Kopytka z kotletem mielonym
Zachciało mi się kopytek. Dawno ich nie robiłam a chodziły za mną już od dłuższego czasu. W lodówce zostały mi jeszcze kotlety mielone z ostatniego obiadu i tak sobie pomyślałam, że dodam je do kopytek do ciasta. I wiecie co to był świetny pomysł. Kopytka wyszły bardzo fajne w smaku. Podsmażyłam je na masełku i posypałam szczypiorkiem. Można je także podać z jakąś ulubioną suróweczką. Zdecydowanie wam polecam takie kopytka.
Składniki:
- 800 g ugotowanych ziemniaków
- 200 g kotletów mielonych
- 2 jajka
- 150-200 g mąki pszennej typ 500
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- sól, pieprz
Ziemniaki przekładamy do miski, kotlety kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do ziemniaków. Wszystko razem tłuczemy tłuczkiem, dodajemy jajka, mąkę ziemniaczaną i pszenną, sól i pieprz do smaku. Najpierw dodajcie 150 g mąki, potem w razie potrzeby jej dosypcie więcej, ilość mąki zależy od tego jakie mamy ziemniaki.
Gotową masę dzielimy na części, z każdej z nich robimy rulon na podsypanej mąką stolnicy lub blacie. Kroimy na kawałki.
W dużym garnku gotujemy wodę z łyżeczką soli i łyżką oleju, porcjami wkładamy kopytka i gotujemy od momentu wypłynięcia 3-4 minuty. Wyławiamy łyżką cedzakową kopytka na talerze. Ja kopytka podsmażyłam na obiad i posypałam szczypiorkiem. Możecie je podać z jakimś ulubionym sosem lub surówką.
Smacznego.
Zaskakujący pomysł ;)
OdpowiedzUsuńA jakie one pyszne wyszły :-)
UsuńWygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na kopytka,Chetnie sprubuje.Lubie kopytka to na pewno w takiej wersji będą smakować.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Małgosiu, pozdrawiam :-)
UsuńKopytka wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńPoproszę dużą porcję...
Bardzo ciekawe, choć nietypowe kopytka :)
OdpowiedzUsuńKreatywność nie zna granic ;)
Super pomysł.
Pozdrowionka!
Dziękuje kochana :-) buziolki :-)
Usuńbardzo oryginalny pomysł:)
OdpowiedzUsuńTeż dawno nie robiłam kopytek. Twoja porcja smakowicie wygląda ❤
OdpowiedzUsuńZjadłabym! fajny pomysł z tym kotletem ;)?
OdpowiedzUsuńDziękuje Oluś :-)
UsuńPyszności, narobiłaś mi ochoty na kopytka :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno je polubię:-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Basiu :-)
Usuńale fajny pomysł;D
OdpowiedzUsuńZaszalałaś z pomysłem. Składniki podpowiadają mi, że były pyszne :)
OdpowiedzUsuńOj pyszne Aguś :-)
UsuńTakich jeszcze nigdy nie jadłam, nawet o takich nie czytałam :) pomysł bardzo mnie zaciekawił i chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu :-) smacznego ci już życzę :-)
UsuńŚwietny pomysł Marzenko taki obiad odrauz 2w1 :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Pysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńŚwietny pomysł i znakomite danie. Marzenko, chętnie wykorzystam i zrobię wg Twojego pomysłu :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawy pomysł na kopytka 😊 na pewno są przepyszne!
OdpowiedzUsuńKochana bardzo :-)
UsuńCudowne są :)
OdpowiedzUsuńno takich kopytek to jeszcze nie widziałam :) fajny pomysł !
OdpowiedzUsuńDziękuje Ewuś :-)
UsuńŚwietny patent :D
OdpowiedzUsuńHe ;) świetny pomysł ;) i wiadomo co zrobić jak 3 kotlety zostaną a w domu 5 osób ;)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :-) i nic się nie zmarnuje :-)
UsuńUwielbiam kopytka, nie przepadam za mielonymi. Może w takiej postaci będą lepiej smakowały...spróbujemy.
OdpowiedzUsuńzdjęcia wyglądają tak smakowicie, że zrobiłam się głodna.;-)
bardzo nietypowe te kopytka :)
OdpowiedzUsuń