Ziemniaczane spiralki pieczone
W końcu je zrobiłam. Pamiętam jak jeździliśmy na wakacje to zarówno nad morzem jak i w górach takie spiralne ziemniaki pojawiały się we wszystkich budkach jako hit. Tak jakoś nigdy go nie kupiłam, ale Junior mi wiele razy marudził, aby takie ziemniaki zrobiła w domu. No i tak mnie jakoś naszło i w końcu są - i powiem wam, że są pyszne. Są takie specjalne urządzenia do zrobienia takich cienkich spiralek, ja zrobiłam je ze pomocą małego ostrego noża - może nie są tak cienkie, ale są super. Koniecznie spróbujcie takie zrobić, naprawdę warto. Możecie dodać przyprawy jakie lubicie, ze wszystkimi będą smakowały super. A może już robiliście takie ziemniaczki ? jedno jest pewne - są hitem.
Składniki:
- 8 ziemniaków
- 3 łyżki oleju
- łyżeczka słodkiej papryki
- pół łyżeczki ostrej papryki
- pół łyżeczki soli
- 2 łyżeczki czosnku niedźwiedziego
- jogurt naturalny
- czosnek
- sól, pieprz
- koperek
Ziemniaki obieramy. Nabijamy każdy ziemniak na patyczek od szaszłyków (nabijamy ziemniaka i pukamy patyczkiem o deskę - wówczas łatwo nam się nabije do połowy patyczka). Małym ale ostrym nożem nacinamy ziemniaka spiralnie - po prostu kręcimy spiralnie (głęboko nacinamy do samego patyka). Następnie ziemniaka delikatnie rozciągamy na patyku tworząc spiralę.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, piekarnik nagrzewamy do temperatury 220 stopni, grzanie góra-dół.
Olej mieszamy w miseczce z papryką słodką i ostrą, solą i czosnkiem niedźwiedzim. Smarujemy takim olejem ziemniaki za pomocą pędzelka. Układamy je na blaszce.
Pieczemy przez 40 minut, następnie jeszcze przez 5 minut włączamy funkcję termoobiegu.
Podajemy z sosem czosnkowo-koperkowym. Jogurt mieszamy z wyciśniętym ząbkiem czosnku, posiekanym drobno koperkiem, solą i pieprzem.
A jak pięknie się prezentują! Mam nadzieję, że i mi z powodzeniem uda się je wykonać! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie. Jestem pełna podziwu jak go w spiralkę nacięłaś:-)Aż muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńFajne te spiralki, z chęcią bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ☺☺
OdpowiedzUsuńNie jadłam takich :) Fajne!
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła. Jadłam raz w życiu. Są pyszne :)
OdpowiedzUsuńCoś cudownego :) Uwielbiam twoje pomysły Marzenko :)
OdpowiedzUsuńteż się przybieram takie zrobić, bo mój Luby jest baaardoz ziemniaczanożerny :D wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńGodne uwagi. Pomysł na coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńMaruda
Pyszności!
OdpowiedzUsuńFajne, muszę takie zrobić!
OdpowiedzUsuńPomysł idealny dla mojego męża, On uwielbiam pyrki w każdej postaci ;)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)
Ziemniaczki nie tylko wyglądają fajnie np. na jakąś imprezę, ale także smakują wyśmienicie. Już zdążyłam je zrobić według przepisu blogerki. Pozdrawiam i polecam!
OdpowiedzUsuńZ takim jogurtowym sosem to dopiero musi być super połączenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłem, dzieci się zajadają jak nie wiem co
OdpowiedzUsuń