Botwinka
Już jest. Botwinka. Bardzo ją lubimy - a ty ? Jak tylko ją zobaczyłam na rynku od razu kupiłam kilka pęczków. Zrobiłam cały garnek zupy, zrobiłam ryż z botwinką i jeden pęczek pokroiłam i zamroziłam na potem. Bardzo fajnie się przechowuje i nawet zimą możemy się cieszyć smakiem pysznej zupy.
Ja zazwyczaj botwinkę gotuje razem z ziemniakami, bo tak jest najszybciej, ale można ją ugotować bez ziemniaków a ziemniaki ugotować osobno, potłuc tłuczkiem i podać z podsmażoną cebulką, szynką czy boczkiem. Możecie także po nalaniu zupy na talerz położyć ugotowane, pokrojone jajko. Taka zupka super smakuje nawet na zimno.
Życzę wam cudownego dnia i smacznego.
Składniki:
- 2 pęczki botwinki
- 3 marchewki
- 2 l wywaru warzywnego lub mięsnego
- 1 cebula
- kilka ziemniaków
- 100 ml śmietany 18%
- sól, pieprz
- łyżka masła
- koperek i natka pietruszki
Marchewkę i cebulę kroimy w kostkę, przekładamy do garnka. Dodajemy masło i podsmażamy chwilkę. Wlewamy wywar mięsny lub warzywny i gotujemy 10 minut.
Botwinkę razem z buraczkami kroimy. Dodajemy do zupy razem z pokrojonymi ziemniakami. Gotujemy do miękkości. Do kubka wlewamy śmietanę i dolewamy kilka łyżek zupy, mieszamy i przelewamy do garnka. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz dodajemy posiekany koperek i natkę pietruszki.
Botwinkę możemy podać z ugotowanymi jajkami.
Najlepsza!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńŚliczny kolorek i z pewnością świetny smak ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana. Pyszna wyszła :-)
UsuńW sezonie najlepsza☺
OdpowiedzUsuńOj tak. Korzystajmy póki jest :)
Usuńmoja rodzina ją uwielbia :)
OdpowiedzUsuńU mnie też wszyscy ją zajadają :-)
UsuńSmaczna i delikatna zupa wiosenna.
OdpowiedzUsuńTak. Bardzo lubię takie :-)
Usuńteż muszę zrobić, już najwyższy czas na botwinkę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Teraz właśnie jest najlepsza :-)
UsuńWreszcie jest młoda botwinka i można jeść do woli.
OdpowiedzUsuńPyszna Marzenko w Twoim wydaniu!
Oj tak. Uwielbiam ją :-) dziękuje bardzo Aniu :-)
UsuńO tak, uwielbiam botwinkę.
OdpowiedzUsuńMy również :-)
UsuńAle pychotka. Bardzo lubię takie zupy:)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana. Pozdrawiam cieplutko :-)
Usuńwieki nie jadłam... a tak kocham!
OdpowiedzUsuńU nas w sezonie obowiązkowo kilka razy. A i nawet w zimie bo mrożę botwinkę i wykorzystuje jak potrzebuje :-)
Usuńuwielbiam botwinkę, muszę zrobić, nie jadłam jeszcze w tym roku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana. Trzeba korzystać póki jest :-)
Usuń