Bruschetta z pomidorami i serem w towarzystwie Prosecco
Zbliża się sobotni wieczór. Cały dom ogarnięty, wysprzątany, zakupy zrobione, w kuchni pachnie świeżo upieczonym chlebem. Wieczór, warto usiąść i odpocząć, pozwolić sobie na chwilę tylko dla siebie i możemy dołączyć do tego ukochanego. Niech też ma chwilę relaksu. Wieczór, świece palą się wesołym ogniem, lampka schłodzonego Prosecco i grzanka z pomidorami i serem. Taki idealny wieczór. Taki czas bardzo lubię i takiego wieczorku wam życzę.
Składniki:
- bagietka
- kilka pomidorów - użyłam Lima
- ząbek czosnku
- 80 g sera żółtego
- 2 łyżki Prosecco Doc Treviso Mionetto
- sól, pieprz
Bagietkę kroimy na ukośne kromki. Pomidory wydrążamy (usuwamy środek z pestkami) i kroimy w drobną kostkę. Jeżeli chcecie możecie pomidory obrać ze skórki.
Ser żółty ścieramy na tarce, ząbek czosnku wyciskamy. Dodajemy szczyptę soli i pieprzu oraz wino. Mieszamy.
Pokrojoną bagietkę układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na bagietkach rozkładamy pomidory z serem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika 200 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy przez około 20 minut. Powinny się ładnie zarumienić. Bruschettę przekładamy na talerze i podajemy w towarzystwie Presecco. Miłego wieczorku i smacznego.
To wręcz wieczór pyszny i idealny :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :-)
UsuńŚwietna przekąska ;)
OdpowiedzUsuńPysznie, w sobotni wieczór można sobie poswietowac 😊
OdpowiedzUsuńPewnie że można :-) nawet trzeba :-)
UsuńPysznie :) Miłego wieczoru Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :-)
Usuńchętnie bym zjadła takie grzaneczki ;)
OdpowiedzUsuńPyszne.
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu :-)
Usuńwspaniała propozycja na wieczór :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie delikatne kanapeczki!
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe i sprawdzają się w rożnych sytuacjach :-)
UsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńMmm...wspaniale :) W takim razie życzę ci miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :-)
UsuńSmacznie i pomysłowo Marzenko.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu :-)
UsuńU mnie bruschetta króluje latem... aż zatęskniłam do ciepłych wieczorów.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, aż człowiek ma ochotę sie wprosić;D
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) kochana zapraszam :-)
UsuńJak romantycznie i smacznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kolację :)
OdpowiedzUsuńPychota.Zrobię na sylwestra . Szesliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuń