Chleb Tartine - majowa piekarnia
Po raz kolejny wzięłam udział we wspólnym wypiekaniu pieczywa u Amber, tym razem w majowej piekarni robiliśmy chleb Tartine. Nie do końca wiedziałam czy uda mi się wziąć udział w pieczeniu, gdyż w weekend miałam mały wypadek i jestem troszku poobijana i prawa ręka i noga nie do końca jest sprawna. Ale z pomocą przyszedł mi mój mąż i chleb dzielnie zagniatał. Teraz potrzebuje kilka dni na odpoczynek i regenerację, ale na szczęście nic aż tak poważnego się nie stało, nie ma złamań tylko mocne stłuczenia no i bolesność. Ale dość o mnie, zachęcam was do spróbowania tego chlebka, wyszedł naprawdę pyszny i jak się go dobrze rozplanuje to nie zajmuje dużo czasu. Ja zaczyn przygotowałam wieczorem, zostawiłam go na noc a w ciągu dnia zrobiłam resztę. No a potem można się już cieszyć z pysznego chlebka.
Zapraszam :-)
Składniki:
zaczyn
- 1 łyżka aktywnego zakwasu pszennego lub żytniego
- 100 g letniej wody
- 50 g mąki pszennej typ 750
- 50 g mąki pszennej razowej typ 2000
Wszystkie składniki wymieszać w misce i przykryć ściereczką, zostawić na noc w temperaturze pokojowej (8 -12 godzin).
ciasto
- 350 g letniej wody + 25 g
- 100 g zaczynu
- 450 g mąki pszennej typ 750
- 50 g mąki pszennej razowej typ 2000
- 10 g soli
W misce wymieszać 350 g letniej wody z 100 g zaczynu, następnie dodać obie mąki i wymieszać łyżką składniki, przykryć ściereczką i zostawić na 40 minut w temperaturze pokojowej. Następnie sól rozpuścić w 25 g wody i dodać do ciasta. Ponownie ciasto wymieszać łyżką lub ręcznie i odstawić przykryte ściereczką na 3-4 godziny. Ciasto przez pierwsze 2 godziny składać w misce co 30 minut, potem raz na godzinę. Tutaj filmik jak to robić - klik.
Następnie ciasto wyłożyć na lekko omącony blat i uformować bochenek, przykryć ściereczką i niech rośnie jeszcze 30 minut.
Ciasto przełożyć do koszyka do wyrastania chleba wysypanego mąką, przykryć ściereczką i zostawić w temperaturze pokojowej do wyrośnięcia jeszcze na 3-4 godziny - można również schować ciasto do lodówki na noc na 8-12 godzin.
Pieczenie - chleb można upiec w garnku żeliwnym z pokrywą, kamieniu do pieczenia lub po prostu naczyniu żaroodpornym. Ja piekłam właśnie w naczyniu żaroodpornym.
Rozgrzać naczynie w piekarniku do temperatury 240 stopni, nagrzane naczynie delikatnie wyjąć rękawicą (uwaga bo naczynie będzie bardzo gorące) i przełożyć ciasto, naciąć i przykryć pokrywką. Wstawić do piekarnika i piec przez 20 minut, następnie zdjąć pokrywę i piec jeszcze 20-25 minut do zarumienienia, grzanie góra-dół. Upieczony chleb wyjąć z naczynia i studzić na kratce.
Tartine bread na blogach:
am.art kolor i smak
Apetyt na Smaka
Codziennik kuchenny
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Leśny zakątek
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Przepisy na domowy ser i chleb
Smak mojego domu
Smaki i aromaty
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
am.art kolor i smak
Apetyt na Smaka
Codziennik kuchenny
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Leśny zakątek
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Przepisy na domowy ser i chleb
Smak mojego domu
Smaki i aromaty
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Marzenko, przepiękny!
OdpowiedzUsuńCudowna skorka i środek.
Dziękuję za wspólne chlebowanie.
Pięknie Ci się upiekł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas :)
Wygląda smakowicie, dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńChlebek jest przepiękny i tak apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńKochana życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia :)
Jak zwykle wspaniały chlebek. Mniam ...
OdpowiedzUsuńMarzenka jaki ładny! no i wracaj szybko do zdrowia
OdpowiedzUsuńChleb jak marzenie Marzenko :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten chleb :) możesz śmiało zakładać piekarnię :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie.
Jak Tobie Marzenko udaje się chlebek bez dodatku drożdży, ja zawsze muszę dodać odrobinę drożdży i inaczej mi chleb słabo wyrasta. Piękny chlebek :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrósł :)
OdpowiedzUsuńwspaniały bochen :) a TY wracaj szybko do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńZdrówka kochana! A chlebek wspaniały, z przyjemnością zjadłabym jeszcze taki gorący.. :)
OdpowiedzUsuńwspaniały chlebek, szybkiego powrotu do formy:)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę dużo zdrowia :)
Ta gruba pajda domowego chleba.... brak słów ♥
OdpowiedzUsuńSmacznie! :)
OdpowiedzUsuńNo i teraz mam smaka na domowy chlebek. Piękny jest :) Uwielbiam takie dodatki, jak zaprezentowałaś. Jeszcze mleko i śniadanie/kolacja idealna :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyrośnięty ten chlebek :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzymy dużo, dużo zdrowia i częstujemy się kromeczką :)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś , dziękuję za wspólne weekendowe piekarzenie :)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny :) Żałuję że nie mogłam z Wami upiec!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny chlebek! Kusiło mnie żeby wziąć udział w Majowej Piekarni, ale nie zrobiłam na czas zakwasu :( Może w przyszłym miesiącu dam radę. Zdrowiej szybko Kochana, buźka :*
OdpowiedzUsuńPiękny bochen! Dziękuję za wspólne majowe pieczenie.
OdpowiedzUsuńWspaniały !
OdpowiedzUsuńPięknie wypieczony!
OdpowiedzUsuńWyjątkowy chleb i wyjątkowe towarzystwo!
Szybko wracaj do sprawności!
Wspaniały bochenek i wzorcowy miękisz. Do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dochodzisz do siebie!
OdpowiedzUsuńChleb udał Ci się wspaniale. :)
Piękny bochenek :). Dziękuję za wspólne majowe pieczenie :)
OdpowiedzUsuńUrwałabym tę apetyczną skórkę :-)
OdpowiedzUsuńTen pyszny chlebuś na pewno szybciej postawił Cię na nogi .... duzo zdrówka życzę:) i dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńŚwieżo pieczony chlebek, mniam!
OdpowiedzUsuń