Gołąbki z kaszą, ryżem i mięsem
Bardzo lubię jeść gołąbki, ale jakoś tak nie za bardzo lubię je robić. Ale jak jest młoda kapusta to korzystam i robię z uśmiechem, bo sparzenie liści trwa sekundę i tak naprawdę za dużo się nie napracuje, poza tym gołąbki piekę w piekarniku. Jak już się rozpędzę to robię większą ilość i gołąbki mrożę na potem. Potem wykorzystuje je na szybki obiad, zazwyczaj w tygodniu jak pracujemy i nie mam za bardzo czasu na długie stanie przy garnkach. Ostatnio zrobiłam gołąbki z mięsem i dodałam do niego kaszę i ryż. Powiem wam, że wyszły naprawdę pyszne. To kto ma ochotę na gołąbki, zapraszam na obiadek i życzę miłego dnia.
Składniki:
- 1 woreczek kaszy jęczmiennej z soczewicą, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim Dania Babci Zosi
- łyżeczka soli himalajskiej
- łyżeczka masła
- 100 g ryżu jaśminowego
- główka młodej kapusty
- 500 g mięsa mielonego drobiowego
- sól, pieprz
- pęczek zielonej pietruszki
Z kapusty wycinamy głąb od środka. W dużym garnku gotujemy wodę i wkładamy kapustę, aby sparzyć liście, które po chwili zdejmujemy i odkładamy. Z liści ścinamy zgrubiałą część - z głównego nerwa.
Kaszę jęczmienną z soczewicą, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim wsypujemy do wody, dodajemy od razu ryż, sól i masło. Gotujemy na małym ogniu, aż kasza i ryż zrobią się miękkie.
Do miski wkładamy mięso mielone, przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy ugotowaną kaszę z ryżem, dodajemy posiekaną natkę pietruszki i mieszamy.
Na każdy liść kapusty nakładamy porcję farszu i zawijamy. Gołąbki układamy w naczyniu do zapiekania, ja mam takie z pokrywką. Pieczemy 45 minut w temperaturze 200 stopni, pod koniec pieczenia (tak 15 minut) zdejmujemy pokrywkę i pieczemy bez.
Gołąbki podajemy same, z chlebem lub ziemniakami. Możemy także zrobić sos pomidorowy lub pieczarkowy.
Smacznego.
Właśnie pomyślałam, że od dawna nie jadłam gołąbków, teraz nabrałam wielkiego apetytu :)
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić kochana, zwłaszcza teraz jak mamy młodą kapustę :-)
UsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńI jak smakowicie przypieczone. Sięgam po gołąbeczka...
Częstuj się Aniu, życzę smacznego :-)
Usuńale dawno gołąbków nie jadłam!
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam :-)
UsuńWersja pieczona jest dużo lepsza niż gotowana, tylko wtedy łatwo przypalić liście kapusty i to nawet, gdy piecze się gołąbki pod przykryciem. Polewa Pani je jakimś tłuszczem/wodą?
OdpowiedzUsuńNie polewam, i nie przypalają mi się liście bo piekę na początku pod przykryciem :-)
UsuńSuper gołąbki. Zjadłbym więcej niż dwa.
OdpowiedzUsuńMaruda
A może nawet wszystkie :-)
UsuńUwielbiam takie. Smaku mi narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo kochana :-) pozdrawiam :-)
Usuńsuper pomysł z tą kaszą, u mnie ostatnio częściej są z gryczaną niż ryżem :)
OdpowiedzUsuńNo ja z gryczaną też lubię :-)
UsuńBardzo lubię, też zawsze robię w piekarniku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-) pozdrawiam słoneczko :-)
UsuńA ja w młodej kapuście chyba jeszcze nigdy nie robiłam. I teraz już wiem, co będę robić :)
OdpowiedzUsuń