Ciasteczka cytrynowe
Ostatnio szalałam z ciasteczkami. Przygotowywałam różne smaki na degustację do Kina Helios na comiesięczne spotkania Kina Kobiet. Oprócz ciasteczek były też pyszne kanapeczki. No i był fantastyczny film Bridget Jones 3, który wam szczerze polecam, bawiłam się świetne.
Ciasteczka były przygotowane z tego samego rodzaju ciasta maślanego z różnymi dodatkami. Na pierwszy ogień idą ciasteczka cytrynowe, kolejne będą się pojawiać na blogu.
Ciasteczka są wspaniałe, zrobiłam je ciut mniejsze niż zazwyczaj, takie na jeden kęs. Bardzo wszystkim smakowały, naprawdę warto je upiec. Zresztą pieczenie ciasteczek ma w sobie coś magicznego. Naprawdę mnie uspokaja i daje dużo radości.
Zapraszam :-)
Składniki:
- 200 g miękkiego masła
- sok z połowy cytryny
- skórka z 1 cytryny
- 200 g cukru
- 1 jajko
- 400 g mąki pszennej
Wykonanie:
Masło wkładamy do miski i miksujemy je razem z cukrem. Jak składniki się połączą to dodajemy jajko i dalej miksujemy.
Następnie wsypujemy mąkę i mieszamy łyżką. Można także wymieszać po prostu ręcznie. Dodajemy skórkę staryą z 1 wyparzonej cytryny i wlewamy sok, ponownie mieszamy. Z masy formujemy kuleczki - ja zrobiłam mniejsze (wychodzi ok 50 ciasteczek) lub większe wielkości orzecha włoskiego (wychodzi ok 30 ciasteczek).
Kuleczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy 12-15 minut. Upieczone ciasteczka wyciągamy
z piekarnika i zostawiamy je na blaszce, aby przestygły. Przekładamy je do pojemnika i przechowujemy zamknięte.
Smacznego.
Pyszne -:)
OdpowiedzUsuńDo pochrupania idealne:)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :-)
UsuńCytrynowe cudeńka, pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam fazę "ciasteczkową" :) Twoje prezentują się rewelacyjnie i super, że są na jeden kęs :)
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio cały czas :-) dziękuje :-)
UsuńCytrynowe... przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńale muszą pasować świetnie do herbaty:)
OdpowiedzUsuńKochana ja lubię najbardziej z czarną :-)
Usuńświetne ciacha :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :-)
UsuńTakie fajne słodkie i przy tym orzeźwiające :D
OdpowiedzUsuńPyszneeee! Muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKochanie dziękuje :-) zrób koniecznie są pyszniutkie :-)
UsuńLubię cytrynowe wypieki - najbardziej drożdżówkę, którą mam w zwyczaju robić zimą. A ciasteczka też wydają się świetnym pomysłem - w sam raz do pochrupania przy pracy i kawie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak bułeczki :)
OdpowiedzUsuńFajne te ciasteczka. Chętnie poczęstowałabym się jednym :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje, częstuj się :-)
UsuńWszystkie ciasta i ciasteczka o smaku cytrynowym są pyszne :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam kochana :-)
Usuńapetyczne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńWidać, że wyszły chrupiące i pyszne :D
OdpowiedzUsuńBardzo Aniu :-)
UsuńBardzo urocze ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńJadłam ostatnio podobne, tylko takie ze sklepu. Do Twoich się nie umywały, nawet wyglądem samym. Zatem skradłabym te pyszności :) Mogę? Choć jedno, proszę! Pozdrawiam :) Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńKochana możesz sobie zabrać ile chcesz, smacznego :-)
UsuńJak cytrynowe to już są moje ulubione :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ciasteczka- takie właśnie na jeden kęs i lubię wszystko co cytrynowe
OdpowiedzUsuńCiasteczka są dla mnie idealne:)
Wspaniałe ciasteczka Marzenko:)
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :-)
UsuńCiasteczka wyglądają uroczo, ech mam sentyment do cytrynowych wypieków ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Ciasteczka są prześliczne. Bardzo lubię dodatek cytryny w wypiekach:D
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) cytrynowe moje ulubione :-)
UsuńSą pyszne, oj bardzo :-)
OdpowiedzUsuńCytrynowe wypieki to coś dla mnie :-))))
OdpowiedzUsuńZjadłabym :D
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam :-)
UsuńUwielbiam wszystko, co cytrynowe! A te ciasteczka pochłonęłabym na raz! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPochrupałabym...
OdpowiedzUsuńUwielbiam cytrynowe wypieki! Już czuję smak tych pysznych ciasteczek ^_^
OdpowiedzUsuńSą pyszne :-)
UsuńMarzenko jestem często na kinie Kobiet bo współpracuję z Heliosem w te dni. Poznałam Cię na zdjęciach! Ciasteczka kuszące ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) szkoda że nie możemy się poznać osobiście, zbyt duża odległość. W pierwszej chwili pomyślałam, że zobaczymy się na kolejnym Kinie Kobiet, ale mieszkasz daleko :-(
UsuńMałe pyszności do pochrupania, mniam :)
OdpowiedzUsuńciasteczka rewelacyjne :) a na Bridget się wybieram tylko nie wiem jeszcze kiedy ;)
OdpowiedzUsuńwitam One w środku mają być wilgotne?
OdpowiedzUsuńNa wyciągnięciu z pieca są miękkie potem jak wystygną już mniej :-)
UsuńZrobione na szybko,z racji tego że ponad - 20 stopni za oknem, rozkoszuje się błogim zapachem i smakiem w ciepłej kuchni. Do herbatki w sam, dzieciaki też skosztowały, smakowało. Pozdrawiam w mroźny zimowy dzień. Monika
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Moniko, że ciasteczka smakowały. Dziękuje i również serdecznie pozdrawiam :-)
Usuń