Domowe batoniki z masłem orzechowym
Dzień dobry kochani. No i mamy wymarzony piątek. Powiem wam, że ten tydzień bardzo szybko mi zleciał i był bardzo intensywny i pracowity. Po świętach miałam mnóstwo spraw do załatwienia i ogarnięcia i jeszcze sporo ich zostało. Mój Junior wczoraj skończył 17 lat, jejku ja sama się siebie pytam kiedy to tak zleciało, przecież jeszcze niedawno był takim małym chłopczykiem, moim maleństwem a teraz to już nastolatek i to tak na poważnie. Ja jakoś nie czuję tego czasu co upłynął, całe 17 lat i ja jestem starsza. Mam dorosłe dziecko a ja w tym roku mam 40, ojoj !!!
Ale mamy wiosnę, piękną pogodę i mnóstwo energii. Spacery z psiakiem, rowerek i jeszcze raz w tygodniu basen i siłownia. Wzmacniamy kręgosłup i spalamy zimowe zapasy. Mi daje to dużo przyjemności, więc ćwiczę. I mam dla was dzisiaj pyszne, słodkie batoniki z masłem orzechowym i daktylami. Przypominają mi troszkę w smaku szyszki - takie słodkości z lat dzieciństwa, które robiła nam bardzo często mama. Te batoniki są zdrowsze i musicie ich spróbować. Można po nie sięgać, gdy najdzie nas ochota na słodkości, mogą spokojnie leżeć sobie w lodówce nawet dwa tygodnie. Są naprawdę pyszne. Życzę wam kochani cudownego piątku, pełnego uśmiechów i radości, i koniecznie zróbcie takie batoniki i dajcie znać jak wam smakują.
Składniki:
- 330 g daktyli
- 60 g oleju kokosowego
- 100 g masła orzechowego (Primavika)
- łyżeczka cynamonu
- 100 g orzechów
- 50 g odżywki białkowej
- 80 g orkiszu ekspandowego
- 40 g ekspandowanego ziarna prosa (jagły)
Daktyle przekładamy do miski i zalewamy wrzątkiem, przykrywamy talerzykiem i zostawiamy na 30 minut, aby zmiękły. Wodę odsączamy a masę miksujemy blenderem, dodajemy olej kokosowy i mieszamy.
Dodajemy masło orzechowe, cynamon, odżywkę białkową i ponownie miksujemy. Wsypujemy posiekane orzechy, orkisz i jagły, mieszamy. Masę schładzamy w lodówce przez 2 godziny.
Z masy formujemy batoniki, układamy na papierze do pieczenia i polewamy polewą czekoladową.
Przechowujemy batoniki w lodówce.
Polewa czekoladowa - 50 g gorzkiej czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy łyżkę oleju kokosowego i mieszamy. Polewamy batoniki.
moje smaki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana :-)
UsuńDwa lub trzy razy robiłam domowe batoniki i takie są najlepsze - Twoje z pewnością również świetnie smakują ;)
OdpowiedzUsuńZ takich składników musiały wyjść przepyszne batoniki - wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńAniu wszystkim bardzo smakowały :-)
UsuńO mamo wyglądają genialnie! Do tego zdrowe i z moim ulubionym masłem orzechowym.. cudeńka *.*
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :-)
UsuńŚwietne batoniki, samo zdrowie. Słodkie,a nietuczące, w sam raz dla łasucha takiego jak ja :)
OdpowiedzUsuńPyszne domowe batoniki, trudno byłoby się nie skusić :)
OdpowiedzUsuńDomowe smakują najlepiej :-0
UsuńCoś w moich smakach :) Pycha!
OdpowiedzUsuńMiałam zacząć odchudzanie od świąt, ale przez takie koleżanki to się nie da ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe słodkości :)
Kochana z takimi słodkościami można się odchudzać :-)
UsuńPoproszę te 4 kuleczki :D Bardzo zachęcająco wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się kochana :-)
UsuńOj czas za szybko leci, a batoniki wyglądają mega apetycznie :D
OdpowiedzUsuńOj leci, leci :-) pozdrowionka Iwonko :-)
Usuńtakie zdrowe słodycze to ja uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMasło orzechowe to moja miłość! Pewnie by jej starczyło i dla tych batoników!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Juniora! :D
OdpowiedzUsuń