Jak zrobić kompoty na zimę
Razem z mamą przygotowujemy wiele słoiczków na zimę, zamykamy smaki lata. Wiele razy dostawałam pytania czy przygotowuje również kompoty. Tak więc postanowiłam zrobić wpis
- jak przygotowuję kompoty na zimę. W zasadzie tak można przygotować kompot z każdych owoców, schemat postępowania jest taki sam. To naprawdę nic trudnego a zimą fajnie otworzyć taki kompocik. Ja najczęściej robię kompoty z truskawek, wiśni, śliwek, porzeczek a także mieszam owoce ze sobą np jabłka ze śliwkami, porzeczki z wiśniami czy jabłka z listkami mięty. W przygotowaniu takich przetworów nic nas nie ogranicza, możemy jabłka połączyć z maliną i plasterkiem cytryny, czarną porzeczkę z gruszką, czy czereśnię z truskawką. W sumie moja mama robi bardzo dużo kompotów, lubi z tatą popijać je do obiadu, a najbardziej lubią takie kompoty dzieci.
- jak przygotowuję kompoty na zimę. W zasadzie tak można przygotować kompot z każdych owoców, schemat postępowania jest taki sam. To naprawdę nic trudnego a zimą fajnie otworzyć taki kompocik. Ja najczęściej robię kompoty z truskawek, wiśni, śliwek, porzeczek a także mieszam owoce ze sobą np jabłka ze śliwkami, porzeczki z wiśniami czy jabłka z listkami mięty. W przygotowaniu takich przetworów nic nas nie ogranicza, możemy jabłka połączyć z maliną i plasterkiem cytryny, czarną porzeczkę z gruszką, czy czereśnię z truskawką. W sumie moja mama robi bardzo dużo kompotów, lubi z tatą popijać je do obiadu, a najbardziej lubią takie kompoty dzieci.
Do słoika wkładamy owoce - wypełniamy nimi tak 3/4 słoika, zalewamy wodą ( ja używam wody
z kranu, ale przefiltrowanej) i dodajemy 4 łyżki cukru - ilość podana na duży słoik, jak mam mniejszy to daje 3 łyżki. Słoik dokładnie wycieramy, zwłaszcza szyjkę i zamykamy. Słoiki pasteryzujemy w garnku, od zagotowania wody jeszcze 30 minut. Najlepiej na dno garnka ułożyć ściereczkę. Słoiki następnie wyciągamy i odstawiamy niech przestygną. Przed włożeniem kolejnej porcji dolewamy zimną wodę i gotujemy, aż wszystkie będą gotowe. Chowamy do spiżarki lub piwnicy.
z kranu, ale przefiltrowanej) i dodajemy 4 łyżki cukru - ilość podana na duży słoik, jak mam mniejszy to daje 3 łyżki. Słoik dokładnie wycieramy, zwłaszcza szyjkę i zamykamy. Słoiki pasteryzujemy w garnku, od zagotowania wody jeszcze 30 minut. Najlepiej na dno garnka ułożyć ściereczkę. Słoiki następnie wyciągamy i odstawiamy niech przestygną. Przed włożeniem kolejnej porcji dolewamy zimną wodę i gotujemy, aż wszystkie będą gotowe. Chowamy do spiżarki lub piwnicy.
Musimy pamiętać, aby słoiki były dokładnie umyte i wyparzone - ja teraz idę na łatwiznę i wrzucam słoiki do zmywarki na cykl 60 stopni. A zakrętki myję i wrzucam do miski, zalewam wrzątkiem, zostawiam ich tam na 10 minut, wylewam wodę a zakrętki układam do wyschnięcia, wycieram przed użyciem jeszcze papierowym ręcznikiem.
Moja mama zawsze robi z wiśni, czereśni (dla taty - tato lubi czereśnie ze słoika), malin a od 2 lat z porzeczek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kompoty! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę mi się podoba ta idea. Moja ciocia takie robi.
Też chcę takie pyszności. Super! :)
Pozdrowionka! :) Miłego dnia.
U mnie w domu dziś tylko wiśniowy się robi, najbardziej lubimy😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe kompoty i przetwory. Takie sklepowe to jednak dużo, dużo gorsze, a taki domowy...pycha :)
OdpowiedzUsuńApetyczne zapasy na zimę :)
OdpowiedzUsuńTaki kompocik to obiady to mistrzostwo :D
OdpowiedzUsuńLubię domowe przetwory, ale szczerze mówiąc jestem trochę leniwa i niezbyt często je przygotowuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe przetwory☺
OdpowiedzUsuńMarzenko ledwo wróciłam i wpadłam jak ta śliwka w kompot- w przenośni i w rzeczywistości:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Takie domowe przetwory są najlepsze:)
OdpowiedzUsuń