Drożdżówka ze śliwkami i borówką amerykańską
Zachciało mi się drożdżowego, takiego pysznego i pulchnego jaki robił mój dziadek. Mam to szczęście, że zostawił nam swój przepis i teraz także my możemy piec takie pyszne drożdżowe w każdej chwili. Ta drożdżówka jest naprawdę ciastem z duszą, koniecznie spróbujcie taką drożdżóweczkę ukręcić. Pamiętajcie jednak, że warto ją wyrobić ręcznie, można oczywiście użyć miksera z hakiem, ale to już nie ta sama drożdżówka. Trzeba jej poświęcić odrobinę czasu i czułości, wyrobić ją z sercem i dać jej czas na wyrośnięcie. Bez pośpiechu, za to z uśmiechem. Dodać ulubione owoce i koniecznie kruszonkę, duuuużo kruszonki. Pamiętam, że jak byłam mała to wyjadałam zawsze kruszonkę z ciasta, z całego ciasta i mój dziadek zawsze jej robił spore ilości. Zostawiam wam przepis i kawałek tego pysznego ciasta, smacznego kochani.
Składniki:
ciasto
- 100 g masła
- 250 ml mleka
- 4 jajka
- 200 g cukru trzcinowego
- 65 g świeżych drożdży
- 750 g mąki pszennej
- 6 śliwek
- 200 g borówek amerykańskich
kruszonka
- 100 g masła
- 180 g mąki pszennej
- 100 g cukru trzcinowego
Do miseczki wlewamy ciepłe mleko (max 37 stopni) i wkładamy drożdże. Mieszamy, dodajemy łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Mieszamy i odstawiamy na 15 minut, aby zaczyn ruszył.
Masło rozpuszczamy w garnku i odstawiamy. Do miski wbijamy jajka i dodajmy cukier, mieszamy trzepaczką. Następnie wlewamy zaczyn i wsypujemy mąkę. Wszystko razem mieszamy i chwilkę wyrabiamy ciasto. Wlewamy przestudzone masło i ponownie wyrabiamy, możemy oczywiście zrobić to za pomocą miksera z hakiem, ale ja wam polecam metodę ręczną. Nic tak nie wyrobi drożdżowego ciasta jak nasze własne dłonie, no chyba, że zastąpicie je dłońmi męskimi, moją drożdżówkę wyrabiał mój syn.
Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 2 godziny, aby wyrosło.
Blaszkę do pieczenia (38x25) smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Wykładamy ciasto i rozkładamy je równomiernie, będzie one takie odrobinę luźne, ale tak ma być.
Przygotowujemy kruszonkę - do miseczki wsypujemy mąkę i cukier, dodajemy masło i wyrabiamy wszystko razem, aby składniki się dobrze ze sobą połączyły.
Rozkładamy pokrojone śliwki i układamy borówki. Posypujemy kruszonką i zostawiamy jeszcze przykryte ściereczką na 30 minut.
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika, 180 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy przez 45 minut. Następnie wyciągamy i odstawiamy, aby wystygło. No chyba, że lubicie jeść ciasto drożdżowe jeszcze ciepłe, to możecie sobie delikatnie odkroić kawałek.
Poproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńIdealne owoce do drożdżowego ciasta - nic dziwnego, że wyszło Ci przepyszne :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe ciasta uwielbiam :) Pyszności Marzenko :)
OdpowiedzUsuńAleż ona pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na pyszne słodkie radości weekendowe.
To musi świetnie smakować.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Drożdżowe ciasta z owocami są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńZe śliwkami moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Rewelacyjne ciacho, ale musi pachnieć i smakować :)
OdpowiedzUsuńCoś pysznego, uwielbiam takie ciasta na weekend do herbatki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie smaki!
OdpowiedzUsuńdo tego jeszcze mleko i mój M mruczałby niczym kot ;D
OdpowiedzUsuńmam dziś ochotę na relaks przy takim cieście ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe ciacho :) drożdżówkę zawsze chętnie zjem :)
OdpowiedzUsuńNa dobrą drożdżówkę zawsze jestem chętna :) porywam kawałek do kawki ;)
OdpowiedzUsuńTakie ciasta uwielbiam.
OdpowiedzUsuńDrożdżowe <3 Na drożdżowe to ja zawsze mam ochotę, a na takie z owocami to już w ogóle <3
OdpowiedzUsuńMniam 😍 drożdżowe idealnie pasuje do dzisiejszego deszczu ;-)
OdpowiedzUsuńO tak! Kruszonka szła zawsze na pierwszy rzut!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak stare rodzinne przepisy (ja mam od mojej Mamy) :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe drożdżowe, a do tego szklanka zimnego mleczka, pychotka :-)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe mogłabym jeść bez opamiętania, pychaa :)
OdpowiedzUsuńCzy ktoś się oprze domowemu ciastu drożdżowemu?<3
OdpowiedzUsuńNa ciepło zjadłybyśmy chyba z pół blachy :D
OdpowiedzUsuńNajlepsze ze sliwkami....mniam <3
OdpowiedzUsuńPyszniutka! Teraz już czas na śliwki ;)
OdpowiedzUsuńOj... to ja zgrzeszę :p bo moja drożdżówkę już od dwóch lat wyrabia prawie zawsze robot ;)
OdpowiedzUsuńDziadzio miał talent :) Taka drożdżówka musi być pyszna, jednak drożdżówka Dziadka zawsze bedzie nie do podrobienia :) Smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńale bym zjadła taką ciepłą !
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuń