Chlebek bananowy z orzechami i żurawiną


Uwielbiam chlebki bananowe, mają w sobie coś magicznego. Powiem wam szczerze, że średnio robię je dwa-trzy razy w miesiącu, bardzo nam smakują. Lubię zabrać sobie kawałek do pracy i zjeść na drugie śniadanie do herbatki. Chlebek z tego przepisu robiłam już wiele razy, zmieniam tylko dodatki. Tym razem dodałam żurawinę i orzechy, wyszedł naprawdę pyszny. No i zrobiłam polewę czekoladową z masła kokosowego, jak nie macie takiego masła to dodajcie olej kokosowy. Polecam wam ten chlebuś, koniecznie spróbujcie go zrobić i pochwalcie się jak wam smakował, możecie podesłać także zdjęcia waszych chlebków. To ja uciekam do pracy a wam zostawiam przepis. Cudownego dnia kochani. 


Składniki:

- 4 dojrzałe banany
- 6 jajek
- 75 g mąki kukurydzianej
- 150 g mąki ryżowej
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki kakao
- 100 g suszonej żurawiny
- garść orzechów

polewa - 1 czubata łyżka masła kokosowego (może być olej kokosowy), 2 łyżki miodu, 4 łyżeczki kakao, 2 łyżki gorącej wody
garść płatków migdałów do posypania ciasta 

Do miski wkładamy banany pokrojone na kawałki. Tłuczemy je tłuczkiem do ziemniaków lub rozdrabniamy widelcem, dodajemy jajka i mieszamy wszystko trzepaczką, możecie użyć oczywiście miksera. Następnie wsypujemy mąkę kukurydzianą i mąkę ryżową, cukier trzcinowy, proszek do pieczenia i kakao. Wszystko razem mieszamy. 

Do ciasta dodajemy żurawinę i posiekane orzechy, mieszamy.

Keksówkę smarujemy olejem i wysypujemy mąką ryżową, przekładamy ciasto. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy 45-50 minut, do suchego patyczka. 
Upieczone ciasto wyciągamy z piekarnika i zostawiamy na 10 minut w blaszce, następnie wyciągamy je na kratkę, aby przestygło.

Przygotowujemy polewę - do miseczki przekładamy masło kokosowe, miód, kakao i dodajemy wodę zagotowaną w czajniku, mieszamy, aż składniki się połączą i powstanie polewa.

Polewą smarujemy ciasto i posypujemy płatkami migdałów.
Smacznego. 




Gofry z olejem kokosowym


Czy wy też tak bardzo lubicie gofry jak ja. Odkąd mam w domu bardzo dobrą gofrownicę, o dużej mocy to gofry przygotowuje z wielką przyjemnością. I wiecie co teraz sobie tak uświadomiłam, że są one u nas raz w tygodniu. Robię je na śniadanie, na deser, zabieram ze sobą do pracy lub daje Juniorowi do szkoły. Świetnie sprawdzają się w różnych sytuacjach, możemy je zabrać na wycieczkę, na spacer. Ja przygotowuje najczęściej gofry z tego przepisu, często je modyfikuje a tym razem dodałam jednak olej kokosowy. Gofry wychodzą pyszne i naprawdę chrupiące, są wspaniałe nawet na drugi dzień. Zresztą sami je spróbujcie i się przekonajcie jakie są wspaniałe w smaku. Życzę wam smacznego i miłego dnia kochani. Ubierajcie się ciepło bo za oknem strasznie zimno. Mróz i to duży, aż się nie chce z domu wychodzić. Ale trzeba iść do pracy i to z uśmiechem. 

Składniki:

- 4 jajka
- 100 g cukru trzcinowego
- 40 ml oleju kokosowego
- 520 ml wody
- 570 g mąki pszennej
- 15 g proszku do pieczenia

dodatki - u mnie mrożone maliny i polewa czekoladowa

Do miski wbijamy jajka i mieszamy je trzepaczką lub mikserem z cukrem. Następnie wsypujemy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, wodę i olej kokosowy (musi mieć postać płynną, więc trzeba go lekko podgrzać). Wszystko razem mieszamy na gładką masę. 

Rozgrzewamy gofrownicę i nakładamy łyżką porcję ciasta. Pieczemy gofry na rumiano i układamy je na kratce, aby przestygły i pozostały chrupiące.
Podajemy z ulubionymi dodatkami, ja podałam z mrożonymi malinami i polewą z masła kokosowego i kakao. 



Placki ziemniaczane z kiełbasą


Placki ziemniaczane są daniem bardzo lubianym w moim domu. Przygotowuje je na różne sposoby, ciągle coś do nich dodaje, lubię próbować nowe smaki i dodatki w gotowaniu. Placki ziemniaczane możemy usmażyć za każdym razem inne. Ja już dodawałam do nich różne warzywa, szynkę, ser żółty, mięso. Zawsze wychodzą pyszne. Dzisiaj mam dla was propozycję obiadową z kiełbaskami wiedeńskimi. Takie placki posmakują dzieciom a i inni domownicy będą zadowoleni. Może przygotujecie takie placki dzisiaj na obiad ? ja polecam i życzę wam miłego dnia. 


Składniki:

- 800 g startych ziemniaków
- 200 g pieczarek
- 1 duża marchewka
- 1 duża pietruszka
- pęczek natki pietruszki
- 2 jajka
- 3 łyżki mąki
- 6 kiełbasek wiedeńskich (użyłam kiełbasek Henryk Kania)
- sól, pieprz
- łyżeczka mieszanki ziół (bazylia, oregano, majeranek)

- olej do smażenia placków

Ziemniaki ścieramy na tarce na dużych oczkach, dodajemy odrobinę soli i zostawiamy, aby puściły sok. Po 10-15 minutach sok z ziemniaków odciskamy. Pieczarki ścieramy na tarce na dużych oczkach i przesmażamy je na patelni. Do odciśniętych ziemniaków dodajemy startą na tarce na dużych oczkach marchewkę i pietruszkę, pieczarki, posiekaną natkę pietruszki. Wbijamy jajka, dodajemy mąkę i przyprawy. Wszystko razem mieszamy. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę kiełbaski i ponownie mieszamy. 

Rozgrzewamy patelnię, wlewamy olej i łyżką nakładamy porcję ciasta, smażymy na rumiano z dwóch stron. Placki odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Podajemy z jogurtem naturalnym, sałatą, kiełkami i pomidorem. 
Smacznego.



Nocne bułeczki drożdżowe


Kolejne bułeczki na blogu. Ostatnio ogarnął mnie istny szał pieczenia. W sumie cały czas piekę pieczywo, ale był czas, że nie spisywałam składników albo nie zdążyłam zrobić zdjęć bo pieczywo było pieczone po południu a wieczorem znikało. Przepis na te bułeczki znalazłam na instagramie u onijki. Buły zdecydowanie wam polecam, są super w smaku i bardzo łatwe do zrobienia. Wystarczy wieczorem zagnieść ciasto, schować na noc do lodówki a rano je zostawić na chwilę do wyrośnięcia i już można jeść. Smakują rewelacyjnie same, z masłem, jajkiem, dżemem czy innymi dodatkami. Dzieci będą zachwycone takimi bułami, zresztą nie tylko one. To jak - pieczecie nocne buły ? zachęcam i życzę smacznego. Miłego piąteczku. 



Składniki:

- 510 g mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 16 g drożdży suchych lub 40 g świeżych
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- pół szklanki wody
- pół szklanki mleka
- 5 łyżek oleju

- rozbełtane jajko do posmarowania bułek
- siemię lniane do posypania

Do miski wsypujemy mąkę pszenną i ziemniaczaną, cukier, sól i suche drożdże. Jeżeli użyjecie drożdży świeżych to rozróbcie je w ciepłym mleku. Dodajemy ciepłe mleko, wodę oraz olej. Wszystko razem zagniatamy i wyrabiamy ciasto. Miskę lekko smarujemy olejem, wkładamy ciasto i zawijamy folią lub zamykamy pokrywką od miski. Chowamy na całą noc do lodówki.

Rano wyciągamy ciasto i zostawiamy na je 30 minut, aby się ociepliło. Następnie ciasto dzielimy na 9 części i formujemy bułeczki jakie chcemy. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywamy ściereczką, zostawiamy je na 40 minut.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 220 stopni, grzanie góra-dół.

Bułeczki smarujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy siemieniem lnianym lub czymś innym - może być mak lub sezam.

Pieczemy przez 20-25 minut, aż się ładnie zarumienią. Wyciągamy i przekładamy bułki na kratkę, aby wystygły. Mówię wam jakie one są pyszne, takie świeże z masełkiem, mniam.
Smacznego.




"Detoks cukrowy" recenzja książki


Cukier, ach ten słodki cukier. Dodajemy go do wielu potraw i w zasadzie cały czas jest obecny w naszym życiu, jest obecny w wielu kupowanych przez nas produktów. Czy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę z tego, ile codziennie zjadamy cukru. Pewnie nie, bo cukier jest dodawany do bardzo wielu produktów spożywczych, które kupujemy codziennie w sklepach. I na nic zdaje się to, że nie słodzimy kawy czy herbaty i unikamy cukru zastępując go miodem czy innymi słodkimi zamiennikami. Wart się temu przyjrzeć bliżej. Jakiś czas temu trafiłam na książkę "Detoks cukrowy" autorstwa Patricia Fariss i Brooke Alpert od Wydawnictwa Bukowy Las



















Cukier niszczy nasze zdrowie i to zostało udowodnione naukowo. Jest odpowiedzialny za suchą skórę, za młodzieńcze wypryski, zmarszczki. Powoduje otyłość i szybsze starzenie się naszej skóry. Może doprowadzić do cukrzycy oraz do chorób serca. Dietetyczka Brooke Alpert oraz dermatolożka Patricia Farris połączyły siły, by stworzyć rewolucyjny program eliminujący cukier z diety i przywracający skórze zdrowy, młodzieńczy wygląd. Opracowały program detoksu, który powstrzyma apetyt na cukier i ułatwi wykluczenie pokarmów odpowiedzialnych za tycie, zmęczenie oraz przedwczesne starzenie się. Szkodliwy dla zdrowia cukier autorki zastępują składnikami dodającymi energii, pomagającymi zrzucić zbędne kilogramy i odzyskać młody wygląd. To kompleksowe podejście do odżywiania i pielęgnacji skóry sprawi, że poczujesz się i będziesz wyglądać olśniewająco.



















Książkę przeczytałam z ciekawością i powiem wam, że sama ograniczam cukier i szukam produktów, które nie zawierają go tak dużo. Czytam etykiety i świadomie robię codziennie zakupy. Cukier dodawany jest do chleba, wędlin, płatków, gotowych sosów i dań. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy ile tak naprawdę dziennie spożywamy cukru. Spożycie cukru może się utrzymywać cały czas na wysokim poziomie, co powoduje problemy zdrowotne, czasami bardzo poważne. A przecież ta słodycz ciągnie nas jak magnez, uzależnia od siebie. Ile razy poprawiamy sobie nastrój właśnie cukrem. A to wszystko jest bardzo zgubne. Cukier powoduje uczucie zmęczenia, powoduje tycie i wpędza nas w złe nawyki żywieniowe. Piszę to, bo sama mam świadomość tego problemu, cukier potrafi naprawdę namieszać w naszym życiu. I ja sama nie daję się zwariować, ale z czystą świadomością zmniejszyłam ilość cukru w mojej codziennej diecie i dobrze się z tym czuję. 




















Masz ochotę przeprowadzić detoks cukrowy, oczyścić swoje ciało, umysł i zmniejszyć swoją wagę, chcesz się poczuć zdrowo i po prostu dobrze. Zachęcam cię do przeczytania tej książki, będziesz mieć większą świadomość i nie dasz się tej słodkiej, białej substancji jaką jest cukier. 
Z książki dowiesz się, gdzie znajduje się cukier, jakich produktów powinnaś unikać w nadmiarze a jakie produkty możesz bezpiecznie jeść. Są tam różne porady i pomocne informację. No i oczywiście jest cały plan detoksu. Są też przepisy. 
  • Trzydniowy plan odstawienia cukru i oczyszczenia organizmu
  • Miesięczny plan posiłków
  • Lista zakupów oraz 50 przepisów
  • Strategia zwalczania niezdrowych zachcianek oraz jadania poza domem
  • Lista najlepszych produktów i potraw sprzyjających młodzieńczej, pełnej blasku cerze
  • Propozycja najlepszych naturalnych produktów służących zdrowiu skóry
Nawet jeżeli nie przeprowadzisz detoksu bo uważasz, że to nie dla ciebie warto zapoznać się z jej treścią i wziąć sobie pewne rady do serca. To ile cukru będziesz spożywać w ciągu dnia zależy tylko od ciebie. 



Tytuł - "Detoks cukrowy"
Autor - Patricia Fariss i Brooke Alpert
Miękka oprawa, stron 304
Cena 36,90 zł
Wydawnictwo Bukowy Las

Zupa jarzynowa z makaronem


Zapraszam was dzisiaj na miskę pełną pysznej zupy. Znajdziecie w niej wszystko co zdrowe, kolorowe i poprawiające nastrój. Ja już tak bardzo tęsknię za wiosną i wszędzie szukam kolorów. Kupuje kwiaty do wazonu, otaczam się kolorowymi warzywami i owocami. Jeszcze muszę co prawda na wiosnę chwilę poczekać, ale ten czas tak szybko leci, że ani się obejrzę a będą już pączki na drzewach i krokusy w ogrodach. A póki co życzę wam kochani cudownego dnia i pozdrawiam serdecznie. 


Składniki:

- 2 marchewki
- 3 garście zielonego groszku
- 400 g zielonej fasolki
- 100 g makaronu spaghetti
- puszka pomidorów
- sól, pieprz
- 100 ml mleka
- łyżka sosu sojowego
- mały brokuł

Do garnka wlewamy 2 litry wody. Dodajemy liść laurowy, kilka ziarenek pieprzu. Zagotowujemy.

Marchewkę obieramy i kroimy w plastry, dodajemy do garnka. Następnie wrzucamy zielony groszek. Po 10 minutach dodajemy zieloną fasolkę i pomidory z puszki. Gotujemy kolejne 10 minut.

Na samym końcu wrzucamy różyczki brokuła i makaron (możemy go połamać na mniejsze części), gotujemy 5 minut. Dodajemy sos sojowy, mleko, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem, dekorujemy zieloną pietruszką.




Placki z bananami


Kolejne placki na śniadanie. Ostatnio mam na nie ciągle ochotę, na zmianę z owsianką sięgam właśnie po placki lub naleśniki. Są po prostu pyszne. Często zabieram takie pyszności do pracy na drugie śniadanie. Możecie potraktować to danie również jako posiłek bez glutenu, wystarczy dodać proszek i budyń bez glutenu. Takie placki będą bardzo smakowały dzieciom, banan w środku nadaje im wspaniałej słodyczy. To ja wam życzę cudownego dnia i smacznego. 

Składniki:

- 3 jajka
- 2 łyżki cukru kokosowego
- 100 g jogurtu naturalnego
- 1 budyń waniliowy
- 50 g mąki ryżowej
- 20 g mąki kukurydzianej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 banan

- olej kokosowy (Woj-len)
- owoce
- jogurt, masło migdałowe

Do miski wbijamy jajka i miksujemy je z cukrem kokosowym. Dodajemy jogurt, mąkę ryżową i kukurydzianą oraz proszek do pieczenia. Ponownie wszystko razem miksujemy. Banana kroimy w kostkę i dodajemy do ciasta, mieszamy łyżką.

Rozgrzewamy patelnię z odrobiną oleju kokosowego, nakładamy łyżką porcję ciasta i smażymy placki na małym ogniu. Podajemy z owocami, jogurtem i masłem migdałowym.




Zielona seria książek "Tylko..." recenzja


Jakiś czas temu kurier przyniósł mi przesyłkę a w niej 5 książek. Bardzo mnie one zainteresowały i od razu zaczęłam je przeglądać. Seria od Wydawnictwa Buchmann "Tylko..." składa się z 5 części. Są to kiszonki, białko roślinne, owsianki, olej kokosowy oraz zupy. Powiem wam, że jest to bardzo dobry pomysł na ciekawe i przydatne książki kulinarne. Zawierają fajne przepisy i każdy może sobie wybrać część, która go najbardziej interesuje. Mi najbardziej przypadła do gustu książka "Tylko owsianki" oraz "Tylko białko roślinne".



Książka "Tylko zupy"to proste, pyszne i zdrowe przepisy na zupy i kremy na bazie warzyw, zbóż, orzechów i bulionów. Naprawdę jest w czym wybierać. Są przepisy na dania odtruwające nasz organizm, bogate w witaminy i minerały a także ułatwiające trawienie. Możecie razem z tą książką przeprowadzić sobie istny detoks za pomocą zup. Przykładowe zupy - korzenna z dynią piżmową i cytryną, z kukurydzą i orzechem kokosowym, z koprem włoskim i oliwkami, z ciecierzycą i szpinakiem, korzenna z fasolą mung i soczewicą, z łososiem, fasolą i kapustą, z ryżem, kurkumą i cytryną, ze słodkimi ziemniakami i orzechami makadamia, z ogórkiem i jogurtem, bulion na kościach kurczaka, bulion kwaśno-pikantny. 




Książka "Tylko kiszonki"to ponad 60 przepisów na fermentowane owoce, warzywa, produkty mleczne i pyszne napoje. Z książką poznasz metody fermentacji, krok po kroku, techniki i procedury fermentacji żywności a także przygotowania słoików. Dzięki tej książce nauczysz się robić kefir wodny, kefir mleczny i kombuchę. Fermentowane produkty są bardzo zdrowe dla naszego organizmu, dostarczają nam witaminy, ułatwiają trawienie i wzbogacają florę jelitową. Przykładowe przepisy - kimchi z kapusty, jabłek i marchwi, buraki, ogórki z koperkiem, dynia piżmowa, kiszone cytryny, jabłka z cynamonem, korzenny chutnej brzoskwiniowy, masło w starym stylu, maślanka, twarożek, jogurt, cydr z miętą, truskawki z papają, kambucha z nasionami chia, zakwas, chleb pełnoziarnisty na zakwasie. 




Książka "Tylko białko roślinne" to pyszne i pożywne dania na każdy dzień. Oczywiście wykorzystujemy w przepisach tylko białko roślinne. Jest ono bardzo korzystne dla naszego zdrowia, jest ubogie w tłuszcze, bogate w błonnik, pełne witamin i minerałów. W książce znajdziecie przepisy z wykorzystaniem ciecierzycy, soczewicy, fasoli, tofu, roślin oleistych, ziaren i tempeh. Są przekąski, przystawki, dania główne, zupy i sałatki a także desery. Powiem wam, że to bardzo ciekawa książka. Przepisy są łatwe i proste z dostępnych składników. Przykładowe przepisy - zielony hummus, dip bombajski, burrito, sajgonki, zielona zupa, minestrone, bulion tajski, sałatka zimowa, sałatka Majów, sałatka orkiszowa, warzywa po marokańsku, curry, jajka zapiekane, burger wegetariański, potrawka z jęczmieniem, kulki mocy, komosa na słodko, gofry, grzanki francuskie z tofu, kruche ciasteczka z migdałami. 




"Tylko owsianki" to moja ulubiona część. To 70 przepisów na owsianki, które są doskonałym źródłem energii na cały dzień i składników odżywczych. Przepisy są proste i kreatywne, każdy z nas może przygotować takie świetne owsianki na śniadanie a także jako posiłek do pracy. Takie owsianki super smakują i możemy do nich dodawać to na co akurat mamy ochotę lub to co mamy obecnie pod ręką. Owsianka jest bogata w witaminy, minerały, błonnik i białko, pobudza układ odpornościowy i pozwala zachować dobrą formę od samego rana. W książce są owsianki na ciepło, na zimno oraz kremowe. Wykorzystujemy różne produkty, nie tylko płatki owsiane, owsianki przygotowujemy z komosy ryżowej, ryżu, kaszy jaglanej, kaszy gryczanej, i wielu innych, nic nas tutaj nie ogranicza tak samo jak dodatki. Przykładowe przepisy - prażone płatki owsiane z wanilią, tahini i bananem, płatki owsiane z migdałami i żurawiną, kasza jaglana z pieczoną figą, czarny ryż z kardamonem, komosa ryżowa z wanilią i gruszką, cztery zboża z masłem migdałowym, owsianka kremowa z burakiem i czerwonymi owocami, z żurawiną i orzechami makadamia, z mango i jagodami goji, z granatem i gryką, korzenna z dynią, z marchwią i migdałami, z orzechami pekan i śliwkami. 




"Tylko olej kokosowy" to propozycje dań, gdzie możemy wykorzystać olej kokosowy. Jest on jednym z najzdrowszych olei, wzmacnia układ odpornościowy, nawilża i wspomaga trawienie. Możemy go wykorzystać w daniach słodkich i słonych a także w kosmetykach do pielęgnacji włosów, zębów i skóry. W książce znajdziecie przepisy podstawowe jak jogurt kokosowy, majonez z olejem kokosowym, śniadania, dania jednogarnkowe, przekąski, słodycze, desery i kosmetyki. Zalety oleju kokosowego wynikają z obecności kwasu laurynowego, który pomaga zwalczać choroby, dzięki silnym właściwościom przeciwbakteryjnym. Zawiera witaminy E i K oraz żelazo. Wspomaga odchudzanie, chroni układ krążenia, chroni przed nowotworami i cukrzycą. Przykładowe przepisy - gryczane pancakes z bananami, kokosowa granola, sałatka z koprem włoskim i wędzonym łososiem, zupa porowa ze słodkimi ziemniakami i z kokosem, ryba w sosie curry, kokosowa carbonara, kurczak z gremolatą kokosową, pieczony kalafior, smażone tofu, ziemniaki z jogurtem kokosowym, deser z malinami, babeczki marchewkowe z lukrem kokosowym, ciasteczka kokosowe, korzenne crumble z kokosem, maska do włosów, peeling do ciała. 


Książki dostępne są tutaj.
Miękka oprawa, cena za książkę 29,99 zł.

Rogale z dżemem z przepisu mojego dziadka


Witajcie słoneczka. Jak wam mija sobota ? my dzisiaj pospaliśmy dłużej i nieco poleniuchowaliśmy z kawką w ręku a potem jak zawsze sprzątanie, zakupy i szaleństwa w kuchni. Chlebki już wyrobione sobie rosną, mieszkanko lśni, nawet zdążyłam zrobić coś słodkiego. Zastanawiałam się co zrobić i padło na rogale, zrobiłam także buły z makiem. Rogaliki są z przepisu mojego dziadka, te same co tutaj. Tym razem jednak zrobiłam je mniejsze i nadziałam marmoladą różaną. Świetnie smakują nawet na drugi i kolejny dzień. Jak jest weekend to coś słodkiego do kawki być musi i już. Teraz planuje odpoczynek, herbatka, książka, kocyk i rogalik. I tak miło spędzę sobie wieczór, czego i wam życzę. 



Składniki:

- 100 g masła
- 2 jajka
- 2 łyżki cukru
- 50 g świeżych drożdży
- 125 ml śmietany 18%

- jajko do posmarowania rogali
- dżem lub marmolada
- cukier puder do posypania rogali


Do miski wsypujemy mąkę. Drożdże rozrabiamy łyżką z łyżką cukru, drugą łyżkę cukru dodajemy do mąki. Masło rozpuszczamy w garnku, chwilkę studzimy i dodajemy do mąki, wlewamy również śmietanę i rozbełtane jajka. Mieszamy. Na koniec dodajemy drożdże i wyrabiamy ciasto kilka minut. Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny.

Ciasto dzielimy na trzy części. Każdą z nich rozwałkowujemy na placek, dzielimy na 8 części, nakładamy porcję dżemu lub marmolady i zwijamy każdy trójkąt w rogalika. Rogaliki układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia i zostawiamy jeszcze na 30 minut. Smarujemy rozbełtanym jajkiem.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, grzanie góra-dół, rogale pieczemy 25-30 minut, aż się ładnie zarumienią. Upieczone rogale układamy na kratce, aby przestygły, przechowujemy w pojemniku. Posypujemy cukrem pudrem. 
Smacznego.







Sernik jogurtowy


Mam dla was dzisiaj bardzo fajny przepis na ciasto. Jest to sernik, ale bez sera - za to z jogurtem i serkiem mascarpone. Powiem wam, że jest wprost przepyszne, delikatne i puszyste. Przepis znalazłam na instagramie u e.kuchcikowa. Koniecznie spróbujcie jaki jest pyszny. Ciasto jak się piekło, to tak mi wyrosło, że mało co nie uciekło z blaszki, a potem opadło - ale tak ma być, nie przejmujcie się tym ani nie martwcie, że może się wam nie udało. Po upieczeniu ciasto musi odpocząć, wystygnąć, ja włożyłam je jeszcze na całą noc do lodówki. Ciacho jest pyszne, bardzo delikatne i nie tak bardzo słodkie. Jeżeli wolicie słodszą wersję to dodajcie jeszcze do masy więcej cukru, to już zależy od was. Ale naprawdę warto je zrobić na deser dla rodzinki czy dla gości. A że mamy piątek to zaczynamy weekend  to coś słodkiego musi być do kawki. Cudownego dnia kochani. 


Składniki:

spód
- opakowanie biszkoptów (180 g)
- 100 g masła

masa
- 750 g jogurtu naturalnego
- 1 opakowanie serka mascarpone
- 5 jajek
- 120 g cukru
- 40 g kaszy manny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masło rozpuszczamy w rondelku i dodajemy mocno pokruszone biszkopty, mieszamy. Masę przekładamy na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia - tylko spód (średnica 26 cm). Masę rozprowadzamy i dociskamy.

W misce ubijamy żółtka z cukrem, dodajemy jogurt i serek mascarpone i ponownie miksujemy. Dodajemy kaszę manną i proszek do pieczenia i ponownie miksujemy chwilkę. 

Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy z jogurtem, delikatnie mieszamy łyżką.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, grzanie góra-dół. Przelewamy masę do tortownicy i pieczemy ciasto przez 20 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy przez godzinę. Upieczony sernik zostawiamy w uchylonym piekarniku, aby wystygł. Mój bardzo urósł a potem opadł, ale tak ma być, nie przejmujcie się tym faktem. Ja swój sernik upiekłam pod wieczór i na noc schowałam go do lodówki. Posypałam go cukrem pudrem, możecie go posmarować masą kajmakową lub zrobić polewę czekoladową.



Chleb na zakwasie wg Hamelmana


Powiem tak, jak zrobiłam ten chleb po raz pierwszy to przepadłam, zakochałam się w jego smaku. I powiem wam, że bardzo często go piekę, nawet mój mąż ma w tym swój udział bo dzielnie wyrabia ciasto. Chleb ten jest po prostu wspaniały w smaku, dość długo trzyma świeżość i super smakuje nawet po 3-4 dniach. No i ma te dziury, które zawsze mnie zachwycają w pieczywie. Nie jest pracochłonny, wymaga tylko czasu, musi po prostu mieć czas, aby wyrosnąć. Ale odwdzięczy się smakiem. To ja wam zostawiam przepis a sama lecę do pracy, mówię wam, zróbcie ten chlebuś. Miłego dnia kochani. 

Składniki:

zaczyn
- 30 g zakwasu żytniego (który musimy dokarmić 12 godzin wcześniej)
- 170 g wody
- 140 g mąki pszennej typ 750

ciasto właściwe
- 680 g mąki pszennej typ 750
- 90 g mąki żytniej typ 1400
- 420 g wody
- 20 g soli
- cały zaczyn

Zaczyn - do miski wkładamy zakwas, wodę i mąkę, mieszamy. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12 godzin, najlepiej na noc.

Następnie do zaczynu dodajemy mąkę pszenną, żytnią, wodę, mieszamy wszystko razem i odstawiamy na 30 minut. Po tym czasie dodajemy sól i wyrabiamy ciasto. Zostawiamy je przykryte ściereczką na 3 godziny, co godzinę należy ciasto wyrobić - spłaszczamy i składamy w kopertę. 

Ciasto dzielimy na dwie części, ja przekładam je do dwóch koszy rozrostowych, które wysypuje mąką i zostawiam do wyrośnięcia na 2 godziny. Jeżeli nie macie takich koszy możecie chleb przełożyć do blaszek keksówek (wysmarowanych tłuszczem i posypanych mąką) lub wyłożyć miski ściereczką i podsypać mąką. 

Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni, grzanie góra-dół. Chlebki możemy upiec na różne sposoby - jeżeli rósł w blaszce to pieczemy go w blaszce, jeżeli wyrastał w koszu lub misce to na blaszkę wykładamy papier do pieczenia, podsypujemy go mąką i delikatnie wykładamy chleb na blaszkę. Robimy wzorek i spryskujemy go wodą. Możemy także nagrzać garnek żeliwny lub naczynie żaroodporne i w nim upiec chleb. 
Pieczemy przez 40 minut, piekarnik spryskujemy wodą. Po upieczeniu studzimy chleb na kratce. 




"Kuchenny kredens" recenzja książki


Jak ja lubię tak ładnie, tak domowo i tak ciepło wydane książki kulinarne. Pełne pysznych, domowych i takich babcinych przepisów. Sama je uwielbiam i często do nich wracam. Zawsze jak robię babcine placki czy piekę ciasto wracam myślami do lat dzieciństwa, to takie miłe wspomnienia. Bardzo bym chciała wam polecić książkę Moniki Śmigielskiej "Kuchenny Kredens". Znajdziecie w niej dawne, oryginalne receptury na dania, które kiedyś królowały na stołach, razem z tą książką odtworzycie zapomniane polskie smaki. Kuchnia to serce każdego domu, a posiłek jest czasem, który możemy spędzić z najbliższymi, i te wszystkie pyszności, które serwowały nam babcie. Odkryjcie te smaki, wspomnienia na nowo. 



















W książce znajdziecie garść historii, kilka słów na temat co w kuchni mieć powinniśmy a co jest zbędne. Poczytacie o tym jak robić zakupy i mądrze planować posiłki, jest także informacja na temat sezonowości warzyw i owoców a także kilka słów na temat mięsa. Jest także porada jak nakryć do stołu, by domownicy chcieli przy nim siedzieć oraz jak zacząć dzień czyli pomysły na przedwojenne śniadania. Jak kiedyś mówiono śniadanie jest wstępnym akordem do symfonii dnia. No i są przepisy, bo przecież jest to książka kulinarna, można nawet rzec poradnik z przepisami kuchni polskiej przedwojennej. 




















Są przepisy na śniadania, obiady, kolację, desery, pieczywo i wiele wiele innych. Każdy przepis jest opatrzony apetycznymi zdjęciami. Rogale maślane, naleśniki panieńskie, naleśniki cytrynowe (do wypróbowania w pierwszej kolejności, gdyż uwielbiam naleśniki), grzybek z jabłkami, grzanki przekładane marmeladą, omlet z ziołami, legumina z sera, ciastka na twarożku, ciastka ptysiowe, legumina krakowska, cwibak, bliny polskie, sztufada, rosół z kluskami, zrazy z jelenia, polędwiczki wieprzowe w sosie śmietanowym, kotlety pożarskie, pierogi, łazanki z szynką, pieczeń cielęca, mrówki, melszpejz z biszkoptu, zupa rumiana z chleba, forszmak. Naprawdę jest w czym wybierać. 




Tytuł - "Kuchenny kredens"
Autor - Monika Śmigielska
Twarda oprawa, stron 272
Cena 35,92 zł