ach!...

    OdpowiedzUsuń
  31. Już sam wygląd tego dania zachęca żeby je spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pyszne danie. Ach, te Amerykanki - zawsze mnie te historie zwalają z nóg. Jadą gdzieś, podoba im się tam, to sobie kupują dom. Mam kilka miejsc, gdzie też bym tak chciała : )

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo lubię kuchnie włoską, niestety we Włoszech jeszcze nigdy nie byłam.. :) wspaniałe danie! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. W zeszłe wakacje miałem okazję być we Włoszech - cudowny kraj, klimat, a te pyszności... :) Polecam każdemu taką podróż :) Co do bakłażanów, bardzo lubię takie zapiekane właśnie z pomidorami i serem :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pięknie i apetycznie to wygląda. Świetna propozycja.
    Bakłażany to rewelacyjne warzywa i bardzo dobre :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.