Krupnik z kaszą orkiszową i grzybami
Brrrr ale się zrobiło zimno. Z pracy lecę opatulona w szalik, czapkę i rękawiczki. Straszny ze mnie zmarzlak. Jednak wolę cieplejsze dni i zdecydowanie mogłabym mieszkać w ciepłych krajach. Ale trzeba wytrzymać i ratować się jak się da. A ratunkiem dla mnie jest pyszny i rozgrzewający obiad. Teraz najczęściej goszczą u mnie zupy, mogę je jeść prawie codziennie. Jak wrócę z pracy to nastawiam tylko garnek do odgrzania i w ciągu pięciu minut delektuję się gorącą zupą. To jest dla mnie najlepsze, moja rodzinka też je uwielbia. Zawsze gotuje gar na dwa dni i jest on pełen warzyw i innych pyszności. No i poprawia humor, rozgrzewa i syci. Po takim obiadku mam siłę na wszystko. A wy lubicie zupki ? jakie najbardziej ?
Składniki:
- 2 l bulionu warzywnego lub mięsnego (może być też woda)
- duży por
- 100 g kaszy orkiszowej Risana
- 400 g pieczarek
- 3 suszone pomidory
- łyżka koncentratu pomidorowego
- sól, pieprz
- łyżka masła
- 150 ml mleka lub jogurtu
Do garnka wkładamy masło, dodajemy pokrojony por. Chwilkę podsmażamy, dodajemy pokrojone pieczarki i jeszcze chwilkę dusimy. Następnie zalewamy wszystko bulionem lub wodą i dodajemy posiekane drobno pomidory. Gotujemy wszystko 20 minut.
Do zupy wsypujemy kaszę i gotujemy do miękkości. Wlewamy mleko lub jogurt (jeżeli dajcie jogurt lub nawet śmietanę to rozmieszajcie wcześniej go z kilkoma łyżkami zupy i solą), dodajemy koncentrat i przyprawiamy zupę solą i pieprzem.
Możemy dodatkowo dodać mięso lub podać zupę z chlebem.
Marzenko, na pewno jest przepyszny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam krupniki.
jak jest zimno to uwielbiam jeść krupnik:)
OdpowiedzUsuńMarzenko niedawno robiłam krupniczek ale wege z włoszczyzną i kaszą orkiszową Moja Mama powiedziała, że jest o niebo lepszy od tego jęczmiennego. Z taką wersją krupniku jak Twoja nie sptkałam się :)
OdpowiedzUsuńO kurcze z takim krupnikiem się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńNa kaprysy aktualnej aury też odkurzam przepisy na zupy :) Nie ma nic lepszego na walkę z jesiennym zmarznięciem!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na krupnik, który wszyscy uwielbiam na czele z moim maluszkiem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :-)
OdpowiedzUsuńidealna na obecny sezon :)
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne. Uwielbiam takie rozgrzewające zupy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńWygląda treściwie i bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj akurat na obiad mamy krupnik :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł - jest bardzo gęsty. Mój zawsze wychodzi niestety za rzadki...
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam krupniku z kaszą orkiszową. Bardzo lubię tę kaszę, koniecznie muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńKasza orkiszowa to taka, którą bardzo często gotowałam, jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńzupka też świetnie wygląda:)
i pomyśleć,że kiedyś nie lubiłam krupniku ,a teraz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJesień i zima to idealna pora na rozgrzewające zupy. A ten krupnik zaskakuje na każdym kroku - począwszy od kaszy orkiszowej, poprzez pomidory, a na pieczarkach kończąc:)Ale właśnie na tym polega fenomen dań jednogarnkowych - jakichkolwiek produktów użyjemy podczas gotowania, efekt finalny mile zaskakuje:)
OdpowiedzUsuń