Gołąbki z mięsem na parze
Gołąbki podane na ceramicznym talerzu - zobacz tutaj.
Dzień dobry słoneczka. Mam dzisiaj dla was gołąbki, które po prostu uwielbiam. Do tego są to gołąbki przygotowane na parze. Powiem wam, że pierwszy raz je tak przygotowałam, ale nie ostatni. To naprawdę oszczędność czasu. Gołąbki wyszły po prostu pyszne.
W przygotowaniu takich gołąbków pomógł mi garnek do gotowania na parze. Jak dla mnie jest to naprawdę świetna rzecz i bardzo przydatna w każdej kuchni. Garnek posiada termiczne dno, które umożliwia szybkie gotowanie i długie utrzymywanie ciepła. Wykonany jest z wysokiej jakości stali szlachetnej, zestaw składa się z garnka, dwóch wkładów do gotowania oraz pokrywki. Garnek wypróbowałam przy różnych daniach - oczywiście świetnie się sprawdza przy gotowaniu warzyw, mięsa a nawet ryb. Jest to także oszczędność czasu i prądu czy gazu, ponieważ uruchamiamy tylko jeden palnik a ugotować możemy cały obiad. Gotowałam w tym garnku ziemniaki, fasolkę, kalafiora, marchewkę i kalarepkę, cebulę i pieczarki, cukinię, filet z kurczaka, łososia a także gołąbki. Polecam wam ten produkt, jeżeli chcecie lub musicie gotować produkty na parze, jest to bardzo zdrowa forma przygotowania posiłków. Przygotowałam w garnku również klopsiki z mięsa mielonego, które bez problemu ugotowały się na parze i się nie przyklejały do garnka. W planach mam również bułki na parze tzw. pampuchy. Dania przygotowane na parze są zdrowe i naprawdę pyszne, nie trzeba używać soli, aby wzbogacić smak. Smak pozostaje w produktach, nie wypłukujemy go razem z wodą - tak jak jest to robione w przypadku gotowania w wodzie. Nie wypłukujemy także cennych witamin i składników odżywczych. Ja osobiście bardzo lubię dania gotowane na parze, a ten garnek rewelacyjnie się do tego nadaje. Wystarczy do garnka wlać wodę a do wkładów do gotowania włożyć warzywa, mięso i przykryć pokrywką. W kilka minut mamy gotowe danie. Mycie garnka jest bardzo proste, wystarczy woda z płynem, można także myć w zmywarce, nic nie przywiera do garnka i nie ma problemu z czyszczeniem. Zdecydowanie polecam wam ten produkt, polecam wam taką formę gotowania.
Składniki:
- kapusta włoska
- 2 małe cukinie
- mała kapusta pekińska
- 1 kg mięsa mielonego
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- sól. pieprz
- 3 łyżki ketchupu
- 2 jajka
- 3 łyżki bułki tartej
- łyżka oleju
Z kapusty włoskiej zerwałam delikatnie liście i sparzyłam je w garnku do gotowania na parze. Wystarczyły 2-3 minutki i liście już były gotowe. Taki sposób sparzenia liści jest szybki i prosty, można również położył całą główkę i poczekać kilka minut, następnie delikatnie odrywać poszczególne liście. Oczywiście należy wcześniej wyciąć ze środka kawałek głąbu.
Farsz - mięso mielone przyprawiłam solą i pieprzem, podsmażyłam na patelni i przełożyłam do miski. Na tej samej patelni rozgrzałam łyżkę oleju i dodałam startą na tarce (duże oczka) cukinię i drobno poszatkowaną kapustę pekińską. Dodałam pokrojoną w kostkę cebulę i wycisnęłam ząbek czosnku. Wszystko razem podsmażyłam i dodałam do mięsa. Wbiłam dwa jajka, dodałam sól i pierz do smaku, ketchup i bułkę tartą. Wymieszałam wszystko razem.
Z liści kapusty ścięłam nożem twardy środek i na każdy liść nałożyłam porcję farszu, zawinęłam.
Gołąbki ułożyłam w garnku do gotowania na parze i gotowałam na małym ogniu przez 35 minut.
Gotowe gołąbki podałam z sosem pomidorowym.
Garnek do gotowania na parze. Do kupienia tutaj.
Gołąbki podałam w towarzystwie zastawy, który możecie kupić w sklepie Garneczki. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, bardzo duży wybór produktów i szeroki asortyment.
Nigdy jeszcze nie robiłam gołąbków na parze :) Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i alternatywa dla tradycyjnie przygotowywanych gołąbków:)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię gołąbki ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł - gołąbki na parze!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że gołąbki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłyby się u mnie takie na parze.
Chyba w końcu muszę spróbować, nie ma innej opcji. :)
Pozdrawiam cieplutko! :)
Pyszne gołąbki. Aż zgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńMam taki garnek i stoi u mnie na strychu, tym wpisem mi przypomniałaś o nim :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię gołąbki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam i mam ochotę ale bez mięsa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńfajna alternatywa , ja mam urzadzeniedo gotwania na parze wypróbuję zatem gołąbki
OdpowiedzUsuńTeż się szykuję na gołąbki, bo moje najwyższe dziecię już nie daje mi spokoju...
OdpowiedzUsuńoo tak gołąbków jeszcze nie robiłam,chyba czas spróbować
OdpowiedzUsuńChyba wolę tradycyjne gołąbki, duszone w sosie :) Kalorie są pyszne :D
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie robiłam nigdy gołąbków. To popisowe danie mojego taty i nie chcę mu laurów odbierać:-)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności u Ciebie. Narobiłaś mi smaka i w weekend będą!
OdpowiedzUsuńNa gołąbki zawsze jadę do mamy, dlatego sama nie robię, chociaż ciekawi mnie smak takich gotowanych na parze :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten garnek :) A Twoje gołąbki Marzenko wyglądaja bardzo smacznie -:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, ciekawa jestem jak te gołąbki smakują 😍
OdpowiedzUsuńGołąbki prezentują się pysznie :) na dodatek w takiej zdrowszej i lżejszej wersji, mniam!
OdpowiedzUsuńMarzenko, ale kusisz tymi gołąbeczkami, że będę musiała sobie je wkrótce zrobić ;)
OdpowiedzUsuńna parze jeszcze nie robiłam, ale i tak uwielbiam gołąbki w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńParowanych gołąbków jeszcze nie jadłyśmy ale chętnie byśmy spróbowały :D
OdpowiedzUsuńMoje gołąbki przygotowuję najczęściej w piekarniku, ale na parze chyba spróbuję
OdpowiedzUsuńFit przepis na gołąbki! Gotowane na parze jest bardziej wartościowe :)
OdpowiedzUsuń