Konkurs - wygraj książkę "Foodie w wielkim mieście"
Kochani mam dla was szybki i bardzo fajny konkurs, w którym do wygrania są trzy takie książki - "Foodie w wielkim mieście" której autorką jest Jessica Tom.
- konkurs trwa od poniedziałku 3.10. 2016 roku do niedzieli 9.10. 2016 roku
- zadanie konkursowe jest bardzo proste - w komentarzu pod tym postem napiszcie jaki deser lubicie najbardziej.
- jedna osoba może wysłać tylko jedno zgłoszenie
- organizatorem konkursu jestem ja Kulinarna Maniusia a sponsorem nagród jest Wydawnictwo HarperCollins.
- spośród wszystkich zgłoszeń wybiorę trzy osoby i każda z nich otrzyma jedną książkę "Foodie w wielkim mieście". Ogłoszę wyniki w osobnym poście w ciągu 5 dni od daty zakończenia konkursu.
- wysyłka nastąpi tylko na terenie Polski, po ogłoszeniu wyników będę czekała 5 dni na dane adresowe wraz z numerem telefonu od zwycięzców, jeżeli dana osoba się nie zgłosi wówczas wybiorę następną.
- adres należy wysłać na mojego maila szkodzinska.marzena@gmail.com
- książki zostaną wysłane przez Wydawnictwo HarperCollins.
Zapraszam serdecznie i czekam na wasze zgłoszenia.
Książka "Foodie w wielkim mieście" nie jest książką typowo kulinarną zawierającą przepisy, ale jej tematyka kręci się wokół jedzenia. Tia Monroe - bohaterka książki bardzo chce się dostać na staż u pewnej sławnej autorki książek kulinarnych, jednakże jej się to nie udaje. Dostaje za to pewną propozycję, której się podejmuje - ma pisać recenzję pewnego krytyka kulinarnego, ma być jego podniebieniem. Tia pojawia się w najlepszych restauracjach, próbuje najlepszych dań, poznaje wielu utalentowanych kucharzy i znanych ludzi. Zaczyna prowadzić bardzo ciekawe i bardzo bogate życie. Jest tylko jedno "ale". Ta cała praca to tak naprawdę sukces krytyka kulinarnego, który spija całą śmietankę. I najgorsze jest to, że nie może o tym nikomu powiedzieć. I coraz częściej zadaje sobie pytanie czy to wszystko co robi jest coś warte, czy długo tak jeszcze wytrzyma, czy nie popełniła błędu zgadzając się na taką pracę.
Książka jest bardzo fajnie napisana, bardzo przyjemnie się ją czyta. Zdecydowanie wam ją polecam. Będzie super lekturą na jesienne wieczory z kocykiem i kubkiem ulubionej herbaty.
Mój ulubiony deser, który niezmiennie mnie urzeka swoim smakiem to "czekolada z lychee". Odkąd zrobiłam ten deser po raz pierwszy, pozostaje ze mną do dziś. Jest wyjątkowy w każdym calu. Smaczny, nadający się na każdą okazję nawet na tę wyjątkową, bo smakuje wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam Marzenko :)
Najbardziej ze wszystkich deserów kocham creme brulee😁 wspaniała miseczka tego kremu z karmelizowanym cukrem śni mi się prawie codzienne 😃
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser to krem czekoladowy z awokado. Banany, kakao i awokado to główne składniki. Powstaje pyszny krem, który mogę z czystym sercem ;) zjadać łyżkami. Pozdrawiam Marzenko serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser? Do tej pory było to bezkonkurencyjne tiramisu <3 lekkie, aksamitne przywoływało z każdą kolejną łyżeczką wspomnienie wakacji we Włoszech. ALE... Pewnego dnia wybrałam się z moim Mężem do restauracji Andrzeja Polana gdzie spróbowałam czegoś niewiarygodnie pysznego. Takiego deseru nigdy nie jadłam. Mus z jabłek z Calvadosem, na to mus chałwowy (uwielbiam chałwę <3) i ziemia jadalna. To była eksplozja smaków! Serio :) A ja jeśli chodzi o desery jestem bardzo wybredna :p Było tak pysznie, że zjadłam wszystko i nie podzieliłam się z moim Mężem :p musiał zamówić sobie drugą porcję, chociaż normalnie bierzemy jeden "na pół".
OdpowiedzUsuńPotem powtórzyłam ten deser w domu, tylko zamiast Calvadosu użyłam polskiej, domowej pigwówki. I to też był dobry wybór. Polecam każdemu taki deser! Coś niesamowitego. Kwaskowe jabłka - słodka chałwa i chrupiąca ziemia jadalna. Aż mi ślinka cieknie, więc chyba przygotuję taki deser na dzisiejsze ponure popołudnie.
Szybki konkurs, szybka odpowiedź - moim naj NAJ jest Panna Cotta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam deserowo :)
Moim ukochanym deserem jest tradycyjna SZARLOTKA na kruchym cieście, która z daleka pachnie cynamonem, który rozgrzeje nas w tą mroźną pogodę. Słodka cytrynowa beza - chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku, będąca na szarlotce to idealne przełamanie kwaśnych jabłek, a cytrusowy smak idealnie komponuje się do smaku cynamonu. Szarlotka koniecznie podana na gorąco, by przełamać mroźną pogodę i koniecznie z lodami, by mimo wszystko organizm hartować i nie wpadać w skrajność w rozgrzewaniu się, bo w końcu się spalimy od środka :) W takiej szarlotce każdy znajdzie to co pragnie - mnie cytrynowo-cynamonowy smak przywoła wspomnienia miłych i chłodnych wieczorów spędzanych w domu z ukochaną osobą oraz świątecznych chwil bogatych w korzenne i cytrynowo-pomarańczowe aromaty, innych cytrynowy posmak połączony z zimnymi lodami zabierze ponownie na wakacje, które niedawno się skończyły i pozwoli im przypomnieć sobie te beztroskiej chwilę, a niektórych po prostu przeniesie w świat dzieciństwa, bo kto nie pamięta właśnie zapachu szarlotki z domu rodzinnego? Do takiego deseru oczywiście kardamonowa mocna kawa z dużą ilością bitej śmietany i posypana czekoladą, by jeszcze bardziej rozbudzić nasze zmysły i otworzyć nasz umysł na wspomnienia jakie potrafi przywołać szarlotka! Nasza polska szarlotka jest tak niedoceniana..., nie potrzebujemy wyszukanych włoskich deserów, bo kilka dodatków do naszego ciasta potrafi zdziałać cuda, bo szarlotka to uniwersalny i idealny deser!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mój ulubiony deser, to oczywiście taki, który zrobi moja żona :) Ostatnio moim ulubionym jest pokruszona chałwa, do niej śliwki, które są podsmażone w karmelu z dodatkiem kawy. Całość jest posypana pokruszonymi pistacjami i podana z bitą śmietaną. Ale co to za bita śmietana :) Taka z dodatkiem tonki (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem). Uwielbiam ten deser i moja Żonę, za te jej pyszności :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej uwielbiam proste tiramisu, jednak nie klasyczne. robię je zawsze w wersji odpowiadającej aktualnemu nastrojowi, smakowi i... pogodzie. Jesienią jest to czesto tiramisu orzechowe, dyniowe, zimą klasyczne kawowe, czekoladowe, migdałowe, czasami z egzotycznymi owocami, wiosną owocowe z truskawkami, latem z malinami, jagodami itd
OdpowiedzUsuńDeser, który lubię najbardziej to sernik z rosą. Po pierwsze za smak - jest idealnie kremowy, jedwabisty, delikatny, lekko waniliowy i taki jak pierzasta chmurka na niebie. Po drugie - uwielbiam go za wspomnienia, jakie z nim mam. Ciepły dom, kochająca mama, wieczory spędzane w rodzinnym gronie, spokojny czas, dzieciństwo, beztroska, bezpieczeństwo. Dla mnie ten sernik to taki symbol szczęśliwego życia wypełnionego miłością, opieką. Jestem wdzięczna Mamie, że mnie nauczyła go robić i mam nadzieję, że ten przepis zostanie w naszej rodzinie na zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poniedziałkowo! Miłego dnia :)
Moim deserem który najbardziej lubię jest to sękach , mogła bym go jeść codziennie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie .
Powodzenia wszystkim:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser jest można powiedzieć trochę banalny, bo uwielbiam kaszę mannę polaną zmiksowanymi z cukrem truskawkami lub malinami z babcinego ogródka. To smak z dzieciństwa i przywodzi same dobre wspomnienia. Taki deser podawała mi mama, a teraz gdy jestem w ciąży bardzo lubię do niego wracać i myśleć, że już niedługo będę mogła tym samym smakołykiem rozpieszczać moją córcię :)
OdpowiedzUsuńMoim ostatnim odkryciem jest jaglany budyń <3 To właśnie go mogę nazwać swoim ulubionym deser (przynajmniej na chwilę obecną ;)). Robi się go prosto i bezproblemowo. Najlepiej smakuje z kwaśnymi owocami, np. malinami. Poza tym, że jest obłędnie smaczny, to jeszcze niebywale zdrowy! Polecam każdemu :D Poniżej przesyłam przepis, a na fb umieściłam również fotkę deserku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSkładniki: (na 2 porcje)
6 łyżek nieugotowanej kaszy jaglanej
500 ml mleka (2 szkl)
1-2 łyżki cukru waniliowego
1 łyżeczka masła
garść malin
Przygotowanie:
Kaszę jaglaną zmielić na mączkę (np. w młynku do kawy). Zalać ją mlekiem dodając masełko oraz cukier waniliowy. Całość zagotować, często mieszając. Od zagotowania podgrzewać jeszcze ok. 5 minut, aż budyń zgęstnieje. Jeszcze ciepły przelać do dwóch pucharków. Podawać od razu ze zmiksowanymi na mus malinami. Smacznego!
Uwielbiam desery :) Ostatnio takie mniej zdrowe Pączki z kremem patisierre, musem mango i melisy oraz konfiturą z czereśni :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym deserem jest crumble. Uwielbiam go za to, że można przyrządzać go z sezonowych owoców o każdej porze roku. Świetnie smakuje ze śliwkami, truskawkami, rabarbarem, gruszkami, jabłkami itd.:)
OdpowiedzUsuńOd czytania odpowiedzi aż pociekła mi ślinka! Będziesz miała niełatwy wybór :)
OdpowiedzUsuńA ja za to najbardziej lubię szarlotkę a'la sernik! Dół ciasta jest zwykłym, delikatnym sernikiem, zaś na nim spora warstwa kwaśnych jabłuszek posypanych dużą ilością mojej ulubionej kruszonki. Jestem w raju, gdy przygotowuje go moja mama (niestety zazwyczaj na wyjątkowe okazje, których nie ma za dużo). Podaje go wtedy na ciepło, z moimi ulubionymi, domowymi lodami waniliowymi na kozim mleku, a całość polana jest gorącym syropem klonowym podgotowanym z masłem i delikatnie posypana cynamonem. Całość nie jest za słodka, wszystko idealnie zrównoważone, stąd niestety ciężko jest poprzestać na jednym kawałeczku. Do tego idealnie smakuje świeżo zaparzona kawa z delikatną nutką kardamonu, który nadaje jej niecodziennego charakteru..
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser to...SERNIK...w każdej postaci pochłaniam od razu, czy pieczony czy na zimno, to król nr jeden, uwielbiam je piec i straciłam rachubę ile mam ich w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Ciasto z malinami i pianką Pani przepisu! Rewelacja *,*
OdpowiedzUsuńFajny konkursik, fajna ksiązka ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piec ciasta, ale niedawno odkryłam smaczny i szybki deser , do którego sięgam jak mnie najdzie ochota na coś słodkiego - PIECZONE JABŁKO z rodzynkami i powidłami. Wydrążam jabłko, w dziurkę wkładam łyżeczkę powideł śliwkowych, wszystko obsypuję rodzynkami i zapiekam w mikrofali 3-5 minut w miseczce. Szybko, zdrowo i pysznie! polecam.
OdpowiedzUsuńDeser ulubiony dla mnie nie istnieje,
OdpowiedzUsuńGdy muszę coś wybrać to głowa szaleje.
Kocham słodycze jak nic na tym świecie.
W mej torebce kilogramy cukierków znajdziecie
Słodycze z pyszności swej na świecie słyną
Ja jestem zaś ich wierną słodką wyznawczynią
Objawem tego są moje liczne grzeszki,
na obiad, na śniadanie, cukrowe ucieszki.
Słodycze zaczynam jeść już od samego rana
I nie jest to tylko bita śmietana
Kocham beziki, babki i muffiny.
Drożdżowe, jabłeczniki i czarne praliny
Deser jest dla mnie jak tęcza na niebie,
Pomoże mi zawsze w każdej potrzebie
Deser to drugie imię każdej dziewczyny
Więc jestem temu wierna, zwłaszcza w imieniny:D
Mój ulubiony deser, to jeszcze taki z czasów dzieciństwa, kiedy to mama lub babcia przygotowywała kaszkę manną polaną sokiem malinowym lub jagodowym i do tego oczywiście owoce. Wtedy trzeba było kaszkę dłużej gotować, teraz jest już błyskawiczna, więc zawsze można ją błyskawicznie przygotować, no a sok, czy owoce to też są pod ręką, bo albo są świeże, kiedy sezon lub zaklęte w słoiczkach na zimę :) Polecam, smakuje nie tylko dzieciom :) Małgorzata
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym deserem są truskawki posypane rozkruszkonymi bezami posypane cynamonowym cukrem i zalane śmietaną chwila na przegryzenie się smaków palce lizać
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym deserem jest torcik kakaowy, rumowo- czekoladowo-orzechowy, nasączony alkoholem, rozpływające się ustach kremy na maśle tradycyjne, treściwe dobitne, kawałek wystarczy aby unieść się ponad fotel :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser to Tiramisu, pyszne delikatne biszkopty cukrowe nasączone kawą, a do tego wspaniały krem mascarpone. Mogła bym go jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham PAZNOKIEĆ! :D Oj tak to deser idealny, wystarczy mała dawka tej słodyczy aby zaspokoić potężne żądze pragnienia na to coś! :D
OdpowiedzUsuńMarzenka to bardzo trudny wybór :) ale ja chyba postawię na czekoladowe ciasto migdałowe z malinami. Niestety ja nie potrafię zrobić tak pysznego jak moja babcia, ale może i dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Deser to LEK na całe zło świata. Lek, który można przygotować w kilka chwil, nawet na największej chandrze, w najgłębszym dołku psychicznym. Maksymalnie 4 składniki i 15 minut stania w kuchni ;) Moje dwa ulubione przysmaki to SZYSZKI z ryżu preparowanego, mleka skondensowanego, masła i kakao... oraz klasyczna beza z białek i cukru :)
OdpowiedzUsuńNie lubię bardzo słodkich deserów- wolę te bardziej wytrawne, ale za to aromatyczne i pyszne! Moim ulubionym jest klasyczny, mocno czekoladowy biszkopt, delikatnie nasączony rumem, przełożony kremem z serka mascarpone i truskawek, całość jest oblana roztopioną, mleczną czekoladą... Uwielbiam proste połączenie znanych składników, które smakuje bardzo wytrawnie i do tego pasuje na każdą okazję! ;) Wiem, że może nie jest to najoryginalniejszy deser, ale uwielbiam go głównie dlatego, że potrafię zrobić go sama. Jeszcze muszę wiele podszkolić w moich umiejętnościach pieczenia, bo narazie jest naprawdę ograniczona liczba deserów, które potrafię przygotować ;)
OdpowiedzUsuńW deserach kocham prostotę połączoną z pysznym rezultatem, dlatego też moim ulubionym jest deser lodowy Dame blanche. Dame blanche, czyli Biała Dama, to nazwa używana w Belgii i Holandii na słodki deser składający się z lodów waniliowych polanych stopioną ciepłą czekoladą. Osobiście nawet nie wiedziałabym o jego istnieniu gdyby nie książka Mirjam Mous "Password". Ten deser przygotowuje się bardzo szybko, za to wrażenia smakowe są fenomenalne :-) Osobiście uwielbiam lody i czekoladę, więc to połączenie jest dla mnie idealne. A tak już poza wypowiedzią konkursową, to książka wydaje się być bardzo intrygująca. Nigdy nie czytałam podobnej.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony deser to włoskie tiramisu. Kiedyś tylko zamawiany w restauracji ale od niedawna nauczyłam się go sama przygotowywać. Smakuje chyba nie tylko mi bo wszyscy domownicy nie mogą doczekać się kiedy krem zastygnie i wyjadają go łyżeczką prosto z lodówki :)
OdpowiedzUsuńLody pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym deserem jest tort bezowy. Puszysta beza, delikatny krem śmietanowy z mascarpone i... dodatki, różne. Takie torty lubię w praktycznie każdej wersji smakowej :) Mogłabym jeść codziennie.
OdpowiedzUsuńNo proszę, przegapiłam, ale i tak napiszę, że moim ulubionym deserem jest wegańska pavlowa, nawet nie-weganie nie mogą się opanować i do ostatniego okruszka proszą o dokładkę :-)
OdpowiedzUsuń