Piernikowe ciasto z kremem - obłędnie pyszne





Uwielbiam toruńskie pierniki i uwielbiam ciasta z kremem. Pomyślałam sobie, że połączę tą miłość w jedną całość i tak powstało to obłędne w smaku ciasto z kremem, piernikowym kremem i piernikami w glazurze. Ciasto jest bardzo proste do zrobienia i bardzo szybkie, jedynym minusem jest czas chłodzenia w lodówce - cała noc. Najlepiej przygotować to ciasto wieczorem a rano cieszyć się jego smakiem z kubkiem ulubionej kawki z mleczną pianką. 
Koniecznie przygotujcie dla swojej rodzinki takie pyszności, gwarantuje, że będzie smakowało. 


Składniki:

- 500 g serka mascarpone
- 750 ml śmietany 30%
- 4 łyżki cukru pudru
- łyżeczka cynamonu
- 3 opakowania pierników toruńskich - serduszka (opakowanie 120 g)
- 100 g herbatników

- łyżeczka masła do wysmarowania blaszki

Śmietana 30% powinna być dobrze schłodzona w lodówce, jak chcemy ją szybko schłodzić to chowamy ją na 20 minut do zamrażalnika.

Opakowanie pierników toruńskich zawiera 6 sztuk serduszek w glazurze. Tortownicę do ciasta (średnica 26 cm) smarujemy masłem.

6 pierników serduszek rozdrabniamy na okruszki, możemy to zrobić za pomocą palców lub w malakserze. Odkładamy do miseczki.

Do miski wkładamy serek mascarpone, dodajemy cukier puder oraz schłodzoną śmietanę 30%. Wszystko razem miksujemy, aż masa zgęstnieje. Na koniec wsypujemy rozdrobnione pierniki i cynamon, mieszamy łyżką, aby składniki się połączyły ze sobą.

Tortownicę wykładamy herbatnikami, szpary zapełniamy połamanymi kawałkami herbatników. Wykładamy 1/3 masy, następnie układamy 5 połamanych na kawałki pierników i wykładamy kolejną 1/3 porcję masy, układamy kolejne 5 połamanych na kawałki pierników i resztę masy. Na wierzchu rozsypujemy 2 pierniki rozkruszone na okruszki.

Ciasto wstawiamy do lodówki i zostawiamy je, aby się schłodziło, najlepiej na całą noc. Wtedy masa dobrze zgęstnieje a ciasto nabierze piernikowego smaku.
A już potem możecie się cieszyć smakiem tego wspaniałego, piernikowego ciasta z dużą ilością piernikowego kremu.
Smacznego.

Przepis bierze udział w konkursie - http://konkurs.kopernik.com.pl/
Trzymajcie kciuki za moje pyszne, piernikowe ciasto na zimno.
#przepisnakopernika




Sałatka z burakiem i cukinią


Jak ja uwielbiam buraki, i chyba ta miłość nigdy mi nie minie. Buraki mogłabym jeść niemal codziennie. Kocham także cukinię, jest to warzywo bardzo pyszne i można go dodać naprawdę do wszystkiego. Cukinia sama w sobie jest wspaniała w smaku, kocham także ryż. I właśnie z takiej mojej miłości powstała taka sałatka. Zapewniam was, że smakuje rewelacyjnie i jestem pewna, że wam zasmakuje. Taką sałatkę możecie zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Koniecznie spróbujcie. Kochani życzę wam cudownego dnia. 


Składniki:

- 500 g pieczonych buraków
- 2 małe cukinie
- 200 g białego ryżu
- oliwa
- sól, pieprz
- świeża bazylia i natka pietruszki

Ryż gotujemy. Buraki kroimy w kostkę (buraki miałam pieczone z piekarnika ale mogą być także gotowane w skórkach). Cukinię kroimy na plastry i podsmażamy na patelni z łyżką oliwy.
Bazylię i natkę pietruszki siekamy.

Do miski wsypujemy ugotowany ryż, dodajemy buraki i cukinię. Polewamy oliwą, przyprawiamy solą i pieprzem, posypujemy ziołami. Mieszamy.




Ciasto francuskie z twarogiem i owocami


Lato, jak dla mnie mogłoby trwać przez cały rok. Uwielbiam moje wyprawy na targ w poszukiwaniu letnich skarbów, warzywa i owoce, prawdziwe bogactwo. Zimą tęsknię za słońcem i za letnimi smakami. Mrożę tylko co się da i to co mi się zmieści w moim zamrażalniku, aby potem móc chociaż przez chwilkę poczuć tą radość i smak. No i ciasto francuskie, które kocham za wszechstronność zastosowania. Dosłownie prawdziwe pole do popisu. Ciasto francuskie to produkt, który zawsze mam w lodówce. 
Zapraszam was dzisiaj na pysze ciacha z twarogiem i owocami, do zrobienia w kilka chwil. 


Składniki:

- opakowanie ciasta francuskiego
- 1-2 nektarynki
- 2 garście borówek amerykańskich
- 150 g twarożku
- 3 łyżeczki serka homogenizowanego
- 2 łyżeczki cukru

- rozbełtane jajko do posmarowania

Ciasto francuskie podzielić na 8 części. Twarożek rozdrobnić widelcem, wymieszać z serkiem i 1 łyżeczką cukru. Twarożek rozkładamy na cieście w taki sposób, aby brzegi dookoła ciastek pozostały wolne. Nektarynki kroimy na plasterki i układamy na ciastkach, układamy także borówki. Brzegi ciasta smarujemy rozbełtanym jajkiem za pomocą pędzelka i zamykamy je do środka, przyciskamy brzegi widelcem. Całość ponownie smarujemy rozbełtanym jajkiem.
Posypujemy cukrem.

Ciastka przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, pieczemy przez 10 minut, grzanie góra-dół, następnie pieczemy następne 10 minut z funkcją termoobiegu.

Gotowe ciasta odkładamy, aby chwilkę przestygły i możemy już jeść. 




Pieczarki portobello faszerowane ryżem


Bardzo lubię pieczarki i ostatnio natknęłam się na takie duże Portobello. Kupiłam i postanowiłam ja nafaszerować ryżem z warzywami. Wyszło bardzo fajnie i syte danie. Nigdy wcześniej nawet takich nie jadłam, nadziewałam tylko te zwykłe małe np. mięsem. Ale powiem wam, że jak macie okazję to kupcie te duże, są naprawdę świetne i można je nadziać czym popadnie - tzn. tym co macie akurat pod ręką. Smakują wspaniale no i więcej farszu się do nich zmieści. 
Smacznego kochani. 



Składniki:



- 6 dużych pieczarek portobello

- 150 g ugotowanego ryżu
- 1 czerwona papryka
- 200 g pieczarek
- 6 pomidorków koktajlowych
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- łyżka balsamico lub octu balsamicznego
- 2 łyżki ketchupu
- łyżka oleju
- 150 g startego sera żółtego


Pieczarki należy delikatnie oczyścić - kapelusze - zwilżonym ręcznikiem papierowym i odciąć ogonki. Patelnię rozgrzewamy i wlewamy olej, podsmażamy chwilkę pieczarki z każdej strony posypując solą i pieprzem. Odkładamy je na talerz.

Na tej samej patelni podsmażamy pokrojone pieczarki i ogonki z pieczarek portobello i dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę. Wszystko razem dusimy. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę oraz pokrojone w ćwiartki pomidorki. Jak już warzywa zmiękną wrzucamy ryż, dodajemy balsamico, ketchup oraz przyprawiamy solą i pieprzem. Dusimy wszystko razem około 5 minut. Farsz przekładamy do miski.

W naczyniu do zapiekania układamy pieczarki. Do farszu dodajemy połowę sera żółtego, mieszamy i napełniamy pieczarki. Posypujemy resztą startego sera i zapiekamy w nagrzanym piekarniku do 200 stopni, grzanie góra-dół przez 20 minut.
Podajemy same lub z ulubioną surówką.




Zielona surówka - sałata i ogórek


Takie suróweczki uwielbiam. Mam to szczęście, że w sezonie mam dostęp do takich świeżych warzyw wprost z ogródka mojej mamy, oraz zaprzyjaźnionych osób z ryneczku. Zawsze mogę u nich nabyć prawdziwe perełki. Ta surówka to fajny dodatek do obiadu, do tego ziemniaki i sadzone jajko, lub pieczone ziemniaki a nawet kotlecik. Smakuje wspaniale i jest bardzo prosta do przygotowania. Z pewnością każdy z was ją już jadł w swoim domu, bo jest bardzo popularna. Ja zapraszam na moją wersję.



Składniki:

- główka sałaty masłowej
- 2 ogórki (u mnie te długie)
- 1 cebula czerwona
- garść koperku
- duża garść szczypiorku
- duży jogurt naturalny lub śmietana
- sól, pieprz


Sałatę myjemy i osuszamy na ręczniku papierowym. Rwiemy na kawałki i wrzucamy do miski. Ogórki kroimy w kostkę, cebulę kroimy w małą kosteczkę. Szczypior i koperek siekamy. Wszystko razem mieszamy w misce. Do jogurtu dodajemy sól i pieprz i mieszamy. Polewamy jogurtem sałatę. Przed podaniem wszystko razem mieszamy. 








Naleśnik pieczony Dutch Baby


Kochani dzisiaj zapraszam was na pyszny naleśnik pieczony w piekarniku, zapraszam was na Dutch Baby. Widziałam takie cudo wiele razy na Instagramie, kupiłam sobie odpowiednią patelnię żeliwną i teraz ja również mogę się cieszyć jego smakiem. Dlaczego jest taki wyjątkowy ? sami musicie się o tym przekonać. Jest bardzo delikatny, ma chrupiący brzeg i miękki środek, smakuje troszkę jak omlet. Jest po prostu wspaniały. No i przygotowuje się jeden duży naleśnik a nie smaży się ich kilka sztuk. Do przygotowania dutch baby potrzebna będzie odpowiednia patelnia, żeliwna, nadająca się do pieczenia w piekarniku. Wpadnijcie na pysznego naleśniczka.

Składniki:

- 100 ml mleka
- 50 g serka homogenizowanego waniliowego
- 2 jajka
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- 85 g mąki pszennej (użyłam od Kłos -Pol)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka oleju kokosowego

- dodatkowo - cukier puder, owoce, twarożek, jogurt

Do miski wbijamy jajka i dodajemy cukier, mieszamy trzepaczką lub mikserem. Dodajemy mleko, serek homogenizowany, szczyptę soli i mąkę, ponownie mieszamy. Odstawiamy ciasto na kilka minut.

W tym czasie do piekarnika wstawiamy patelnię żeliwną (ja mam taką o średnicy 24 cm). Nastawiamy piekarnik na 200 stopni i nagrzewamy patelnię przez 20 minut. Następnie wyciągamy patelnię z piekarnika i ustawiamy ją na desce, róbcie to w rękawicach kuchennych, patelnia jest bardzo gorąca.

Na gorącą patelnię dodajemy olej kokosowy i rozprowadzamy go po całej powierzchni pędzelkiem, wylewamy ciasto i pieczemy przez 20 minut, grzanie góra-dół, temperatura 200 stopni.

Gotowy naleśnik wyciągamy z patelni, dajemy mu chwilkę odpocząć, polewamy jogurtem, posypujemy owocami lub twarożkiem, posypujemy cukrem pudrem, dodajcie to co lubicie.
Jest pysznie.




Drożdżówka ze śliwkami i borówką amerykańską


Zachciało mi się drożdżowego, takiego pysznego i pulchnego jaki robił mój dziadek. Mam to szczęście, że zostawił nam swój przepis i teraz także my możemy piec takie pyszne drożdżowe w każdej chwili. Ta drożdżówka jest naprawdę ciastem z duszą, koniecznie spróbujcie taką drożdżóweczkę ukręcić. Pamiętajcie jednak, że warto ją wyrobić ręcznie, można oczywiście użyć miksera z hakiem, ale to już nie ta sama drożdżówka. Trzeba jej poświęcić odrobinę czasu i czułości, wyrobić ją z sercem i dać jej czas na wyrośnięcie. Bez pośpiechu, za to z uśmiechem. Dodać ulubione owoce i koniecznie kruszonkę, duuuużo kruszonki. Pamiętam, że jak byłam mała to wyjadałam zawsze kruszonkę z ciasta, z całego ciasta i mój dziadek zawsze jej robił spore ilości. Zostawiam wam przepis i kawałek tego pysznego ciasta, smacznego kochani.



Składniki:

ciasto
- 100 g masła
- 250 ml mleka
- 4 jajka
- 200 g cukru trzcinowego
- 65 g świeżych drożdży
- 750 g mąki pszennej

- 6 śliwek
- 200 g borówek amerykańskich

kruszonka
- 100 g masła
- 180 g mąki pszennej
- 100 g cukru trzcinowego


Do miseczki wlewamy ciepłe mleko (max 37 stopni) i wkładamy drożdże. Mieszamy, dodajemy łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Mieszamy i odstawiamy na 15 minut, aby zaczyn ruszył. 

Masło rozpuszczamy w garnku i odstawiamy. Do miski wbijamy jajka i dodajmy cukier, mieszamy trzepaczką. Następnie wlewamy zaczyn i wsypujemy mąkę. Wszystko razem mieszamy i chwilkę wyrabiamy ciasto. Wlewamy przestudzone masło i ponownie wyrabiamy, możemy oczywiście zrobić to za pomocą miksera z hakiem, ale ja wam polecam metodę ręczną. Nic tak nie wyrobi drożdżowego ciasta jak nasze własne dłonie, no chyba, że zastąpicie je dłońmi męskimi, moją drożdżówkę wyrabiał mój syn. 

Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 2 godziny, aby wyrosło.

Blaszkę do pieczenia (38x25) smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Wykładamy ciasto i rozkładamy je równomiernie, będzie one takie odrobinę luźne, ale tak ma być. 

Przygotowujemy kruszonkę - do miseczki wsypujemy mąkę i cukier, dodajemy masło i wyrabiamy wszystko razem, aby składniki się dobrze ze sobą połączyły.

Rozkładamy pokrojone śliwki i układamy borówki. Posypujemy kruszonką i zostawiamy jeszcze przykryte ściereczką na 30 minut.

Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika, 180 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy przez 45 minut. Następnie wyciągamy i odstawiamy, aby wystygło. No chyba, że lubicie jeść ciasto drożdżowe jeszcze ciepłe, to możecie sobie delikatnie odkroić kawałek.




Powidła śliwkowe mojej babci


Powidła, moje ukochane powidła. Znak ich smak już od najmłodszych lat, takie powidła smażyła moja babcia w ilościach wręcz hurtowych. Babcia bardzo lubiła rozdawać swoje słoiczki znajomym i rodzinie, obdarowywała odwiedzających ją gości. Potem takie powidła smażyła moja mama a teraz smażę ja. Są pyszne, są gęste, mają niesamowity aromat. Zawsze czekam na odpowiedni moment, aby je przygotować, wypatruje tych malutkich węgierek, słodkich i dojrzałych. Takie są do powideł idealne. 

Zapraszam :-)

Składniki:

- 4 kg śliwek - najlepiej węgierek
- 200-400 g cukru
- sok z 1 cytryny
- 2 łyżeczki cynamonu

Wykonanie:

Śliwki myjemy i usuwamy pestki. Zasypujemy je na początku 200 g cukru, mieszamy i zostawiamy je na 2 godziny, aby puściły sok. Najlepiej jak śliwki pokroimy na mniejsze kawałki.

Następnie wstawiamy garnek ze śliwkami na gaz i zagotowujemy. Gotujemy 3 godziny na niewielkim ogniu, mieszamy, odstawiamy. Następnego dnia ponownie je zagotowujemy i gotujemy 2 godziny na małym ogniu, mieszamy i odstawiamy.

Następnego dnia ponownie je zagotowujemy, dodajemy sok z cytryny i cynamon. Gotujemy jeszcze 1-2 godziny, aż powidła osiągną oczekiwaną gęstość. Gotujemy je na małym ogniu, pilnujemy
i mieszamy, żeby się nam za bardzo nie przypalały. Próbujemy, jeżeli potrzebna jest większa ilość cukru to ją dodajemy, to zależy od tego jak słodkie były śliwki. Tak przygotowane powidła mają wspaniały smak i aromat. Tak przygotowywała ja moja babcia a teraz ja tak je również robię.
Smacznego.



Koktajl ze szpinakiem i borówką amerykańską


Dzień dobry słoneczka. jak się dzisiaj macie ? ja jakoś tak nie mogłam spać w nocy, wierciłam się straszliwie. Raz mi było zimno, raz gorąco. A może to wina deszczu i ciśnienia, sama nie wiem. Zasnęłam nad samym ranem no i zadzwonił budzik, ech jak ja go nie lubię. Najchętniej to bym go wyrzuciła za okno - tylko, że to budzik w telefonie i szkoda by mi było go stracić. Wstałam i podreptałam do kuchni, myślę sobie - zaparzę mocną kawę, ale otworzyłam lodówkę i znalazłam tam świeży szpinak i moje ukochane borówki amerykańskie, takie zerwane świeżo z krzaczka. No to uruchomiłam mój blender kielichowy i zrobiłam koktajl, i wiecie co, mam wrażenie, że lepiej na mnie podziałał niż kawa, dodał mi energii i mnie obudził. No to teraz mogę biec do pracy, co nie. 
Miłego dnia słoneczka.


Składniki:

- 300 ml soku z pomarańczy
- 400 ml wody mineralnej niegazowanej
- sok z połowy cytryny
- 100 g borówki amerykańskiej
- 3 garście świeżego szpinaku


Do misy blendera wlewamy sok pomarańczowy - ja wycisnęłam z pomarańczy, możecie także użyć gotowego soku ze sklepu. Dodajemy sok z cytryny, dolewamy wodę. 
Wrzucamy szpinak i borówkę amerykańską, wszystko razem miksujemy. Porcja dla 2 osób. Taki koktajl możecie zabrać również ze sobą do pracy.




Ciasteczka z płatkami kukurydzianymi i orzechami


Dawno nie było na blogu ciasteczek a przecież piekę je cały czas. Raz w tygodniu muszą być upieczone jakieś maleństwa. Ciągle dodaje różne składniki, mieszam, próbuję. Jestem chyba już uzależniona od tego pieczenia. Pogoda za oknem nieciekawa, padało wczoraj i dzisiaj też zachmurzone. Chyba tego deszczu tego lata to już mamy nadmiar. Mam nadzieję, że weekend będzie ładny. Zobaczcie, minęła już połowa sierpnia, kiedy to lato tak zleciało. Jeszcze chwila i będzie wrzesień, szkoła się ponownie zacznie i inne szaleństwa. Ale póki co o tym nie myślę, parzę kawkę, biorę ciacho i siadam z książką na kanapie.
Miłego dnia kochani.

Składniki:

- 120 g miękkiego masła
- 180 g cukru
- szczypta soli
- 1 jajko
- 300 g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka dowolnego likieru - ja dałam kawowy
- 150 g dowolnych orzechów - u mnie migdały i orzeszki pini
- 2 łyżeczki kakao
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 3 garście płatków kukurydzianych
- 4 łyżki kuleczek czekoladowych (można dać posiekaną drobno czekoladę)

Wykonanie:

Do miski wkładamy miękkie masło i ucieramy go mikserem z cukrem i szczyptą soli. Następnie wbijamy jajko i dalej miksujemy, aż składniki się połączą. Wlewamy likier, dodajemy proszek do pieczenia i mąkę, kakao i cynamon, miksujemy mikserem na wolnych obrotach.

Następnie wkładamy płatki kukurydziane i kuleczki czekoladowe, orzechy. Wszystko razem mieszamy łyżką.

Z ciasta lepimy kuleczki wielkości orzecha włoskiego i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wszystkie delikatnie spłaszczamy. Z podanych proporcji mi wyszło 36 ciasteczek.

Ciasteczka pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 12 minut. Wyciągamy i zostawiamy je na 10 minut na blaszce, następnie przekładamy je na kratkę, aby wystygły. Jak zdążą wystygnąć a nie zostaną zjedzone w tym czasie, przekładamy je do pojemnika i zamykamy.





Letnie pierogi ruskie



Pierogi chodziły za mną kilka ładnych dni. Zabierałam się za nie i zabierałam. Skorzystałam wczoraj z dnia wolnego i w końcu je zrobiłam. Przygotowując farsz na pierogi ruskie postanowiłam nieco go wzbogacić i dodałam cukinię i rukolę, wyszły naprawdę pyszne. Zrobiłam je także w innym kształcie niż tradycyjne pierogi. 
Zdecydowanie wam polecam ten farsz, jest po prostu wspaniały, wyjadałam go normalnie wprost z miski. Zresztą uwielbiam pierogi i mogłabym je jeść kilka razy w tygodniu z różnymi farszami. Nie za bardzo lubię je tylko robić, niestety zajmuje to troszku czasu, ale czasami warto się poświęcić. Ziemniaki do ciasta i na farsz możecie sobie przygotować dzień wcześniej i schować w lodówce, a na drugi dzień przygotować resztę. 
Miłego dnia kochani i życzę smacznego.


Składniki:

ciasto
- 500 g ugotowanych ziemniaków
- 2 jajka
- około 2,5 szklanki mąki pszennej typ 500

farsz
- 700 g ugotowanych ziemniaków
- 400 g twarogu
- 3 cebule
- 300 g cukinii
- 2 garście rukoli
- sól, pieprz, majeranek


Ciasto - do miski wkładamy ugotowane ziemniaki,  tłuczemy je tłuczkiem i następnie dodajemy jajka i mąkę. Na początku dajcie 2 szklanki i w razie potrzeby dosypcie jej więcej. Ciasto wyrabiamy ręcznie dosłownie chwilkę, tak aby składniki się połączyły ze sobą.

Farsz - do miski wkładamy ziemniaki i tłuczemy je tłuczkiem. Dodajemy twaróg.
Na patelni wlewamy olej i podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę, następnie dodajemy startą na tarce (duże oczka) cukinię i chwilkę podsmażamy. Na koniec wrzucamy rukolę, przyprawiamy solą i pieprzem oraz dodajemy majeranek. Mieszamy. 

Ciasto wykładamy na stolnicę podsypaną mąką, dzielimy je na części. Rozwałkowujemy na owalny placek i wycinamy szklanką kółka. Na każde kółko nakładamy łyżeczką farsz, smarujemy brzegi wodą, nakładamy drugie kółko i zlepiamy. Powtarzamy czynność, aż wykorzystamy całe ciasto i farsz. Ja na końcu zrobiłam jeszcze na każdym pierogu wzorek widelcem.

Pierogi wkładamy do gotującej się, osolonej wody i gotujemy około 2-3 minut.
Gotowe pierogi podsmażamy na patelni - dodajemy olej i masło, smażymy na rumiano z dwóch stron lub podajemy takie z wody. Ja posypałam jeszcze posiekaną bazylią. 





Koktajl z borówkami


W końcu pogoda się poprawiła. Wyszło słońce i jest cieplej, oczywiście bywają chmurki i przelotne deszcze, bo ostatnie dni pogoda nieco szalała. Pogodynka przepowiada jeszcze upały i możliwe burze. Ale mam nadzieję, że już nie takie gwałtowne. Za parę dni w końcu idę na wytęskniony i upragniony urlop. Doczekałam się i strasznie się cieszę i powiem wam szczerze, że nie jest ważne jaka będzie pogoda. Potrzebuje po prostu odpoczynku. Intensywnie spędzam każdy dzień i w końcu trzeba zwolnić. Usiąść z koktajlem w ręku na balkonie z książką w ręku i o niczym nie myśleć. Was też częstuje. Dzisiaj wolny dzień i planujemy po śniadaniu wybrać się rowerem tu i tam. Miłego dnia wam życzę słoneczka. I dużo uśmiechów. 




Składniki:



- 300 ml maślanki

- 200 ml mleka
- 150 g borówki amerykańskiej
- 2 banany
- 3 łyżeczki błonnika witalnego




Do pojemnika miksera wlewamy maślankę i mleko, dodajemy pokrojonego banana i borówki, oraz błonnik witalny. Miksujemy. Przelewamy do szklaneczek - porcja dla 2-3 osób.
Smacznego.





Sałatki - zbiór przepisów na lato

Uwielbiam lato i bogactwo warzyw jakimi nas obdarowuje. Uwielbiam także różnego rodzaju sałatki, pełne smaku, witamin i kolorów. Bardzo często jak jest gorąco nie mam ochoty na gotowane czy smażone jedzenie a wybieram sałatki. Można je przygotować na tysiące sposobów. Tutaj nic nas nie ogranicza, wkładamy do miski lub na talerz wszystko co lubimy, polewamy oliwą lub sosem i zajadamy. Lekkie i pyszne, pełne słońca sałatki nasycą nas na długo i nie obciążą naszych brzuszków. Zebrałam dla was w jednym miejscu kilka przepisów na pyszne, letnie sałatki. Mam nadzieję, że się wam przydadzą. Takie sałatki bez problemu możecie zabrać ze sobą do pracy lub na wycieczkę.  

Życzę wam smacznego.