Szynka pieczona z miodem i cynamonem - intergalaktyczne gotowanie
Udało nam się ponownie spotkać (wirtualnie) i wspólnie gotować w zaciszu własnych kuchni. Kolejne Intergalaktyczne Gotowanie, gdzie tematem tym razem jest pieczenie mięs - trzy składniki główne - mięso, cynamon i miód oraz ulubione dodatki. Tak właśnie gotujemy, z pomysłem, z radością i ze smakiem. Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych do wspólnego gotowania.
Do przygotowania tego dania użyłam mięsa, które pochodzi z hodowli Pana Sławomira Homeji. Jest to hodowla świń rasy puławskiej, które są karmione paszą bez GMO, bez dodatków genetycznie przetworzonych. Więcej informacji znajdziecie tutaj i tutaj, zachęcam poczytajcie, warto zainteresować się tym tematem.
Projekt jest w fazie wprowadzania na rynek, gotowe wyroby przygotowywane z mięsa bez GMO cieszą się zainteresowaniem, ale wszystkim zależy, aby były one w ciągłej sprzedaży. Trzeba zainteresować hodowców, aby oni również zdecydowali się na takie rozwiązanie. Takie mięso wyróżnia się jakością, nie traci swojego aromatu i ma charakterystyczny marmurkowaty wygląd. Jest kruche i bardzo soczyste, bardzo dobrze się sprawuje w obróbkach termicznych. Ja zdecydowanie wybieram taki rodzaj mięsa, wiem co jem i stawiam na jakość. Jeżeli znacie osoby, które mogłyby uczestniczyć w takim projekcie, to będę bardzo wdzięczna za przekazanie tematu dalej. Tutaj znajdziecie fachowe informację - http://www.wieprzowinapulawska.pl/
Zapraszam :-)
Składniki:
- szynka "myszka" - u mnie około 800 g
- 2 łyżeczki musztardy - użyłam miodowej
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki oleju
- pieprz
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
Przygotowujemy marynatę - do kubka wlewamy olej, sos sojowy, miód, musztardę, pieprz, sól i cynamon. Wszystko razem mieszamy i nacieramy marynatą mięso, ostrym czubkiem noża nakłuwamy całe mięso, tak aby marynata wszędzie doszła. Mięso chowamy do zamkniętego pojemnika, wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, grzanie góra-dół. Mięso razem z pozostałą marynatą przekładamy do woreczka do pieczenia lub do naczynia do zapiekania. Ja upiekłam swoją szynkę w worku. Pieczemy 1 godzinę, następnie rozerwałam worek i piekłam jeszcze 15 minut, aby szynka ładnie się zarumieniła. Zostawiłam ją do wystudzenia i schowałam do lodówki. Szynka jest bardzo soczysta i pysznie smakuje. Super nadaje się na kanapki lub na świąteczny stół.
Smacznego.
Mięso piekła ze mną:
Monika z bloga Sio Smutki
Asia z bloga Sama słodycz i szczypta chilli
Joasią z bloga Grunt to przepis
ale cudowna skórka, aż chce się jeść:)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :-)
UsuńTka to bym chetnie zjadłą
OdpowiedzUsuńNiesamowicie apetyczna szyneczka, pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :-)
UsuńTakie wirtualne spotkania to ja lubię. Jeśli ich efekty są tak pyszne to spotykajcie się jak najczęściej i czarujcie smakołyki. Fajne to Intergalaktyczne Gotowanie. Pozdrawiam cieplutko :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne mięsko, na zbliżające się święta będzie idealne :)
OdpowiedzUsuńTak :-) już je zapisałam na liście świątecznych smakołyków :-)
UsuńPyszne mięsko, na kanapki w sam raz, dziękuję Marzenko za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuńPycha! Uwielbiam mięsko pieczone w domu. Nie ma porównania do wędliny, którą kupuje się w sklepie, nawet do tej najlepszej :)
OdpowiedzUsuńMarzenko zgadzam się, domowe najlepsze :-)
UsuńAleż ona soczyście wygląda. Uwielbiam połączenie mięsa i miodu, a taka szynka upieczona w domu jest zdecydowanie lepszym wyborem niż gotowe szynki, pełne wody i chemii kupowane w sklepach.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :-)
Usuńciekawa ta marynata :) ja wędlin praktycznie nie kupuję, mam dostęp do pysznych domowych :)
OdpowiedzUsuńPięknie przypieczona! Mięsko musi smakować obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńAguś jest pyszna i bardzo aromatyczna :-)
UsuńLubię domowe wędliny, też często pieczemy :-)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowa wędlinka : )
OdpowiedzUsuńTaka smakuje najlepiej :-)
UsuńTaka domowa najlepsza! Palce lizać ;)
OdpowiedzUsuńZ wielka chęcią dobrałabym się do takiego mięska :) Nie dość że prosto od zdrowej świnki, to jeszcze przearomatycznie przyprawione :) Dzięki Marzenko za wspólne kucharzenie w ramach Intergalaktycznego Gotowania!
OdpowiedzUsuńAsiu ja również dziękuje za wspólne gotowanie :-)
UsuńCynamon do mięska? A to ci ciekawe połączenie :-P
OdpowiedzUsuńDobrej jakości mięso to podstawa. Ciekawy sposób na doprawienie szyneczki :)
OdpowiedzUsuńZjadła bym kilka plasterkow :)
OdpowiedzUsuńPycha. :)
OdpowiedzUsuńwspaniała i na kanapki i na świąteczny obiad :)
OdpowiedzUsuńDomowa wędlina smakuje najlepiej, zwłaszcza z domowym pieczywem. :-)
OdpowiedzUsuńAle ta szynka do mnie przemawia, mniam! Kiedyś piekłam mięso z dodatkiem cynamonu świetnie smakowało :)
OdpowiedzUsuńależ cudnie wygląda!!
OdpowiedzUsuńzapachniało świętami:)
Cudowna szyneczka, bardzo świąteczna :) Jak zawsze było miło razem gotować :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPięknie się udała :)
OdpowiedzUsuńMoja szyneczka właśnie się piecze. Juz czuję ten zapach i smak.😁
OdpowiedzUsuń