Placki ziemniaczane
Witam się z wami wieczorkiem. Miałam pojawić się wcześniej, ale jeszcze pojechałam z siostrą na siłownię i tak mi zeszło. A dzisiaj królowały placki ziemniaczane, tak za mną chodziły już od kilku dni. I tym razem nie tarłam ich na tarce ale zmiksowałam w robocie, takie placki uwielbia mój syn i czasami takie robię specjalnie dla niego, ja zresztą też je lubię, ale zdecydowanie wolę wersję z tartych na tarce na grubych oczkach. Powiem wam, że dzisiaj długo szukałyśmy miejsca parkingowego w galerii, to co się dzieje w ten weekend to jest jakieś szaleństwo, mnóstwo ludzi, dosłownie ciężko przejść swobodnie. Czyżby już świąteczne zakupy ? ja nie lubię chodzić w weekendy do marketów bo ilość ludzi mnie przeraża, nie chce tracić czasu na stanie w kolejkach, nie chce przeciskać się w tłumie. Wolę iść w tygodniu lub zrobić zakupy przez internet, już zaczęłam robić prezenty dla bliskich i właśnie robiłam je internetowo. A wy jak robicie zakupy, czy jak wolicie je robić ? Ja chyba się starzeje bo wkurzają mnie takie tłumy w sklepach. A tak to w spokoju, w moim mieszkanku wybieram to co chce i co mi się podoba i wszystko przyjeżdża do domku. Jestem wygodna ? a może oszczędna w czasie. Wolę iść na siłownię lub poczytać książkę zamiast stać w kolejkach.
Dobra, to zostawiam wam mój przepis na placki, może skorzystacie i biorę się za książkę, czytam właśnie nową książkę Agnieszki Maciąg i powiem wam, że jest świetna, ale o niej będzie w późniejszym czasie na blogu.
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego wieczorku i kolorowych snów.
Składniki:
- 600 g ziemniaków (waga po obraniu)
- 1 cebula
- 1 jajko
- 1/3 łyżeczki soli
- 80-100 g mąki pszennej
- olej do smażenia placków
Ziemniaki tym razem nie starłam na tarce na dużych oczkach a zmiksowałam - pomógł mi w tym Thermomix. W zasadzie to włożyłam wszystkie składniki i zmiksowałam je razem na obrotach 6-7 przez czas 30 sekund. Jeżeli nie macie takiego pomocnika to zmiksujecie je w robocie jaki macie dostępny. Jeżeli nie macie robota, no cóż pozostaje tarka z małymi oczkami. Tak samo cebulę, potem dodajcie pozostałe składniki i wymieszajcie.
Rozgrzewamy patelnię, wlewamy olej i łyżką nakładamy porcję ciasta, smażymy placki na rumiano z dwóch stron. Następnie odsączamy je z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.
Ja usmażyłam placki z całej porcji ciasta, następnie ułożyłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i podgrzałam w piekarniku, temperatura 200 stopni, funkcja termoobieg, czas 10 minut. Takim sposobem mogliśmy całą rodziną usiąść wspólnie przy stole i zjeść jeszcze ciepłe placki, ja podałam je z gęstym jogurtem i cukrem, czyli tak jak najbardziej lubimy.
Smacznego.
kocham placuszki :)
OdpowiedzUsuńwczoraj byłam w markecie, bo cóż, w tygodniu brakowało czasu...\
No ja też czasami muszę, ale zdecydowanie unikam :-)
UsuńPlacki ziemniaczane bardzo lubię, choć ze względów dietetycznych jem niestety bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńNo ja też jakoś tak nie za często, ale bardzo je lubimy :-)
UsuńPięknie i smacznie się prezentują Marzenko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam.
Miłej lektury!
Dziękuję bardzo Aniu, pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńJa też bardzo lubię placki ziemniaczane w każdej wersji. Starte na tarce i zmiksowane.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo Małgosiu :-)
UsuńTeż nie lubię tłumów i ścisku na zakupach,od razu jestem cała nerwowa,żeby się nie wyrazić ;-)a placuszki pierwsza klasa,mój syn też takie uwielbia:-)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione, dzisiaj też smażyłam podobne placuszki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Placki ziemniaczane :) przed świetami dwa razy musiałam objechać parking, żeby coś znaleźć...
OdpowiedzUsuń