Kopytka z dynią


Dobry wieczór moje kochane słoneczka. No i mamy weekend, tak przez wielu z nas wyczekiwany. Jakie macie plany ? ja w zasadzie mam kilka rzeczy do nadrobienia ale planuje także relaks i odpoczynek. Dobra książka, może jakiś film, cisza i spokój, który jest nam w ostatnim czasie tak bardzo potrzebny, brak stresu. Bez bieganiny i spinania się. Taki po prosu luz.

A może zrobicie takie pyszne kopytka z dynią i jeszcze je obsmażycie na masełku z bułką tartą, mówię wam jakie one są pyszne. Takie tradycyjne kopytka w innym wydaniu. Spróbujcie koniecznie bo naprawdę warto. 

Biorę udział w super kampanii promującej spożycie ziemniaków, jest taka fajna zabawa na facebooku - bitwa pomiędzy teamem ziemniaki a teamem kartofle - ja jestem w ziemniakach i walczymy dzielnie, aby to nasze przepisy zyskały sobie uznanie czytelników - jak masz ochotę to zajrzyj https://www.facebook.com/ziemniakiczykartofle i zagłosuj na danie, które najbardziej ci się spodoba, bitwa jest w formie fajnej zabawy a dania wszystkie są wspaniałe. 

Ale wróćmy do kopytek. Mam nadzieję, że przepis się wam spodoba i w najbliższym czasie przygotujecie takie danie dla swojej rodzinki, mówię wam jest pysznie.
Miłego wieczorku i fajnego weekendu, odpoczywajcie. 

Składniki:

 

- 300 g ziemniaków

- 200 g dyni

- 170 g twarogu półtłustego

- 1 jajko

- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

- 130-150 g mąki pszennej

- szczypta soli

 

- łyżka masła

- łyżka cukru

- pół łyżeczki cynamonu

 

Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy na kawałki. Wrzucamy do garnka z wodą, dodajemy łyżeczkę soli. Dynię obieramy, usuwamy pestki i kroimy na kawałki, dodajemy do ziemniaków i gotujemy. Następnie odcedzamy i studzimy.

 

Wystudzone ziemniaki z dynią i twarogiem tłuczemy tłuczkiem, dodajemy jajko, sól, mąkę ziemniaczaną i mąkę pszenną. Wszystko razem mieszamy najlepiej rękami. 

 

Na stolnicę lub blat podsypany mąką wykładamy porcjami ciasto, zarabiamy raz jeszcze i rolujemy wałeczki, kroimy na kawałki.

 

Do garnka wlewamy wodę, dodajemy łyżeczkę soli i łyżkę oleju, jak woda się zagotuje wówczas wkładamy porcjami kopytka i gotujemy na średnim ogniu, po wypłynięciu na powierzchnię około 3-4 minut. Kopytka wychodzą pyszne i bardzo delikatne. 

 

Po ugotowaniu układamy na talerze, aby wystygły. 


Do jednej miski wbijajmy jajko i roztrzepujemy je widelcem, do drugiej miski wsypujemy bułkę tartą. Kopytka obtaczamy w jajku i bułce tartej. Rozgrzewamy patelnię z masłem i podsmażamy je na rumiano z dwóch stron. Gotowe kopytka przekładamy na talerze, Możemy je posypać cukrem, cynamonem lub polać miodem. 







„Przepis powstał w ramach kampanii „Ziemniaki czy kartofle?”, której działania sfinansowane są ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw"-  www.ziemniakiczykartofle.com.pl.




Omlet z warzywami z patelni

 


Dzień dobry kochani. Mam dzisiaj dla was kolejny przepis, który przygotowałam z moim pomocnikiem kuchennym patelnią Woll Diamond. Testuję co niemal codziennie do różnych dań i jestem nią zachwycona, nie potrzebuje innych patelni. Smażę na niej mięso, kotlety, robię omlety i placki czy naleśniki. Nic nie przywiera, nawet jak nie dodam na nią tłuszczu. Patelnia jest po prostu genialna i już. Nie zamienię ją na żadną inną. Fajnie, że ma tak dużą średnicę, bo wszystko się mieści i mogę za jednym, że tak powiem podejściem przygotować sporą ilość jedzenia. 
Dzisiaj mam dla was na śniadanko pyszny omlet z warzywami. Takie śniadanie da wam porządną dawkę energii i będzie sycić na długi czas. To co - kto ma ochotę. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego dnia. 


Składniki:

- 3 jajka
- dwie czubate łyżki mąki
- 3 łyżki mleka
- szczypta soli 
- 3 pieczarki
- pół czerwonej papryki
- 1 cebula


Do miski wbijajmy jajka, dodajemy mleko, mąkę i sól. Wszystko razem miksujemy. 

Pieczarki kroimy na plasterki, paprykę kroimy w kostkę, tak samo cebulę.

Rozgrzewamy patelnię, dodajemy łyżkę masła klarowanego i dodajemy pieczarki, paprykę i cebulę, przesmażamy. Następnie wlewamy masę i zmniejszamy ogień, przykrywamy pokrywką i smażymy omlet na rumiano z dwóch stron. 

Gotowy omlet przekładamy na talerz, dekorujemy czym chcemy, u mnie to pomidorki koktajlowe, rukola i ser grana padano. 
Smacznego. 







Muffinki jogurtowe z borówkami

 


Cześć słoneczka. Macie ochotę na coś pysznego, słodkiego i szybkiego ? Mam dla was dzisiaj muffinki z borówkami, kupiłam jeszcze ostatnio opakowanie w sklepie i zrobiłam małe co nieco do kawki. Wyszły przepyszne. Polecam wam ten przepis, z niego zawsze wychodzą super muffinki i wyjdą każdemu bez problemu. Z tego ciasta można zrobić także ciasto z owocami. Spróbujcie koniecznie.
Ja zostawia wam przepis a sama lecę do pracy, dużo uśmiechu i radości. I dbajcie o siebie i bliskich. Pozdrawiam cieplutko. 


Składniki:

 

-  150 g jogurtu naturalnego

- 250 g cukru

- 200 g oleju

- 330 g mąki pszennej

- 3 jajka

- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

- 250 g borówek amerykańskich

 

 

 

Do miski wbijamy jajka. Mieszamy je trzepaczką lub mikserem, możecie je nawet wymieszać widelcem. Następnie dodajemy cukier i ponownie mieszamy.

 

Wlewamy jogurt i olej i mieszamy. Wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i dokładnie wszystko mieszamy trzepaczką lub łyżką. Mieszamy tylko chwilkę, aż składniki się połączą. Następnie dodajemy borówki i ponownie mieszamy.

 

Foremki do muffinek układamy na blaszce. Wypełniamy je tak do 3/4 wysokości. Ja mam takie papilotki silikonowe.

 

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy 25-30 minut. Po upieczeniu wykładamy blaszkę, czekamy 10 minut, aż przestygną, wyciągamy muffinki z papilotek i układamy je na kratce do całkowitego wystygnięcia. 


Gotowe muffinki możemy polać rozpuszczoną czekoladą lub posypać cukrem pudrem. 








Naleśnik pieczony z karmelizowanymi jabłkami na patelni




Dzień dobry moje kochane słoneczka. Mam dzisiaj do was takie małe pytanie - jaka rzecz potrzebna do gotowania jest dla was najważniejszy w kuchni, bez czego nie wyobrażacie sobie kulinarnych szaleństw ? Dla mnie jest to patelnia i mam ich w swojej kuchni naprawdę sporo. 
Mam kilka swoich ukochanych i jedną z nich jest patelnia niemieckiej firmy Woll Cookware - moja patelnia Woll Diamond ma średnicę 28 cm i oczywiście pokrywkę. Bardzo ważną dla mnie rzeczą jest fakt, że można taką patelnię użyć w piekarniku i ma odpinaną rączkę - co jest także fajne przy przechowywaniu, bo zajmuje mniej miejsca w szafce. Oczywiście można coś upiec w piekarniku nie odpinając rączki, bo wytrzymuje temperaturę 250 stopni, ale ten system click-by-clik jest bardzo pomocny. Patelnia posiada powłokę tytanowo-diamentową, dzięki czemu patelnię są bardzo żywotne i odporne na ścieranie podczas używania. Można na niej przygotowywać dania bez tłuszczu a więc zdrowo, bardzo szybko się nagrzewa i długo utrzymuje ciepło. Ja się w niej po prostu zakochałam i używam ją cały czas. Kochani to moja druga patelnia tej firmy, mam już jedną, ale większą - możecie sobie o niej poczytać tutaj, cały czas mi ona służy i przygotowuje w niej różne dania, tak więc jest to zakup naprawdę na wiele, wiele lat. 
Dzisiaj zapraszam was na pysznego pieczonego naleśnika z karmelizowanymi jabłkami, jest tak pyszny, że robiłam go już kilka razy i moje chłopaki go uwielbiają. Koniecznie musicie spróbować jak smakuję. Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego wieczorku. 


Składniki:

- 4 jajka
- 170 ml napoju kokosowego lub mleka
- 110 g mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
- łyżka masła klarowanego
- duże jabłko
- łyżka cukru trzcinowego dark muscovado
- pół łyżeczki cynamonu


Jabłko obieramy i kroimy w kostkę. Na patelnię wsypujemy cukier i wlewamy 100 ml wody. 

Podgrzewamy. Dodajemy jabłka i cynamon, chwilkę dusimy. 

Do miski wbijamy jajka, dodajemy napój kokosowy, mąkę i wszystko razem miksujemy.

Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni. Wylewamy ciasto na jabłka i patelnie wstawiamy do piekarnika. Odpinamy rączkę.  

Pieczemy naleśnik przez 20 minut. Następnie przypinamy rączkę do patelni, wyciągamy i przekładamy na talerze. Takim naleśnikiem spokojnie najedzą się dwie osoby. 

Możemy go podać z jogurtem lub serkiem homogenizowanym. 
Smacznego. 
























Tort z ziemniaków


Witam się z wami słoneczka. Zapraszam was na coś pysznego - jestem ciekawa czy już jedliście takie danie ? Zrobiłam taki oto torcik ziemniaczany. Mówię wam jaki pyszny wyszedł. Jest bardzo prosty do przygotowania, potrzebujecie tylko gotowane ziemniaki i jakieś dodatki - kiełbasę, pieczarki lub coś innego, co macie akurat pod ręką. Super się sprawdzi jako danie na obiad jak i na imprezkę, czy spotkanie z przyjaciółmi, a jaki jest pyszny taki odsmażany na masełku na drugi dzień. Mówię wam mniam. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego wieczorku. 


Składniki:

- 1400 g ziemniaków - waga po obraniu
- 5 jajek
- 380 g pieczarek
- 100 g boczku
- 100 g kiełbasy
- 150 g sera żółtego
- 2 cebule
- ząbek czosnku
- pół pęczka natki pietruszki
- sól, pieprz
dodatkowo
- 3 łyżki serka homogenizowanego
- łyżka gęstego jogurtu naturalnego
- kiełki rzodkiewki
- łyżeczka masła
- bułka tarta do wysypania tortownicy

Ziemniaki obieramy i gotujemy. Ubijamy je tłuczkiem i odstawiamy do wystudzenia. 

Kiełbasę i boczek kroimy w drobną kostkę, pieczarki ścieramy na tarce, ser żółty ścieramy na tarce, cebulę i czosnek kroimy w kostkę. Natkę pietruszki drobno siekamy. 

Na patelni podsmażamy boczek i cebulę na rumiano, przekładamy do miski. Następnie podsmażamy pieczarki, cebulę i czosnek. 

Do wystudzonych ziemniaków dodajemy kiełbasę z boczkiem, pieczarki z cebulą, mieszamy. Dodajemy jajka, starty ser oraz natkę pietruszki. Przyprawiamy solą i pieprzem, mieszamy. 

Tortownicę (średnica 26 cm) smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą. Wykładamy masę ziemniaczaną i wyrównujemy. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez 60 minut. Pod koniec pieczenia włączamy funkcję termoobiegu, aby wierzch tortu ładnie się przyrumienił.

Po upieczeniu ostawiamy tort, aby nieco przestygł. 

Serek homogenizowany mieszamy z jogurtem, dekorujemy nim tort. Dodajemy kiełki rzodkiewki. 





„Przepis powstał w ramach kampanii „Ziemniaki czy kartofle?”, której działania sfinansowane są ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw"-  www.ziemniakiczykartofle.com.pl.




Pieczeń rzymska


Dzień dobry słoneczka. Powiedzcie mi co najczęściej dodajecie na kanapki ? Szynkę, ser, pomidora czy ogórka, twarożek, dżem ? ja dodaje w zasadzie wszystko, lubię różnego rodzaju smarowidła na kanapki z fasoli czy ciecierzycy. Ostatnio moja mama przypomniała mi o pieczeni rzymskiej, kiedyś robiłyśmy ją bardzo często, ale tak jakoś o niej zapomniałam. Zrobiłam i jaka one jest pyszna, teraz będę ją robiła znacznie częściej. Ja wykorzystałam mięso wieprzowe, ale można je pomieszać i dać różne rodzaje, można dać do środka ugotowane jajko, czy podsmażone pieczarki. Kto co lubi. To naprawdę fajny pomysł na kanapki dla rodzinki. 
Życzę wam smacznego i miłego dnia. 


Składniki:

- 800 g mięsa mielonego ja miałam wieprzowe 
- 1 jajko 
- pół łyżeczki soli 
- pieprz 
- łyżeczka słodkiej papryki 
- łyżeczka majeranku 
- łyżeczka chrzanu i musztardy 
- 2 cebule 
- 2 ząbki czosnku 
- 2 łyżki bułki tartej plus do wysypania blaszki 
- olej do posmarowania blaszki

Mięso doprawiamy solą, pieprzem, słodką papryką, majerankiem. Dodajemy jajko i bułkę tartą. Mieszamy. 

Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni, dodajemy wyciśnięty czosnek i mieszamy. Dodajemy do mięsa i ponownie mieszamy. 

Keksówkę smarujemy olejem i wysypujemy bułką tartą. Przekładamy mięso i je dokładnie dociskamy łyżką. 

Pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez godzinę. Następnie wyciągamy i odlewamy z blaszki płyn, który się zebrał podczas pieczenia i odstawiamy, aby pieczeń przestygła. 

Po pół godzinie możemy ją wyciągnąć na deskę, aby całkowicie wystygła. Kroimy i podajemy z chlebkiem i dodatkami, musztardą, chrzanem, ogórkiem kiszonym, pomidorkami.





Pasta z dyni na słodko


Cześć słoneczka. Jak tam wasze zdrówko i samopoczucie, mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. Dzisiaj mam dla was coś pysznego, coś co z pewnością zasmakuję wam i dzieciom. Pyszna, słodka pasta z dyni, coś obłędnego w smaku. Rewelacyjnie smakuję na kanapki, można ją dodać do placków czy posmarować nią naleśniki. Zrobicie ją w kilka chwil, wystarczy tylko piec dynię i już. Koniecznie spróbujcie bo jest naprawdę pysznie. 


Składniki:

- 300 g upieczonej dyni (ja miałam Hokkaido)
- 3 łyżki miodu
- 3 łyżki masła orzechowego
- łyżka oleju kokosowego
- szczypta soli


Upieczoną dynię przekładamy do garnka. Dodajemy miód, masło orzechowe, olej kokosowy i szczyptę soli. Wszystko razem podgrzewamy chwilkę, aż składniki się dobrze ze sobą połączą. Przekładamy pastę do miseczki lub słoika i przechowujemy w lodówce. 

Taka pasta smakuje świetnie na kanapkach, w naleśnikach, na plackach. Można nią przełożyć herbatniki, wafle lub dodać do ciasta.



Ciasto francuskie z serem i szynką


Dzień dobry słoneczka w tą pochmurną niedzielę, gdzie to słoneczko się schowało ? My dzisiaj odpoczywamy w domku, nic nie planujemy. Oczywiście ja jak zawsze piekę chleb i z pewnością jeszcze spędzę troszkę czasu w kuchni, jakże mogłoby być inaczej. Mam dla was dzisiaj szybki i pyszny pomysł na obiad lub kolację, spotkanie z przyjaciółmi. Ciasto francuskie to produkt, który zawsze jest w mojej lodówce, jak jest potrzeba to w ciągu kilku chwil można wyczarować coś pysznego, zarówno w wersji na słodko jak i na wytrawnie. Ja dodałam do ciasta ser i szynkę, ale wy możecie dać absolutnie wszystko, może być szpinak, serek, mięso. Na co tylko macie ochotę. Za to kocham ciasto francuskie, wystarczy kilka składników i już jest pyszne danie.
Pozdrawiam was cieplutko i życzę fajnej, rodzinnej niedzieli. Smacznego. 


 Składniki:

- opakowanie ciasta francuskiego
- ketchup
- 10 plastrów szynki 
- 10 plasterków sera żółtego 
- jajko do posmarowania ciasta
- sezam do posypania


Ciasto francuskie rozwijamy i dzielimy je na 10 części. Każdą z nich smarujemy ketchupem, układamy pośrodku po plasterku szynki i sera.

Zlepiamy ciasto pośrodku. 

Ciasto układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy rozbełtanym jajkiem, posypujemy sezamem.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 200 stopni, grzanie góra-dół przez 20-25 minut do zarumienienia. 





Chałka z twarożkiem i figą


Dzień dobry kochani. Zapraszam was dzisiaj na wspaniałe śniadanko. Uwielbiam przygotowywać śniadania, wstałam dzisiaj nieco wcześniej i przygotowałam coś co lubi moja rodzinka. Dzisiaj postanowiłam połączyć chałkę smażoną w jajku z figami. Wyszło coś pysznego, coś co musicie koniecznie spróbować i przygotować takie śniadanko we własnej kuchni. Trzeba korzystać póki są figi bo one pojawiają się i znikają a są tak pyszne.
Miłej niedzieli wam życzę i pozdrawiam cieplutko.  


Składniki:

- 1 chałka
- 2 jajka
- 100 ml mleka
- łyżeczka cukru z wanilią
- łyżka masła
- 250 g twarożku
- 3 łyżki jogurtu
- 3 figi
- miód

Chałkę kroimy na kromki. Do miski wbijamy jajka i dolewamy mleko i wsypujemy cukier z wanilią. Mieszamy wszystko widelcem. Rozgrzewamy patelnię i dodajemy masło, kromki chałki moczymy w jajku z mlekiem i układamy na patelni, smażymy z dwóch stron na rumiano.

Twarożek rozdrabniamy widelcem, dodajemy jogurt i mieszamy.

Usmażone chałki układamy na talerze, rozkładamy twarożek, układamy pokrojone figi i polewamy miodem. 
Smacznego.





Placki omletowe z owocami

 


Dzień dobry słoneczka, mam dzisiaj dla was pyszne i bardzo energetyczne śniadanie. Zrobiłam takie placuszki omletowe i podałam je z owocami i polałam syropem z agawy. Mówię wam, jakie one wyszły pyszne. Jak zjem takie śniadanko to od razu mi się poprawia humorek i mogę iść z uśmiechem do pracy. Pamiętajcie aby każdego dnia zjeść zdrowe i pożywne śniadanie, nie wychodźcie z domu bez śniadania. Takie placki możecie zabrać sobie do pracy czy dać dziecku na śniadanie do szkoły. 
Mam nadzieję, że będą wam smakowały. Miłego dnia i dużo uśmiechu i radości. 


Składniki:

- 4 białka
- łyżka erytrytolu
- szczypta soli
- 20 g odżywki białkowej
- 30 g mąki orkiszowej
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia


Białka ubijamy ze szczyptą soli. Dodajemy erytrytol, mąkę, odżywkę białkową i proszek do pieczenia. Delikatnie mieszamy.

Rozgrzewamy patelnię i nakładamy łyżką porcję ciasta. Placki smażymy na małym ogniu, na rumiano z dwóch stron. Podajemy z owocami i syropem z agawy 







Tort bezowy z erytrytolem

 


Dzień dobry kochani. Jak tam wasze zdrówko i samopoczucie ? Mam nadzieję, że wszystko jest u was w porządku. Dzisiaj chciałabym was poczęstować pysznym torcikiem bezowym, który był takim, że tak powiem eksperymentem bo zrobiłam go bez cukru i dodałam erytrytol. Tak naprawdę do końca nie wiedziałam co z tego wyjdzie i czy w ogóle będzie smaczny. Powiem wam, że wyszedł super. Co prawda ma inny smak niż beza przygotowana tradycyjnie z cukrem, ale osoby, które muszą unikać cukru spokojnie mogą sobie taką bezę zrobić i zjeść kawałek bez wyrzutów sumienia. 
Krem zrobiłam z serka mascarpone, śmietany i kajmaku. Oczywiście możecie zrobić bez dodatku kajmaku i dodać również erytrytol. 
To co, kto ma ochotę na kawałek, zapraszam. Życzę wam miłego weekendu i smacznego.


Składniki:

- 6 białek jaj
- 180 g erytrytolu zmielonego na puder
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- szczypta soli


Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie dodajemy po łyżce erytrytolu i dalej miksujemy. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i dalej ubijamy, na koniec wlewamy sok z cytryny i miksujemy ale już na małych obrotach.

Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia na którym odrysowujemy dwa koła. Wykładamy ubitą pianę na obrys kół - ja zostawiłam wyższe boki. 

Piekarnik nagrzewamy do 150 stopni, funkcja termoobieg i wkładamy blaszkę z bezą. Od razu zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy bezę około dwóch godzin. Podczas pieczenia nie otwieramy piekarnika. 

Jak już beza się upiecze to otwieramy drzwiczki piekarnika i zostawiamy bezę, aby wystygła. 

Przygotowujemy krem - ja miałam 250 g serka mascarpone, 500 ml śmietany 36%, 3 łyżki kajmaku. Wszystko razem zmiksowałam. Przełożyłam blaty bezy i udekorowałam malinami i borówkami. Schłodziłam ją przed podaniem w lodówce. 







Naleśniki z serkiem i warzywami


Czy wy tak samo jak ja uwielbiacie naleśniki ? ja mogę je jeść kilka razy w tygodniu i nigdy mi się nie znudzą. Zazwyczaj robię naleśniki w wersji na słodko ale dzisiaj mam dla was nieco inne ich wydanie. Taka moja propozycja śniadaniowa, która wygląda pysznie i super smakuje. 
Do takich naleśników można dać różne dodatki, coś takiego jak do tortilii. Takie naleśniki możecie także zrobić na imprezkę. To także super pomysł na śniadanie, które możecie zapakować do śniadaniówki i dać dziecku do szkoły lub zabrać ze sobą do pracy. Jestem pewna, że wam zasmakują. Miłego dnia i smacznego. 


Składniki:

naleśniki
- 250 ml wody
- 250 ml mleka
- 3 jajka
- szczypta soli
- łyżka cukru
- 300 g mąki pszennej
- 2 łyżki oleju

nadzienie
- serek śmietankowy
-sałata rzymska
- papryka
- rzodkiewka
- zielony ogórek


Do miski wbijamy jajka i miksujemy je ze szczyptą soli. Dodajemy pozostałe składniki - mleko, wodę, olej, cukier i mąkę i mieszamy, aż składniki się ze sobą połączą.

Rozgrzewamy patelnię i smażymy naleśniki. 

Naleśniki smarujemy serkiem, kładziemy listek sałaty, cieniutkie plasterki ogórka i rzodkiewki i cieniutkie paski papryki i zawijamy w rulon. Kroimy na pół. I już mamy gotowe pyszne śniadanie. 







 

Kopytka w sosie pomidorowym

 


Dzień dobry kochani. Oj jak się jesiennie już zrobiło. Ten wrzesień tak szybko mi zleciał, że nawet nie wiem kiedy, ale był bardzo intensywny. Październik pokazuje nam swoje różne oblicza, raz słoneczko a raz deszcz no i zrobiło się znacznie chłodniej i szybko już się robi ciemno. Ma to swoje plusy i minusy. Ja taką jesienną aurę lubię za swetry, za kolorowe liście i kasztany, za różne pyszne jesienne smaki, za wieczory przy świecach, z kocykiem, książką i kubkiem herbaty. Ale nie lubię jak jest tak deszczowo, szaro i buro. Pozytywnie się nastawiam do życia. 
Mam dla was dzisiaj pyszny pomysł na obiad, kopytka w sosie pomidorowym ze świeżą bazylią i tartym parmezanem, mówię wam jakie to jest wspaniałe w smaku. Bardzo lubię kopytka a w takim wydaniu smakują mi bardzo. Jedliście już taką wersję kopytek ??? Jeżeli nie to koniecznie spróbujcie. Naprawdę warto. Miłego dnia.

Składniki:

 

- 800 g ugotowanych ziemniaków

- 2 jajka

- 150-200 g mąki pszennej typ 500

- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

- sól, pieprz

- sos pomidorowy

- świeża bazylia

- tarty parmezan

 

Ziemniaki przekładamy do miski i tłuczemy tłuczkiem do ziemniaków lub przepuszczamy przez maszynkę do mielenia. Dodajemy jajka, mąkę ziemniaczaną i pszenną, sól i pieprz do smaku. Najpierw dodajcie 150 g mąki, potem w razie potrzeby jej dosypcie więcej, ilość mąki zależy od tego jakie mamy ziemniaki.

 

Gotową masę dzielimy na części, z każdej z nich robimy rulon na podsypanej mąką stolnicy lub blacie. Kroimy na kawałki. 

 

W dużym garnku gotujemy wodę z łyżeczką soli i łyżką oleju, porcjami wkładamy kopytka i gotujemy od momentu wypłynięcia 3-4 minuty. Wyławiamy łyżką cedzakową kopytka na talerze. 


Sos pomidorowy - ja mam gotowe sosy domowe, które robię zawsze w słoiczkach na zimę - tutaj macie przepis. 


Sos przekładam na patelnię i podgrzewam, dodaje kopytka i chwilę wszystko razem jeszcze podgrzewam. Przekładam na talerze, posypuję posiekaną bazylią i startym parmezanem. 


Jeżeli nie macie takiego domowego sosu pomidorowego możecie użyć kupnego ze sklepu, super się sprawdzi passata pomidorowa.