Warsztaty kulinarne Sphinx z Samar Khanafer - Libańskie smaki
W ostatnią sobotę miałam przyjemność uczestniczyć we wspaniałych warsztatach zorganizowanych przez Restauracje Sphinx w Warszawie. Warsztaty prowadziła Samar Khanafer. Restauracje Sphinx wprowadziły do swojego manu dania kuchni libańskiej przygotowane przez Samar - "Kofta, Zatar i Daktyle". Podczas warsztatów było gotowanie, rozmowa o fotografii i degustacja przygotowanych przez nas potraw.
Powiem wam szczerze, że kuchnia libańska to smaki, które bardzo lubię. Jeżeli macie ochotę spróbować nowych dań, to serdecznie was zapraszam do Restauracji Sphinx.
Następnie Samar opowiedziała nam co nieco o daniach jakie będziemy przygotowywać. Ja jak widać pilnie i uważnie słucham.
Po gotowaniu mieliśmy małą pogawędkę z fotografem na temat fotografowania potraw. Następnie udaliśmy się do stołu, pysznie zastawionego i mogliśmy spróbować dań, które przygotowaliśmy oraz innych przysmaków dostępnych w Restauracjach Sphinx.
Bardzo dziękuje, że miałam okazję uczestniczyć w tak wspaniałych warsztatach, spędziłam miło czas, poznałam nowych ludzi, poznałam nowe smaki a do domu wróciłam z książką Samar Khanafer. To był bardzo udany dzień.
A was zapraszam do restauracji Sphinx i spróbowanie dań z nowego menu kuchni libańskiej. Naprawdę warto.
Zdjęcia zrobione przez Piotra Jakubowskiego.
Piękne i pożyteczne warsztaty. Najbardziej lubię konsumpcję na końcu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję cudownej przygody :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te warsztaty, pewnie masa nowości i przydatne umiejętności nabyte.
OdpowiedzUsuńŚwietne warsztaty :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna przygoda wybrać się na takie inspirujące warsztaty. Chciałabym spróbować uczestniczyć kiedyś w takim wydarzeniu:) Gratuluję fajnego wyjścia. Ekstra! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle musiało być smakowicie :D
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja Marzenko. Fantastyczne warsztaty. Poznajesz wielu ciekawych ludzi i odkrywasz nowe smaki. Jest Ci czego pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety Samar bardzo zawiodła. Jako, że sama smakuję się w kuchni libańskiej i znam ją z tego kraju osobiście, była moją idolką do momentu, w którym odkryłam, że jej książka jest właściwie kopią innej libańskiej pozycji a mianowicie Salmy Hage. Straciła w moich oczach wiele. No i dodam, że w Libanie nikt nie robi hummusu z burakami.
OdpowiedzUsuńSerio? Na warsztatach był zaprezentowany film, który pokazywał od kogo i jak uczyła się gotować Samar. Poza tym jej książka to zbiór przepisów podstawowych i to tak jakbyś szukała autora przepisu na rosół czy pomidorową.
UsuńPS Czy to nie Twoja recenzja jej książki? http://www.jedzzapetytem.pl/2016/04/zaatar-i-granaty-recenzja-ksiazki-samar.html
Kolejne super warsztaty i świetna relacja :) Ekstra! :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie ,a bedą przepisny np na pastę z bakłażana ?
OdpowiedzUsuńTo musiał być naprawdę niesamowity dzień :-) Życzę Ci jak najwięcej takich doznań :-)
OdpowiedzUsuńUdana impreza, ciekawe propozycje :)
OdpowiedzUsuńPyszności same! Fajne doświadczenie ;)
OdpowiedzUsuńSuper relacja, i świetne warsztaty, chętnie bym pokosztowała tych smakołyków :)
OdpowiedzUsuńKolejne rewelacyjne warsztaty :-) chętnie spróbuję tych pyszności:-)
OdpowiedzUsuńFajnie było i pysznie, to widać
OdpowiedzUsuń