Paszteciki z kaszanką


Dzisiaj mam dla was przepis na wspaniałe paszteciki. Przygotowałam je z dość nietypowym farszem, ale zapewniam was, że smakują rewelacyjnie. Nie spodziewałam się, że wyjdą tak dobre w smaku i będą się cieszyły takim zainteresowaniem. Takie paszteciki przygotowałam ostatnio na imprezę w kinie Helios - raz w miesiącu bawimy się na Kinie Kobiet, zdecydowanie polecam wam takie babskie spotkania, jest naprawdę super. Są konkursy, jest zawsze jakiś pyszny poczęstunek, inne atrakcję no i fajny film, naprawdę warto się wybrać. 
A paszteciki są z białą kaszanką z masarni Zawistowski. Jedliście kiedyś takie paszteciki ? 

Zapraszam do spróbowania :-)


Składniki:

- 300 g mąki pszennej
- 20 g świeżych drożdży
- 1 jajko
- 1 żółtko
- pół szklanki ciepłego mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 3 łyżki oleju

farsz:
- 1 cebula czerwona
- 450 g białej kaszanki (masarnia Zawistowski)
- 1 jajko
- sól, pieprz do smaku

- białko do posmarowania pasztecików

Wykonanie:

W ciepłym mleku (max 37 stopni) rozpuszczamy drożdże i dodajemy łyżeczkę cukru, odstawiamy na 15-20 minut do wyrośnięcia. Do miski przesypujemy mąkę, dodajemy roztrzepane widelcem jajko
i żółtko oraz olej, na koniec dodajemy wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Wyrabiamy ciasto przez kilka minut, przykrywamy miskę ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny.

Farsz - z kaszanki zdejmujemy osłonkę, kroimy na kawałki i rozdrabniamy widelcem.
Cebule kroimy w kostkę i dusimy na patelni, jak już będzie miękka dodajemy kaszankę i chwilkę wszystko razem przesmażamy. Przekładamy farsz do miski i zostawiamy, aby przestygł.
Dodajemy jajko i mieszamy, przyprawiamy solą i pieprzem.

Wyrośnięte ciasto przekładamy na podsypaną mąką stolnicę, dzielimy je na pół. Rozwałkowujemy każdą część na owalny prostokątny placek, rozsmarowujemy farsz i zwijamy jak roladę dość ściśle.
Kroimy na małe kawałki, układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (tej dużej z piekarnika) i przykrywamy jeszcze ściereczką na 30 minut, niech podrosną.

Paszteciki smarujemy rozbełtanym białkiem co nam zostało i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni, grzanie góra-dół, pieczemy przez 25-30 minut, aż nam się ładnie zarumienią. Upieczone paszteciki od razu podajemy, możemy je wystudzić na kratce i zamrozić lub schować do lodówki na potem. Jak chcemy je ponownie użyć wystarczy je podgrzać w piekarniku.

Farsz możecie przygotować także ze zwykłej kaszanki, jak nie znajdziecie białej.
Smacznego.






Komentarze

  1. Ja kaszankę nawet lubię. Tylko musi być swojska i z grubej kaszy. Bardzo ciekawy pomysł na uszlachetnienie jej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Farsz ciekawy. Trochę nie moje smaki, ale wyglądają fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z takimi pasztecikami się nie spotkałam :P Jednak nie moje smaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kaszanką akurat nigdy nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje paszteciki wyglądają pięknie i smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy jeszcze nie jadłam , takich pasztecików z kaszanką.
    Bardzo ciekawie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm.... bardzo fajny pomysł :)Choć przyznam, że to troszkę nie dla mnie, ale znam zwolenników takich smakołyków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzenko, nie robiłam farszu z kaszanką. Ale podoba mi sięten Twój farsz. Chciałabym go wypróbować. Pewnie by mi zasmakowały te paszteciki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię kaszankę, więc te paszteciki na pewno by mi zasmakowały.
    Uściski weekendowe Marzenko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. coraz bardziej jestem ciekawa tej białej kaszanki, niestety u nas nie do zdobycia.
    A paszteciki bardzo lubimy i to z każdym nadzieniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko można zrobić także ze zwykłą :-) wypróbowane :-)

      Usuń
  11. Z wieloma farszami robiłam już paszteciki, ale takie z kaszanką? No, no! Tego jeszcze nie było :) Samą kaszankę lubię tak na dwa razy, ale w takiej odsłonie z pewnością by mi zasmakowała bardziej. Pomysłowe! Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy ten farsz, za kaszanką nie przepadam. Ale wyglądają kusząco i apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne! Wyglądają przeapetycznie <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze lubiłyśmy kaszankę ale w takiej formie jeszcze jej nigdy nie jadłyśmy :D Kapustka kiszona by się super nadawała do tego :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Za kaszanką nie przepadam, ale te paszteciki wyglądają tak super, że bym się skusiła i spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś a wiesz, że nawet nie za bardzo czuć że to jest kaszanka -)

      Usuń
  16. Ja nigdy nie jadłam pasztecików z kaszanką dlatego tym bardziej muszę je zrobić i spróbować. Twoje bardzo zachęcają :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne, wręcz idealne, ale kaszanka to kompletnie nie mój smak.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiesz, Marzena, że chyba bym nie pomyślała, aby kaszankę wykorzystać w taki sposób ! to coś nowego dla mnie i bardzo intrygującego :) Mój P. uwielbia kaszankę, więc myślę, ze ten eksperyment jest jak najbardziej dla mnie :D

    https://urudejnatalerzu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo ciekawy pomysł na nadzienie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. z kaszanką jeszcze nie robiłam, ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Takich pasztecików jeszcze nie jadłam :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.